Zbudował gigantyczne imperium. Pomógł mu przypadek

William Wrigley Jr. nie planował podbijać świata gumą do żucia. Jego droga do sukcesu zaczęła się od sprzedaży mydła i serii odważnych eksperymentów marketingowych. Każdy kolejny produkt, który miał być tylko dodatkiem, okazywał się większym hitem niż poprzedni.

William Wrigley Jr. William Wrigley Jr.
Źródło zdjęć: © Internet
Przez Wieki
SKOMENTUJ

Początki w świecie mydła

Pod koniec XIX wieku William Wrigley Jr., młody przedsiębiorca z Filadelfii, postanowił spróbować swoich sił w biznesie. W 1891 roku przeniósł się do Chicago, mając w kieszeni zaledwie kilkadziesiąt dolarów i wielkie ambicje.

Początkowo sprzedawał mydło produkowane przez firmę swojego ojca. Aby przyciągnąć klientów, postanowił dorzucać do każdego zakupu puszkę proszku do pieczenia jako gratis. Ten prosty zabieg miał na celu wyróżnienie się na tle konkurencji i zachęcenie klientów do powrotu po kolejne zakupy.

Szybko okazało się, że to nie mydło, lecz właśnie proszek do pieczenia budzi największe zainteresowanie kupujących. Wrigley nie zignorował tego sygnału – zrezygnował z promowania mydła i zaczął skupiać się na sprzedaży proszku do pieczenia, który stał się nowym filarem jego działalności. Był to pierwszy, ale nie ostatni raz, kiedy młody przedsiębiorca wykazał się niezwykłą elastycznością i zdolnością do szybkiego reagowania na potrzeby rynku.

Zaskakujący sukces proszku do pieczenia

Zmiana profilu działalności okazała się strzałem w dziesiątkę. Wrigley, już wtedy znany z nietuzinkowych pomysłów marketingowych, postanowił powtórzyć sprawdzony schemat. Tym razem do każdego zakupu proszku do pieczenia dodawał gratis dwa opakowania gumy do żucia.

W tamtym czasie guma do żucia była produktem niszowym, a jej rynek dopiero raczkował. Jednak, ku zaskoczeniu samego Wrigleya, klienci coraz częściej pytali właśnie o gumę, a nie o proszek do pieczenia.

Ta sytuacja powtórzyła się po raz drugi: gratisowy dodatek okazał się cenniejszy niż główny produkt. Wrigley, nie bojąc się kolejnej zmiany, postanowił całkowicie skoncentrować się na produkcji i sprzedaży gumy do żucia. W 1892 roku zlecił produkcję własnych marek gumy, a już rok później wprowadził na rynek pierwsze kultowe smaki.

Narodziny imperium

Wrigley nie był pierwszym producentem gumy do żucia w Stanach Zjednoczonych, ale to on uczynił z niej produkt masowy. Jego sukces opierał się na kilku filarach: innowacyjnym marketingu, doskonałej jakości produktu i umiejętności budowania relacji z klientami.

Wrigley podróżował po całym kraju, osobiście przekonując właścicieli sklepów do sprzedaży jego gumy. Wprowadził też przełomowe rozwiązania, takie jak ustawianie standów z gumą przy kasach, co sprzyjało zakupom impulsywnym.

"Juicy Fruit", debiutująca w 1893 roku, szybko zdobyła popularność, a za nią pojawiły się kolejne smaki i marki. Wrigley nieustannie inwestował w reklamę – korzystał z prasy, plakatów, a nawet wysyłał darmowe próbki do milionów amerykańskich domów. Jego motto "powiedz szybko i powtarzaj często" stało się podstawą strategii komunikacji marki.

Marketing i innowacje Wrigleya

Wrigley był pionierem w wykorzystywaniu nowoczesnych narzędzi marketingowych. W czasach, gdy większość konkurentów ograniczała wydatki na reklamę, on nie bał się ryzykować. Podczas kryzysu gospodarczego w 1907 roku zainwestował ogromne środki w kampanię reklamową, co przyniosło mu przewagę nad rywalami i pozwoliło utrzymać wysoką sprzedaż, gdy inni producenci notowali spadki.

Innowacyjność Wrigleya przejawiała się także w podejściu do produktu. Dbał o jakość gumy, eksperymentował z opakowaniami i smakami, a także wprowadzał nowe techniki sprzedaży.

Jego firma jako jedna z pierwszych zaczęła stosować masowe wysyłki próbek bezpośrednio do klientów, co pozwoliło zbudować lojalność i rozpoznawalność marki na niespotykaną wcześniej skalę.

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Chcą pomóc każdemu zwierzakowi, ale brakuje im pieniędzy. Tragiczna sytuacja finansowa Przytuliska Głowno
Chcą pomóc każdemu zwierzakowi, ale brakuje im pieniędzy. Tragiczna sytuacja finansowa Przytuliska Głowno
Lotnisko Warszawa–Radom ze zgodą na loty nocne. To przełom dla połączeń czarterowych i planów cargo
Lotnisko Warszawa–Radom ze zgodą na loty nocne. To przełom dla połączeń czarterowych i planów cargo
Najokrutniejszy morderca wszech czasów. Zabił prawie 1000 osób
Najokrutniejszy morderca wszech czasów. Zabił prawie 1000 osób
Pomorskie: Wyprzedził policjantów na podwójnej ciągłej. Tłumaczył, że "zamulali"
Pomorskie: Wyprzedził policjantów na podwójnej ciągłej. Tłumaczył, że "zamulali"
Kolizja na Wale Miedzeszyńskim w Warszawie. Rozbito unikatowy Lotus za prawie 500 tys. zł
Kolizja na Wale Miedzeszyńskim w Warszawie. Rozbito unikatowy Lotus za prawie 500 tys. zł
Trwają Dni Rybnika. Deptakiem przeszła parada w ramach festiwalu "Złota Lira"
Trwają Dni Rybnika. Deptakiem przeszła parada w ramach festiwalu "Złota Lira"
Już 4 lipca AC/DC zagra na PGE Narodowym
Już 4 lipca AC/DC zagra na PGE Narodowym
Meleksy wyjechały na zakopiańskie ulice. Również na Krupówki
Meleksy wyjechały na zakopiańskie ulice. Również na Krupówki
Szlak w Dolinie Kościeliskiej do schroniska Ornak częściowo zamknięty. Turyści zaskoczeni
Szlak w Dolinie Kościeliskiej do schroniska Ornak częściowo zamknięty. Turyści zaskoczeni
Shirley MacLaine. Barwna postać w historii kina
Shirley MacLaine. Barwna postać w historii kina
Niebezpieczne zalewisko w Bolesławiu. Stanie się dzikim kąpieliskiem?
Niebezpieczne zalewisko w Bolesławiu. Stanie się dzikim kąpieliskiem?
Gminny żłobek pierwszy raz otworzył drzwi. Tak nowa placówka wygląda w środku
Gminny żłobek pierwszy raz otworzył drzwi. Tak nowa placówka wygląda w środku