Za jazdę hulajnogą po alkoholu też można dostać mandat. I to wysoki. Przekonał się o tym 72-latek z Raciborza
Przejażdżka na elektrycznej hulajnodze skończyła się dla niego mandatem. To dlatego, że 72-latek jechał nią "na podwójnym gazie"
Od tej reguły nie ma odstępstw. Wyjeżdżając na ulicę należy być trzeźwym. Niezależnie czy wyjeżdża się na nią samochodem, rowerem czy nawet hulajnogą elektryczną. W przeciwnym wypadku nie dość, że powoduje się spore drogowe zagrożenie, to można narazić się też na konsekwencje.
I właśnie takie spotkały mieszkańca Raciborza, którego zatrzymali policjanci tamtejszej drogówki. Mężczyzna został przez nich przyłapany na kierowaniu hulajnogą "na podwójnym gazie". O tym, że raciborzanin jest nietrzeźwy, stróże prawa zorientowali się już przy pierwszym kontakcie z nim.
- Policjanci wyczuli od mężczyzny woń alkoholu - mówi mł. asp. Joanna Wiśniewska, oficer prasowa policji w Raciborzu.
72-latek "wydmuchał" pół promila alkoholu. Dostał 2,5 tys. zł mandatu
Wszelkie ewentualne wątpliwości co do trzeźwości - a raczej jej braku - u 72-latka rozwiało badanie alkomatem. - Badanie wykazało, że 72-letni mieszkaniec Raciborza miał w organizmie 0,5 promila alkoholu - informuje mł. asp. Joanna Wiśniewska.
Za kierowanie hulajnogą "pod wpływem" mężczyzna został ukarany pokaźnym mandatem. Jak przekazują policjanci nałożono na niego mandat w wysokości 2,5 tysiąca złotych.