Kolejny rok bez handlu z Białorusią. „Nikt nie chce się tym realnie zająć”
W Podlaskiem wszystkie drogowe przejścia graniczne z Białorusią są zamknięte
W teorii to miało być czasowe zawieszenie ruchu na przejściach granicznych. Praktyka pokazała jednak coś zupełnie innego. Od 9 listopada 2021 r. zawieszony został ruch na drogowym przejściu granicznym Kuźnica Białostocka – Bruzgi. Dodatkowo od 10 lutego 2023 r. zawieszono również również ruch na drogowym przejściu granicznym Bobrowniki – Bierestowica. Handel transgraniczny z Białorusią w woj. podlaskim właściwie nie istnieje. I ma to ogromne konsekwencje.
- Kryzys migracyjny, zamknięte przejścia graniczne z Białorusią oraz trwająca wojna w Ukrainie oddziałują bezpośrednio i znacząco na sytuację gospodarczą, ekonomiczną i społeczną m.in. Białegostoku. Szczególnie dotkliwa jest sytuacja kupców działających na Targowisku Miejskim przy ul. Kawaleryjskiej. Ich działalność była ściśle związana z klientami i partnerami handlowymi ze wschodu, głównie z Białorusi - mówi Marta Matejczuk z Departamentu Komunikacji Społecznej Urzędu Miejskiego w Białymstoku.
Z danych Izby Administracji Skarbowej w Białymstoku wynika, że w przypadku Białorusi w 2022 r. nastąpił znaczny spadek liczby zgłoszeń celnych w Podlaskim Urzędzie Celno-Skarbowym w Białymstoku oraz w ogólnej wartości zgłaszanych towarów. Liczna zgłoszeń celnych spadła rok do roku o 59 proc., a wartość celna zgłaszanych towarów o 33 proc.
- Na spotkaniach z ministrami słyszymy, że oni są za przywróceniem ruchu transgranicznego, niestety nie ma zgody przede wszystkim ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego. Nasze próby zorganizowania spotkania z premierem Tuskiem, by mu osobiście przedstawić skutki zamknięcia drogowych przejść granicznych spełzły na niczym. A na spotkaniu z ministrem Siemoniakiem usłyszeliśmy, że od niego nic nie zależy i on nic nie może, wszystko zależy od premiera i rządu - mówi Strefie Biznesu Ewelina Grygatowicz-Szumowska z Porozumienia Polskich Przedsiębiorców "Zjednoczony Wschód".
Jak dodaje, Podlasie stało się "strefą zgniotu, skansenem do uprawiania polityki krajowej, regionem wykorzystywanym do rozgrywek międzynarodowych, gdzie największy rachunek płacą przedsiębiorcy i mieszkańcy".
Firmy z wielu branż tracą ogromne pieniądze
A jaki konkretnie jest ten rachunek?
Według Eweliny Grygatowicz-Szumowskiej, zamknięcie ruchu transgranicznego w woj. podlaskim spowodowało zmniejszenie przychodu lokalnych firm o 120 mln dolarów. Ocenia ona, że w 2024 r. region stracił minimalnie 972 mln zł.
- Podlasie zostało skazane na gospodarcze wymarcie! Mamy dramatyczne spadki przychodów w handlu, usługach, hotelarstwie, gastronomii, transporcie branży drzewnej i turystyce oraz innych branżach, których wszystkich nie sposób wymienić. Zostajemy wypięci z łańcucha dostaw przez inne kraje Unii Europejskiej. Nasze Zarobki są jednymi z najniższych w kraju - uważa przedstawicielka Porozumienia Polskich Przedsiębiorców "Zjednoczony Wschód".
Lubelskie zyskało, ale nie wiadomo, dlaczego jest inaczej traktowane
Według GUS detaliczny handel na Podlasiu spadł o 5,4 proc., podczas gdy w Lubelskiem wzrósł o ponad 15 proc. Spadek sprzedaży na poziomie 5,4 proc. rok do roku oznacza straty rzędu niemal 1 mld zł rocznie. Z czego wynika ta różnica? Wszystko dlatego, że przejście w Terespolu jest czynne a w woj. podlaskim wszystkie przejścia drogowe są zamknięte.
- W woj. lubelskim pozostały otwarte wszystkie przejścia graniczne z Białorusią i Ukrainą. Być może liczba mieszkańców ma znaczenie, gdzie w woj. podlaskim jest ich niewiele ponad milion a w lubelskim ponad 2 miliony. Jako Porozumienie Polskich przedsiębiorców "Zjednoczony Wschód" wysłaliśmy wiele pism z tym pytaniem, listów. Do dnia dzisiejszego nie dostaliśmy żadnej odpowiedzi - wskazuje Ewelina Grygatowicz-Szumowska.
Natomiast Grzegorz Kapica z Podlaskiego Stowarzyszenia Przedsiębiorców zwraca uwagę, że jeśli przejścia graniczne pozostaną zamknięte, budżet województwa, zasilany w dużej mierze podatkami lokalnych przedsiębiorców, nie będzie w stanie udźwignąć realizacji wielu istotnych inwestycji.
- Szansa na przywrócenie handlu transgranicznego wciąż istnieje. Problem polega jednak na tym, że nikt nie chce się tym realnie zająć – z przyczyn, które dla nas, przedsiębiorców, pozostają niejasne - uważa Grzegorz Kapica.
Podlaski Urząd Wojewódzki nie widzi podstaw do podejmowania jakichkolwiek decyzji
Jednak niestety temat otwarcia przejść granicznych właściwie nie istnieje.
- Przedstawione przez przedstawicieli obecnego rządu warunki, których spełnienie mogłoby prowadzić do rozmów na ten temat – na czele z zakończeniem wojny hybrydowej na granicy z wykorzystaniem nielegalnych imigrantów oraz uwolnieniem Andrzeja Poczobuta - nie zostały jak dotąd spełnione. Brak jest obecnie podstaw do podejmowania jakichkolwiek decyzji w tym zakresie - przekazała Strefie Biznesu Kamila Jezierska z Biura Komunikacji Społecznej Podlaskiego Urzędu Wojewódzkiego.
Jak dodała, do 20 czerwca 2025 r. ustalono rekompensaty w łącznej kwocie 16,9 mln zł na rzecz 24 podmiotów. Poza tym, żeby pomóc przedsiębiorcom Białystok w 2025 r. obniżył stawki czynszu najmu lub dzierżawy. W tym przypadku łączna wartość wsparcia udzielana w formie pomocy de minimis dla przedsiębiorców wyniosła ok. 1 mln zł.
Na najbliższej sesji sejmiku województwa podlaskiego, która została zaplanowana na 30 czerwca, głosowany będzie projekt specjalnego stanowiska do rządu w sprawie przywrócenia ruchu granicznego na jednym z zamkniętych przejść granicznych z Białorusią.