Zielona Góra: Niesamowite pierniki studentów UZ – nawet katedra!
- W tym roku udział bierze 90 studentów. Chętnych było dużo więcej, ale ze względów technicznych nie udało się zaprosić wszystkich. Planujemy, by w przyszłym roku budowanie z pierników odbyło się w sali gimnastycznej. Wtedy wszyscy się zmieszczą. Mamy taką nadzieję - mówi dr hab. Anna Bazan-Krzywoszańska, prof. UZ, organizatorka konkursu.
To odkrycie zmienia wszystko. Znaleziska z tureckich osiedli neolitycznych
Titanic i Shrek
Dr inż. Daniel Dębowski, współorganizator wydarzenia, podkreśla, że co roku studenci zaskakują swoją kreatywnością. Pomysły się nie powtarzają, choć najwięcej dotyczy budynków. Po raz pierwszy w tym roku pojawił się np. Titanic czy inspiracje ze Shreka.
Studenci otrzymują ciasteczka korzenne, cukier puder. Mogą też korzystać ze swoich dodatkowych materiałów, by wyczarować piernikowe cuda. Na zbudowanie budowli mają zawsze dwie godziny.
- My postawiliśmy na boisko klubu Carina Gubin, bo to mega klub i warto go promować - przyznają Kacper, Michał i Mikołaj.
Amelia i Hania postanowiły zbudować kościół mariacki. Ale w tracie pracy zawaliła się jedna z wież, że trzeba było zmodyfikować pierwotny pomysł i powstała inna, nieokreślona budowla sakralna. Bardziej nowoczesna, bo z płaskim dachem.
Rakieta dla Mikołaja
Oliwia i Igor zbudowali samolot, który ma ruchome elementy i leci w chmurach. Sprawia wrażenie bajkowego pojazdu.
- A my chciałyśmy zbudować gotycką katedrę we światełkami w środku. Trzy dni pracowałyśmy nad projektem. Bo to miała być idealna katedra, nigdzie takiej nie ma na świecie. Bo posiada ona aż siedem wież - przyznają studentki architektury, zadowolone z efektu swojej pracy.
Kasia, Marcin i Kamil postawili na kosmiczną rakietę. Tyle się ostatnio mówi o kosmosie. No i mamy drugiego Polaka, który tam poleciał...
- Nasza rakieta kosmiczna pomoże Mikołajowi roznieść wszystkie prezenty - opowiadają. - Paliwo? Uśmiech dzieci. Jeśli Mikołaj się postara, dzieci będą zadowolone, to rakieta poleci dookoła Ziemi. W środku niej jest jeszcze jedna rakieta, która wystrzeliwuje prezenty w odpowiednie miejsca.
Najważniejsza jest zabawa
Dziewięcioosobowe jury miało twardy orzech do zgryzienia. Wiele prac zasługiwało na nagrodę, ostatecznie zwyciężył Titanic, który był precyzyjnie wykonany przez Karolinę, Amelię i Natalię.
- Solidnie się przygotowywałyśmy do tego konkursu. Przeglądałyśmy zdjęcia, jakie były pomysły w poprzednich latach. Postawiłyśmy na Titanica z zachowaniem różnych szczegółowych elementów - zauważają.
Nagród i wyróżnień było więcej. Ale jak wszyscy podkreślali, nie o symboliczne nagrody tu chodzi, lecz integrację studentów wszystkich kierunków, dobrą zabawę i wywołanie nie tylko na uczelni świątecznego klimatu. Bo to wyjątkowy okres w roku.