Rewolucja w handlu za rogiem. Nowy obowiązek dotknie tysiące sklepów
Nowy system kaucyjny zmieni polski handel
Już od października tego roku branża handlowa stanie w obliczu jednej z największych zmian operacyjnych ostatnich lat. W życie wchodzą przepisy wprowadzające ogólnopolski system kaucyjny – mechanizm, który ma nie tylko uporządkować kwestię opakowań, ale też pomóc w realizacji ambitnych celów środowiskowych.
W teorii zasada jest prosta: przy zakupie napoju w butelce lub puszce klient zapłaci dodatkową kwotę – kaucję – którą odzyska po zwrocie opakowania do odpowiedniego punktu. W praktyce oznacza to jednak duże zmiany dla sklepów, zwłaszcza tych większych, które staną się lokalnymi punktami zwrotu.
Kto musi wdrożyć system?
Nowe prawo szczególnie dotknie właścicieli sklepów o powierzchni powyżej 200 m². Dla nich zbiórka opakowań stanie się obowiązkiem – nie tylko dobrowolną opcją. Mniejsze placówki na razie mogą wziąć udział w systemie dobrowolnie, ale od stycznia 2026 roku – jeśli sprzedają produkty w szklanych opakowaniach – i one będą musiały zapewnić możliwość ich zwrotu.
W efekcie sklepy będą zmuszone zorganizować przestrzeń na przyjmowanie pustych butelek, dostosować systemy informatyczne i przeszkolić personel. Dla wielu oznacza to spore inwestycje, zwłaszcza w miastach, gdzie rotacja towarów i liczba klientów są największe.
Maszyna czy człowiek? Dylemat wdrożeniowy
Jednym z pierwszych wyborów, przed którym staną właściciele placówek, będzie sposób realizacji zwrotów. Mogą zdecydować się na obsługę ręczną – tańszą na start, ale bardziej angażującą pracowników – albo na zakup automatów typu RVM (reverse vending machines). Te drugie to kosztowna inwestycja, ale mogą znacząco usprawnić operacje i zwiększyć przepustowość punktów.
– Ostateczny wybór zależy od charakteru sklepu, jego wielkości, lokalizacji i przewidywanego wolumenu zwrotów – tłumaczy Michał Pląska z Centrum Innowacji Retail w firmie COMP S.A.
Oprócz logistyki równie dużym wyzwaniem będzie dostosowanie systemów sprzedażowych. Obsługa kaucji nie kończy się na przyjęciu butelki – to także kwestie finansowe, księgowe i podatkowe. Kasy fiskalne i oprogramowanie muszą umożliwiać rozliczanie kaucji, prowadzenie ewidencji i raportowanie operacji do operatora systemu kaucyjnego.
To szczególnie trudne dla małych i średnich sklepów, które dotychczas nie miały styczności z tego typu procesami. W wielu przypadkach konieczne będzie zainwestowanie w nowe systemy lub modernizację istniejących, a także szkolenie pracowników.
Kłopot czy szansa? Sukces zależy od komunikacji
Wprowadzenie systemu kaucyjnego nie powiedzie się bez skutecznej komunikacji. Konsumenci muszą wiedzieć, które opakowania są objęte kaucją, gdzie je oddać i jak działa cały proces. Również sprzedawcy muszą być przygotowani na pytania klientów i sytuacje nietypowe.
Przejrzyste zasady, widoczne oznakowanie i klarowna polityka zwrotów będą kluczowe – zarówno dla efektywności operacyjnej, jak i budowania pozytywnego wizerunku sklepu.
Choć nowe przepisy oznaczają dla sklepów dodatkowe koszty i obowiązki, mogą też przynieść realne korzyści. Sklepy uczestniczące w systemie kaucyjnym mogą liczyć na większy ruch klientów – osoby oddające opakowania często dokonują przy okazji zakupów.
– To także okazja do budowania przewagi konkurencyjnej poprzez proekologiczną postawę. Klienci coraz częściej doceniają firmy odpowiedzialne środowiskowo – podkreśla Michał Pląska.
Eksperci podkreślają, że współpraca z doświadczonymi dostawcami technologii może znacznie ułatwić wejście w nowy system. Na rynku pojawiają się już kompleksowe oferty dla sklepów – od automatów po pełną integrację z systemami sprzedażowymi i finansowymi.
Dla branży handlowej najbliższe miesiące będą kluczowe. To czas na decyzje inwestycyjne, testy operacyjne i przygotowanie personelu. W dobrze wdrożonym systemie kaucyjnym nie chodzi tylko o segregację – chodzi o przyszłość całej gospodarki odpadowej w Polsce.
Źródło: Comp S.A.