Nowy Sącz: Echa akcji CBA. Lokalni politycy komentują zatrzymanie
Prezydent Nowego Sącza i jego zastępca zatrzymani przez CBA
Przypomnijmy, że do zatrzymania prezydenta Ludomira Handzla doszło w czwartek, 23 października, w jego domu około 6 rano. Nie pojawił się w pracy, ani na umówionym wcześniej spotkaniu z dziennikarzami, które miało się odbyć o godzinie 7. Nie wiadomo nic na temat okoliczności zatrzymania wiceprezydenta Artura Bochenka.
Informację o zatrzymaniu prezydentów dla PAP potwierdził rzecznik prasowy Ministra Koordynatora Służb Specjalnych Jacek Dobrzyński, a o samym śledztwie CBA nadzorowanym przez Prokuraturę Europejską w Nowym Sączu mówi się już od jakiegoś czasu.
Zaniedbane i zapomniane groby znanych Polaków. Aż żal patrzeć
I choć początkowo mówiło się, że zatrzymanie ma związek z nieprawidłowościami przy przetargu publicznym na organizację i przeprowadzenie kursów oraz warsztatów w ramach realizacji projektu pn. "Rozwój Centrum Kompetencji Zawodowych w Nowym Sączu", pojawiły się też inne głosy.
Jak przekazał portal twojsacz.pl, zatrzymanie miało odbyć się na wniosek prokuratury i może mieć związek z innymi sprawami. - Wczoraj w Nowym Sączu agenci CBA mieli przesłuchać kilka osób, głównie z dawnego otoczenia prezydenta miasta, które kiedyś z nim pracowały lub współpracowały - informuje portal.
W mieście zawrzało. A co mówią radni?
Po tym jak informacja o zatrzymaniach pojawiła się w przestrzeni publicznej, w Nowym Sączu inne tematy zeszły na dalszy plan.
- Jest to na pewno dla całego miasta trudna chwila. To kolejny raz, kiedy o Nowym Sączu mówi się źle w skali całego naszego kraju. Natomiast my obserwujemy tę sytuację i zobaczymy, jakie będą następne komunikaty służb. Wtedy dopiero będziemy reagować jako radni. Przyglądamy się tej sprawie - komentuje dla "Gazety Krakowskiej radny Prawa i Sprawiedliwości Michał Kądziołka.
Z kolei radny Koalicji Obywatelskiej Grzegorz Fecko podkreśla, że takie zatrzymanie to normalne postępowanie służb i zarówno radni, jak i mieszkańcy do tego typu sytuacji są już przyzwyczajeni.
- Radnym nie przystoi nic innego jak powiedzieć, że po prostu poczekajmy na wynik tego działania z szacunkiem, nie przesądzając, nie wskazując kogokolwiek z góry. Każdy ma szansę i prawo do tego, żeby wszystko wyjaśnić. Wizyty służb miały miejsce nie tylko w tej kadencji prezydenckiej, ale i wcześniejszej. Moje doświadczenie czwartej kadencji pokazuje, że różnie bywało - komentuje Fecko.
Udało nam się także porozmawiać z posłem Arkadiuszem Mularczykiem. Przyznał, że nie jest zaskoczony zatrzymaniem i w jego ocenie to tylko "wierzchołek góry lodowej".
- Obserwując działania urzędu miasta od lat można było zauważyć szereg działań podejmowanych z naruszeniem prawa. Ta sytuacja odbija się na pewno na wizerunku Nowego Sącza. Trzeba podkreślić, że mówi o tym cała Polska. Na pewno nie jest to powód do zadowolenia dla sądeczan, że najpierw czterech urzędników, a następnie prezydent i prezydent zostają zatrzymani przez CBA. Poczekajmy na dalszy rozwój wydarzeń, czy CBA oraz prokuratura wystąpią o areszt wobec prezydenta. Poczekajmy na decyzję sądu. Za jakiś czas pozwolę sobie więcej skomentować, gdy będziemy wiedzieli, jakie jest oficjalne stanowisko prokuratury - powiedział nam Mularczyk.
Swoje stanowisko przedstawił nam też radny Koalicji Nowosądeckiej Jakub Prokopowicz. Przyznał, ze jest przekonany niewinności prezydentów miasta.
- Wszystkie ślady prowadzą do Brukseli. Ja natomiast jestem spokojny i przekonany, że na weekend obydwaj będą już w domach. Z całą pewnością będzie przeprowadzona wtedy konferencja prasowa z udziałem prezydentów, a my jako radni KN będziemy cały czas wspierać pana prezydenta. Mimo takich potężnych ataków politycznych nie zejdziemy z obranej drogi zmiany Nowego Sącza na lepsze - powiedział nam radny.