Przygodzice: Tylko 40 proc. stawów zarybionych karpiem. Hodowla pod znakiem zapytania
W tym artykule:
Katastrofalny deficyt wody w stawach
Stawy Przygodzickie, położone w Dolinie Baryczy w Wielkopolsce, zmagają się z poważnym niedoborem wody, który dotknął aż 60 procent z 800 hektarów ich powierzchni. Przyczyną tego jest niska wilgotność gleby, którą potęgują wysokie temperatury i intensywne nasłonecznienie. Zgodnie z doniesieniami, w kwietniu stawy były zagrożone całkowitym wyschnięciem, co mogłoby prowadzić do znacznej katastrofy ekologicznej.
Robert Łuczak z Wielkopolskiej Izby Rolniczej zauważa, że koryto rzeki Baryczy jest zaniedbane, zarośnięte i zamulone, przez co stawy nie są w stanie spełniać swojej kluczowej funkcji retencyjnej. Jak stwierdza:
- Koryto Baryczy jest zarośnięte i zamulone (...). Stawy Przygodzickie przestały spełniać rolę retencyjną, która jest bardzo istotna dla ponad dwóch tysięcy ha pól i łąk.
Brak wody w kompleksie Stawów Przygodzickich, który pełni rolę rezerwuaru retencyjnego, to nie tylko problem hodowli ryb. Zagrożone są także inne komponenty środowiska naturalnego, takie jak ponad 100 gatunków ptaków, płazy i gady żyjące w okolicy.
Problemy z hodowlą karpia to nie tylko stan wody
W dolinie górnej Baryczy znajduje się łącznie 70 stawów rybnych. Marek Trzcieliński z Przygodzic, jeden z hodowców karpia, mówi, że pomimo trudnych warunków hydrologicznych, spadek sprzedaży karpia ma swoje inne źródła.
-W ubiegłym roku spożycie tej ryby spadło z 24 tys. ton do 17,5 tys. ton - zauważył, dodając: - Nie widzę u siebie, żeby przyjechał ktoś po zakup karpia poniżej 40. roku życia, a jak wnuczek przywiezie babcię, to nawet z samochodu nie wysiądzie.
Dzierżawa Stawów Przygodzickich. W akwenach jest 40 proc. wody
Stawy Przygodzickie są własnością Skarbu Państwa, zarządzaną przez poznański oddział Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa. Zajmują powierzchnię 800 ha i pełnią bardzo ważną rolę przeciwpowodziową oraz retencyjną. Gromadzą 10 mln m sześc. wody, a przy powodzi potrafią przechwycić 5 mln m sześc.
Rzecznik Prasowy Wód Polskich Karolina Gaweł powiedziała PAP, że Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa ogłosił przetarg na dzierżawę kompleksu Stawów Przygodzickich z terminem składania ofert do 19 marca 2025.
- Do tego czasu nie było pewne, czy zgłosi się nowy podmiot zainteresowany prowadzeniem gospodarki rybackiej. Dotychczasowy wieloletni dzierżawca nie był chętny do kontynuowania dzierżawy - poinformowała.
Wyjaśniła, że poprzedni przedsiębiorcy, oddając stawy, zgodnie z prawem spuścili wodę z większości z nich. Ostatecznie do postępowania przetargowego zgłosił się jeden podmiot z powiatu ostrzeszowskiego.
- Nowy dzierżawca nie zdążył zgromadzić wystarczająco dużo wody, co dodatkowo utrudnił obecny okres letni, gdyż notujemy niżówki hydrologiczne, szczególnie w tym regionie Wielkopolski. Ponadto przy wysokich temperaturach i dużym nasłonecznieniu woda ze stawów ubywa na skutek parowania oraz transpiracji roślin - powiedziała Karolina Gaweł.
Nowy dzierżawca kompleksu Sandra Wróblewska powiedziała PAP, że w kwietniu istniało zagrożenie, że stawy będą suche w 100 procentach. Dzięki opadom deszczu udało się napełnić akweny wodą, ale tylko w 40 procentach. Wróblewska poinformowała, że do jesieni uda się wyhodować karpia.
Źródło: PAP