"Złota kura" linii lotniczych. To już nie tylko kwestia zamożności
W tym artykule:
Rośnie zainteresowanie klasą premium
Jak wynika z najnowszych danych Międzynarodowego Stowarzyszenia Transportu Lotniczego (IATA), w 2024 r. globalnie liczba podróżnych w klasie premium wzrosła o 11,8 proc. rok do roku. Tym samym wyprzedziła wzrost osób, które zdecydowały się na klasę ekonomiczną. W tym przypadku wyniósł on w 2024 r. 11,5 proc. Łączna liczba pasażerów międzynarodowych podróży w klasie premium w 2024 r. była na poziomie 116,9 mln (6 proc. wszystkich pasażerów międzynarodowych).
- Wzrost podróży w klasie premium przewyższył podróże w klasie ekonomicznej w Europie, Ameryce Łacińskiej, na Bliskim Wschodzie i w Ameryce Północnej. Europa pozostała największym rynkiem międzynarodowych podróży premium, z 39,3 mln pasażerów premium, podczas gdy odsetek pasażerów premium w stosunku do wszystkich podróżnych był najwyższy na Bliskim Wschodzie i wyniósł 14,7 proc. - podaje IATA.
W ten trend wpisuje się również Polska, a konkretnie PLL LOT. Klasa premium pojawiła się globalnie około 15 lat temu, a w PLL LOT w 2012 roku wraz z wprowadzeniem Dreamlinerów. Wcześniej LOT miał jedynie klasę biznes i ekonomiczną.
- Klasa LOT Premium Economy cieszy się rosnącym zainteresowaniem wśród pasażerów, którzy poszukują wyższego komfortu podczas rejsów dalekodystansowych - przekazało nam biuro prasowe narodowego przewoźnika.
Zachowało jednak dla siebie konkretne dane.
Jak podaje natomiast PLL LOT, pasażerowie z klasy premium korzystają z priorytetowego check-in w strefie odpraw, szybszej kontroli bezpieczeństwa (tzw. fast track) na Lotnisku Chopina w Warszawie oraz pierwszeństwa wejścia na pokład. W ramach biletu przysługuje także zwiększony limit bagażu. To dwie sztuki bagażu rejestrowanego po 23 kg każda. Z kolei na pokładzie na pasażerów czekają fotele zapewniające więcej miejsca niż w klasie ekonomicznej.
A ile kosztuje taka przyjemność? Jeżeli np. chcemy polecieć z Warszawy do Nowego Jorku, za bilet w klasie premium zapłacimy od 6604,15 zł do 7304,15 zł. Dla porównania, za podróż w klasie ekonomicznej trzeba wyłożyć od 5434,15 zł do 6019,14. Natomiast w klasie biznesowej lot w tej relacji kosztuje od 8654,31 zł do 9654,31. Cena zależy od jednej z trzech taryf, na którą się zdecydujemy.
- Wielkim sukcesem okazało się stworzenie klasy premium economy, czyli klasy pośredniej między economy a business, która staje się najbardziej dochodowym segmentem. Koszty wytworzenia takiego miejsca jest wyższy tylko o 60 proc. względem ekonomicznej, a generuje nawet 130 proc. więcej przychodów. Ciągle jednak filarem rentowności na trasach długodystansowych jest business class. First class, oferująca prywatne apartamenty i luksusowe udogodnienia, pozostaje domeną linii bliskowschodnich i kilku europejskich - wylicza Łukasz Wojdyga, dyrektor Centrum Studiów Strategicznych w Warsaw Enterprise Institute.
Jednocześnie klasa premium nie jest produktem tzw. tanich linii lotniczych. Chociaż niewykluczone, że może się to zmienić.
- Corendon Airlines nie oferuje obecnie klasycznej klasy premium na polskim rynku, jednak planujemy wprowadzenie tej opcji w najbliższej przyszłości. Obserwujemy rosnące zainteresowanie dodatkowymi usługami zwiększającymi komfort podróży, takimi jak miejsca XL z większą przestrzenią na nogi, priorytetowy boarding czy dodatkowy bagaż - mówi Strefie Biznesu Halina Strzyżewska, menadżer sprzedaży na Polskę w Corendon Airlines.
Bardziej zasobne portfele pozwalają latać w wyższej klasie, ale premium rozwija się również z innych powodów
Co powoduje, że coraz więcej osób decyduje się na wyższy standard podróży? Według Łukasza Wodygi duże znaczenie ma tu rosnąca zamożność.
- Bogacąca się globalna klasa średnia napędza tzw. efekt "upgradowania" konsumpcji - skoro kupujemy lepsze telefony czy hotele, naturalnym wyborem staje się także lepszy standard w samolocie - mówi przedstawiciel WEI.
Podobnego zdania jest Rafał Milczarski z Instytutu Sobieskiego, prezes Polskich Linii Lotniczych LOT w latach 2016-2022, który dodatkowo wskazuje więcej powodów takiego stanu rzeczy. Zdaniem eksperta trend ten wzmacniają procesy demograficzne.
- Z jednej strony mamy do czynienia ze starzeniem się społeczeństwa, z drugiej - z odkładaniem decyzji o posiadaniu dzieci lub całkowitą rezygnacją z tego kroku. Starsi pasażerowie zwracają większą uwagę na wygodę, przestrzeń i ergonomię, natomiast osoby bezdzietne dysponują większym budżetem na podróże. Obie te grupy częściej wybierają klasę premium jako atrakcyjną alternatywę wobec ekonomicznej - tłumaczy Rafał Milczarski.
Według eksperta na popularność klasy premium wpływa także rozwój zjawiska bleisure, czyli łączenia podróży służbowych z wypoczynkiem.
- Pracownicy, którzy po spotkaniach biznesowych zostają w miejscu docelowym na kilka dni, chętnie wybierają tę opcję jako kompromis między klasą biznes a ekonomiczną. W wielu firmach obowiązują polityki podróży, które nie pozwalają na loty w klasie biznes zarezerwowanej często tylko dla zarządu, ale dopuszczają wybór ekonomicznej-premium. Dzięki temu pracownicy niższego szczebla mogą korzystać z dodatkowego komfortu, pozostając w granicach firmowego budżetu - tłumaczy przedstawiciel Instytutu Sobieskiego.
Zdaniem Rafała Milczarskiego nie bez znaczenia są też doświadczenia z pandemii COVID-19. Wzrosło zapotrzebowanie na przestrzeń osobistą, komfort i mniejsze zagęszczenie, co skłonia pasażerów do dopłacania za wyższy standard podróży.
- Przewoźnicy aktywnie wspierają ten trend poprzez programy lojalnościowe. Pasażerowie zbierają więcej mil za podróże w wyższych klasach i mogą wykorzystywać je na podwyższenie standardu lotu lub zakup kolejnych lotów - podkreśla były prezes PLL LOT.
Natomiast zdaniem Łukasz Wojdygi jest więcej chętnych do podróżowania klasą premium, bo liczba podróży lotniczych powróciła już do poziomów sprzed pandemii, a w ciągu najbliższych kilkunastu lat ma się podwoić.
To teza, która znajduje łatwe uzasadnienie w liczbach. PLL LOT podały, że w lipcu przewiozły 1 mln 185 tys. 946 pasażerów. Jak przekazała spółka, był najlepszy miesiąc w historii firmy.
- Linie lotnicze, korzystając ze zwiększonego zainteresowania, redukują komfort w klasie ekonomicznej, co sprawia, że różnica między economy a premium stała się wyraźna - zwraca uwagę Łukasz Wojdyga.
Segment premium będzie dalej się rozwijał
Co będzie dalej? Klasa premium ma przed sobą świetlaną przyszłość. Rafał Milczarski przekonuje, że jej popularność będzie rosła. Ale dalszy rozwój zależał będzie od kilku czynników: m.in. koniunktury gospodarczej (im wyższe dochody i stabilniejszy rynek pracy, tym większa skłonność do inwestowania w komfort), polityki cenowej przewoźników (utrzymanie atrakcyjnej różnicy między ekonomiczną a premium przy wyraźnej przewadze jakościowej) czy konkurencji (im szersza dostępność tej oferty, tym większe przyzwyczajenie podróżnych i ich lojalność wobec produktu).
Natomiast Łukasz Wojdyga podkreśla, że segment premium będzie się rozwijał, bo zawsze znajdzie klientów gotowych płacić więcej, podczas gdy masowe, tanie podróże mogą stracić impet.
- Polityka klimatyczna sprawia, że dla wielu Europejczyków standardem znów może stać się... brak podróży. Jeśli Unia Europejska nie zadba o równowagę między ekologią a konkurencyjnością, to za kilka lat będziemy mieli samoloty pełne wygodnych foteli premium, ale z pustą częścią ekonomiczną. A wtedy lotnictwo przestanie być symbolem globalizacji i mobilności, a stanie się symbolem nowej nierówności, między tymi, których stać na bilet, a tymi, którzy zostali uziemieni przez regulacje - podsumowuje ekspert.