Coś niepokojącego dzieje się z branżą wynajmu samochodów
Zastraszające liczby i niepewna przyszłość
Szybki wzrost zainteresowania wynajmem pojazdów, zamiast ich zakupu, nie idzie w parze z finansową stabilnością w branży. Decyzja o wynajmie jest podyktowana zarówno względami ekonomicznymi, jak i ekologicznymi. Klienci doceniają elastyczność tego rozwiązania oraz brak kosztów utrzymania auta. Mimo to, przykład carsharingowej firmy Panek, która musiała zawiesić działalność, pokazuje trudną sytuację na rynku.
Według Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor oraz bazy BIK, 14,7 proc. firm zajmujących się wynajmem i dzierżawą pojazdów (PKD 771) zmaga się z problemami finansowymi. Średnie zadłużenie tych przedsiębiorstw sięga ponad 131 tys. zł. Łączne przeterminowane zobowiązania w branży wyniosły 250,9 mln zł, co oznacza wzrost o 57,5 mln zł - o 29,7proc, w porównaniu do ubiegłego roku.
Ksiądz wprost o dekoracjach na grobach. "Niesiemy tony zniczy"
Kampery i ich długotrwałe problemy
Kampery stały się jednym z popularniejszych środków transportu podczas wakacji. Pandemia przyczyniła się do wzrostu zainteresowania tego typu pojazdami, kiedy to ograniczenia związane z podróżowaniem zmusiły Polaków do poszukiwania alternatywnych rozwiązań wakacyjnych. W wyniku tego nastąpił boom na caravaning, który trwa do dzisiaj.
CEPiK informuje, że rejestracje kamperów w latach 2018-2020 rosły dynamicznie. W 2021 roku osiągnięto rekord z 4832 nowymi rejestracjami. Jednak problemy finansowe właścicieli wypożyczalni kamperów rosną. Do końca czerwca 2025 roku zaległe zadłużenie tego segmentu branży niemal się podwoiło, osiągając 65,5 mln zł. Średnia kwota zadłużenia na firmę wynosi już ponad 144 tys. zł.
Sezonowość i konkurencja nie ułatwiają biznesu
Paweł Szarkowski, prezes BIG InfoMonitor, zauważa, że "rynek wynajmu pojazdów, w tym kamperów, wykazuje sezonowość, co wpływa na niestabilność dochodów"
- Dodatkowo, rosnące koszty zakupu nowych pojazdów, coraz wyższe raty leasingowe, które muszą być płacone przez cały rok, drożejące ubezpieczenia oraz całoroczne koszty parkowania znacząco obciążają budżety przedsiębiorstw. Do tego dochodzi silna konkurencja ze strony platform oferujących współdzieloną mobilność, która często prowadzi do obniżania cen usług. Nie bez znaczenia są również skutki pandemicznego boomu na kampery i wynajem aut. Wiele nowych firm, powstałych w nadziei na szybkie zyski, nie zdołało utrzymać rentowności już w postpandemicznych realiach - wyjaśnia Szarkowski.
Poza tym, rosnąca konkurencja ze strony platform oferujących współdzieloną mobilność powoduje obniżenie cen wynajmu. Znaczne wyzwania napotkali nowi przedsiębiorcy, którzy weszli na rynek w czasie pandemicznego boomu, nie przewidując powrotu do bardziej zrównoważonej sytuacji.
Wynajem długoterminowy na czele
Mimo problemów wiele firm próbuje znaleźć inne drogi rozwoju. Wynajem długoterminowy samochodów osobowych staje się wiodącym segmentem w branży. Dane PZWLP pokazują, że w pierwszym półroczu 2025 roku sprzedaż aut w ramach wynajmu długoterminowego wzrosła o 9,1 proc., a rynek o 7,6 proc. rok do roku.
Wynajem długoterminowy jest szczególnie popularny wśród firm, ale zyskuje także zwolenników wśród osób prywatnych. Chociaż segment ten wydaje się być bardziej stabilny, ważne jest, aby przedsiębiorcy wdrażali efektywne praktyki zarządzania finansami i ryzykiem, aby uniknąć potencjalnych kłopotów finansowych na przyszłość.