"Nie wolno usiąść nawet na minutę". Pracownicy zbierają podpisy, chcą końca absurdalnego zakazu
W tym artykule:
Stać trzeba nawet, gdy nie ma klientów
- Dopiero widząc relacje pracowników sieciówek, zdałam sobie sprawę z poważnych skutków stosowania polityki zakazu siadania w miejscach pracy. Setki pracowników w polskich sieciówkach są zmuszane do ciągłego stania przez 8-12 godzin dziennie, nawet gdy nie ma klientów. Skutkuje to często bólem nóg, obrzękami, a niekiedy prowadzi do kontuzji - wskazuje autorka petycji.
Zobaczyła, co robi mężczyzna. Skandaliczna reakcja. Pokazali nagranie
I zwraca uwagę, że przepisy BHP i Kodeks Pracy wskazują, że pracodawca musi zapewnić możliwość siedzenia lub odpoczynku przy pracy stojącej. Ma on także obowiązek zapewnienia bezpiecznych i higienicznych warunków pracy. Natomiast pracownik ma prawo odmówić pracy, która zagraża zdrowiu.
- Mieliśmy zakaz siadania za kasą, nawet jak nie było ruchu. Nawet, kiedy miałam skręcony staw i but ortopedyczny, musiałam stać 12 godzin,; 20 minut przerwy na 8-12 godzin. Cała reszta to stanie i chodzenie. Na pół etatu robiłam 15 tys. kroków, na pełnym 30 tys.; W dużych sieciówkach nie wolno siadać nigdzie - ani przy kasie, ani na sali. Kierownicy sprawdzają to na kamerach; Pracowałam 13 godzin w sklepie odzieżowym. Nie wolno było siadać ani nawet oprzeć się o ladę. Jak tylko się oparłam, od razu był telefon z kamer; W wielu markach trzeba chodzić z jednym wieszakiem po sklepie, żeby wyglądać na zajętą, bo stanie jest zakazane - czytamy w petycji, w której zacytowano wypowiedzi pracownic.
Trzeba znieść zakaz siadania w sklepach i sieciówkach
Dlaczego takie praktyki mają miejsce? Jak wskazano, pracodawcy tłumaczą, że siedzący pracownik wygląda nieprofesjonalnie. W ich ocenie stanie przejaw szacunku dla klienta.
Dlatego autorka petycji i osoby, które się pod nią podpisały, chcą: natychmiastowego zniesienia zakazu siadania w sklepach i sieciówkach, zapewnienia krzeseł przy kasach i na salach sprzedaży oraz możliwości krótkiego odpoczynku, gdy nie ma klientów. Postulują także o kontrolę PIP w dużych sieciach handlowych i egzekwowanie przepisów BHP wobec wszystkich, także osób na zleceniu.
Dotychczas pod petycją podpisało się blisko 1000 osób.