Zielona Góra. Kierowcy Boltów mocno przegięli. Tłumaczenie zwala z nóg

Zielona Góra. Kierowcy Boltów w tarapatach

Jeden z kierowców wyjeżdżał z linii ciągłej na remontowanym wiadukcie, co już samo w sobie jest poważnym naruszeniem przepisów ruchu drogowego. Tuż przed Rondem Szpakowskiego zatrzymali się na pasach, otworzyli szyby i rozpoczęli rozmowę, co zablokowało ruch innym kierującym. W wyniku ich lekkomyślnego zachowania, zdenerwowani kierowcy zaczęli używać klaksonów. Jednak dwaj mężczyźni zdawali się być całkowicie nieprzejęci sytuacją.

Interwencja policji i konsekwencje prawne

Nagranie dokumentujące nieodpowiedzialne zachowanie kierowców trafiło do zielonogórskiej policji, co zaowocowało interwencją. Jak informuje podinsp. Katarzyna Świerkowska-Teska, zastępca naczelnika zielonogórskiej drogówki, obaj kierowcy zostali wezwani na wyjaśnienia. W trakcie rozmowy tłumaczyli, że "jeden drugiemu sprawdzał tłumik” i zatrzymali się na środku jezdni, by omówić problem zepsutego pojazdu. Dodatkowo stwierdzili, że "innym kierowcom się naprawdę nudzi, ponieważ im to przeszkadza”. Nie pomyśleli jednak o tym, aby zjechać z drogi w najbliższe, bezpieczne miejsce.

Mandaty i punkty karne

Brak szacunku do innych uczestników ruchu drogowego zakończył się postępowaniem mandatowym dla obu kierowców. Pierwszy z nich, który przekroczył linię ciągłą, został ukarany mandatem w wysokości 350 zł oraz 11 punktami karnymi. Drugi kierowca, który zatrzymał się i prowadził rozmowę, otrzymał mandat w wysokości 500 zł oraz 8 punktów karnych.

Zdarzenie w Zielonej Górze jest kolejnym przykładem na to, jak ważne jest przestrzeganie przepisów ruchu drogowego oraz szacunek dla innych uczestników ruchu. Każdy kierowca powinien mieć na uwadze, że nieodpowiedzialne zachowanie może prowadzić do poważnych konsekwencji, zarówno prawnych, jak i bezpieczeństwa na drodze. Warto zatem zawsze myśleć o innych i stosować się do zasad, które mają na celu ochronę życia i zdrowia wszystkich użytkowników dróg.