"Bez kibiców nie przetrwamy” – Prezes Stali apeluje przed derbami
Stal Gorzów walczy nie tylko na torze, ale i o przetrwanie. Przed niedzielnymi derbami z Falubazem Zielona Góra prezes klubu, Dariusz Wróbel, apeluje o wsparcie. – Głównym przychodem są bilety. Bez kibiców ten klub nie ma racji bytu – mówi otwarcie.
To będą nietypowe derby – obie lubuskie drużyny okupują dół tabeli PGE Ekstraligi. Mecz o punkty zamienia się w mecz o przełamanie i symboliczny powrót do życia.
– Jeszcze niedawno mówiono, że ten klub nie ma prawa istnieć, sąsiedzi z południa wręczali nam wieniec. Dajcie nam szansę – mówił na antenie Radfia Zachód prezes Wróbel. – Ratowaliśmy ten klub dla kibiców, żeby mieli gdzie przychodzić. Żeby mogli się cieszyć swoją drużyną. Bez kibiców nie damy rady.
Stal Gorzów ma dziś sponsora tytularnego drużyny, stadionu i niebawe zostanie ogłoszony sponsor Grand Prix, ale to – jak przyznaje Wróbel – nie wystarczy. – Głównym naszym przychodem nadal jest sprzedaż biletów i karnetów. Stadion musi żyć. Potrzebujemy ludzi na trybunach.
Prezes podkreśla, że sytuacja klubu się stabilizuje. Zawodnicy chwalą organizację, a Tor w Gorzowie wreszcie zaczyna być ich atutem. – Chcemy, żeby był powtarzalny, przewidywalny. Żeby nie był zaskoczeniem, tylko przewagą.
Stal szykuje się do derbów intensywnie – w czwartek cała drużyna trenowała na torze, w piątek nieobecni będą jedynie zawodnicy jadący w Grand Prix. W klubie liczą, że to spotkanie będzie przełomem.
– Chcemy, żeby stadion Jancarza był miejscem, które jednoczy kibiców. Nie tylko podczas meczów, ale też przed i po. Mamy przygotowane atrakcje, strefę kibica, konkursy, niespodzianki dla dzieci – mówi Wróbel. – To ma być święto żużla.
Derby Ziemi Lubuskiej już w niedzielę. Początek meczu o 19:30, prezentacja drużyn o 19:00. Bramy stadionu będą otwarte wcześniej. Klub zaprasza wszystkich – nie tylko z Gorzowa, ale z całego regionu.
