Zgierz: Neurochirurdzy rekonstruują pacjentom zerwane nerwy i dają szansę na odzyskanie sprawności
Nerwy można porównać do przewodów przesyłających prąd - dostarczają mięśniom sygnał do działania. Gdy nerw zostaje uszkodzony, dzieje się tak najczęściej na skutek urazu - mięśnie nie dostają impulsu i przestają pracować. Ręka staje się bezwładna, palce nie reagują, a proste czynności, jak zgięcie łokcia czy podniesienie szklanki, stają się niemożliwe do wykonania. W takiej sytuacji jeszcze do niedawna pacjentom pozostawała głównie rehabilitacja, która nie zawsze przynosiła efekty. Ale to się zmieniło.
- Zabieg polega na połączeniu fragmentu zdrowego nerwu z uszkodzonym. Dzięki temu impulsy nerwowe znajdują nową drogę i znów docierają do mięśni - wyjaśnia dr n. med. Wojciech Świątnicki, który wykonuje mikrochirurgiczne rekonstrukcje nerwów, tzw. transfery pęczkowe w szpitalu w Zgierzu. - W efekcie ręka odzyskuje ruch, zanim dojdzie do trwałego zaniku mięśni.
Rekonstrukcje nerwów to niezwykle wymagająca i precyzyjna chirurgia. Operacje przeprowadza się pod mikroskopem, z użyciem specjalnej stymulacji. Lekarz musi znać nie tylko przebieg nerwów, ale także ich wewnętrzną budowę. O sukcesie zabiegu często decydują ułamki milimetra.
Najczęściej rekonstrukcje wykonuje się po uszkodzeniu splotu ramiennego, nerwów odpowiedzialnych za ruch ręki. Dzięki zabiegowi pacjent, który nie mógł zgiąć łokcia, odzyskuje możliwość podniesienia ręki do ust. Zakres zastosowań jest jednak szerszy: można przywrócić sprawność palców, poprawić precyzję chwytu, a nawet wesprzeć regenerację przy mniej rozległych urazach.
- To ogromna możliwość dla osób, które wcześniej były zdane tylko na długą rehabilitację - podkreśla dr Świątnicki. - W naszym ośrodku dysponujemy nie tylko odpowiednim sprzętem, ale także doświadczeniem, aby przeprowadzać te zabiegi skutecznie.
Szpital w Zgierzu podlega Urzędowi Marszałkowskiemu w Łodzi.