Potrzeba tysięcy osób, a chętnych brak. Ci pracownicy poszukiwani

Na stronach największych sieci, takich jak Biedronka czy Dino, znajdziemy ponad 2 tys. ofert pracy. Szacuje się, że w całym kraju brakuje 200 tys. pracowników w handlu. Dlaczego duże sklepy nie stawiają w większym zakresie na automatyzację? - Sieci inwestują w rozwiązania, które przynoszą największe korzyści w krótkim i średnim terminie, a w pełni zautomatyzowane sklepy to na razie rzadkość - mówi Mateusz Żydek z agencji zatrudnienia Randstad Polska.
Mimo rosnących trudności z pozyskaniem pracowników, sieci handlowe nadal polegają na sile roboczej ze względu m.in. na wysokie koszty, złożoność i ograniczenia pełnej automatyzacji, fot. ilustracyjne, archiwum Polska PressMimo rosnących trudności z pozyskaniem pracowników, sieci handlowe nadal polegają na sile roboczej ze względu m.in. na wysokie koszty, złożoność i ograniczenia pełnej automatyzacji, fot. ilustracyjne, archiwum Polska Press
Źródło zdjęć: © Polska Press Grupa | JOANNA URBANIEC / POLSKA PRESS
Agnieszka Kamińska

Strefa Biznesu: Sieci handlowe szukają dużej liczby pracowników, np. sieć Biedronka opublikowała na swojej stronie ponad 2 tys. ofert pracy, podobnie Dino, Lidl również rekrutuje, choć na mniejszą skalę. Obecnie sieci szukają też dodatkowych sił na sezon letni. Czy w ogóle jest szansa, że te wszystkie wakaty zostaną obsadzone? 

Wzrost płac w innych sektorach sprawia, że praca w handlu, często wymagająca i słabo opłacana w stosunku do wysiłku, staje się mniej atrakcyjna

Mateusz Żydek, Randstad Polska: Szacuje się, że w Polsce brakuje około 200 tysięcy pracowników w handlu, co stanowi ogromne wyzwanie dla sieci handlowych, zwłaszcza w okresie wzmożonego zapotrzebowania, jakim są wakacje. Mimo to, istnieją pewne szanse na obsadzenie części z tych wakatów, choć z pewnością nie wszystkich. Trudności te wynikają z kilku czynników. Po pierwsze, niski wskaźnik bezrobocia oznacza mniejszą pulę dostępnych kandydatów na rynku pracy. Po drugie, wzrost płac w innych sektorach sprawia, że praca w handlu, często wymagająca i słabo opłacana w stosunku do wysiłku, staje się mniej atrakcyjna. Dodatkowo, wymagania i warunki pracy w handlu, takie jak praca zmianowa i w soboty, czy fizyczny wysiłek, zniechęcają potencjalnych pracowników. Wreszcie, brak stabilizacji dla pracowników sezonowych również nie zachęca do podjęcia zatrudnienia.

Koszty początkowe wdrożenia zaawansowanych systemów automatyzacji, takich jak roboty magazynowe czy zautomatyzowane kasy, są bardzo wysokie

Dlaczego sieci handlowe nie stawiają w większym stopniu na automatyzację, a szukają pracowników, których coraz trudniej jest pozyskać? Czy chodzi o to, że koszty wdrożenia rozwiązań technologicznych są wysokie?

Decyzja o stopniu automatyzacji jest złożona i wynika z kilku czynników. Koszty początkowe wdrożenia zaawansowanych systemów automatyzacji, takich jak roboty magazynowe czy zautomatyzowane kasy, są bardzo wysokie, co stanowi barierę dla wielu sieci. Brak elastyczności pełnej automatyzacji to kolejny problem, gdyż człowiek wciąż lepiej radzi sobie z niestandardowymi zadaniami i obsługą klienta. Ponadto, nie wszystkie złożone procesy w handlu, takie jak doradztwo czy estetyczne rozkładanie towaru, da się łatwo zautomatyzować. Akceptacja klientów jest również kluczowa – wielu z nich wciąż ceni sobie bezpośredni kontakt z pracownikiem. Wreszcie, automatyzacja jest procesem stopniowym. Sieci inwestują w rozwiązania, które przynoszą największe korzyści w krótkim i średnim terminie, a w pełni zautomatyzowane sklepy to na razie rzadkość.

W perspektywie długoterminowej, presja na automatyzację będzie rosła

Czyli w najbliższej przyszłości nadal powinniśmy spodziewać się dużych rekrutacji w handlu?

Tak, mimo rosnących trudności z pozyskaniem pracowników, sieci handlowe nadal polegają na sile roboczej ze względu na wysokie koszty, złożoność i ograniczenia pełnej automatyzacji, a także wciąż istniejącą potrzebę ludzkiej interakcji w obsłudze klienta. Niemniej jednak, w perspektywie długoterminowej, presja na automatyzację będzie rosła.

Wybrane dla Ciebie

Śląskie: Zamiast pomocy wyszedł koszmar. Poszkodowani stracili miliony
Śląskie: Zamiast pomocy wyszedł koszmar. Poszkodowani stracili miliony
Szprotawa: Pierwszaki dostaną rowery. To już czwarta edycja autorskiego projektu samorządu
Szprotawa: Pierwszaki dostaną rowery. To już czwarta edycja autorskiego projektu samorządu
Nowy Tomyśl: Ruszył projekt "Bądź jak Kopernik". Nowa inicjatywa dla seniorów z gminy
Nowy Tomyśl: Ruszył projekt "Bądź jak Kopernik". Nowa inicjatywa dla seniorów z gminy
Słupsk: Startuje turniej o Puchar Prezydentki Miasta
Słupsk: Startuje turniej o Puchar Prezydentki Miasta
Gowarczów: Dożynki parafialne i rekonstrukcja historyczna
Gowarczów: Dożynki parafialne i rekonstrukcja historyczna
Tarnobrzeg: Pędził prawie 200 km/h, bo spieszył się na sprawdzian z matematyki
Tarnobrzeg: Pędził prawie 200 km/h, bo spieszył się na sprawdzian z matematyki
Grodzisk Mazowiecki: "Bajanie na ścianie" w Bibliotece Publicznej
Grodzisk Mazowiecki: "Bajanie na ścianie" w Bibliotece Publicznej
Dobrzany: Nieodpowiedzialny kierowca motoroweru stanął przed sądem
Dobrzany: Nieodpowiedzialny kierowca motoroweru stanął przed sądem
Leszno: Alejka za osiedlem Ogrody zyskuje nowe życie
Leszno: Alejka za osiedlem Ogrody zyskuje nowe życie
Rolnicy chcą zmian w przepisach o oborniku. KRIR apeluje
Rolnicy chcą zmian w przepisach o oborniku. KRIR apeluje
Toruń: Tramwaje hałasują na Skarpie. Z czasem ma być ciszej
Toruń: Tramwaje hałasują na Skarpie. Z czasem ma być ciszej
Załoga jachtu na Zatoce Gdańskiej przeżyła chwile grozy. Straż Graniczna i SAR w akcji ratunkowej
Załoga jachtu na Zatoce Gdańskiej przeżyła chwile grozy. Straż Graniczna i SAR w akcji ratunkowej