Tymczasowy rozejm nie uspokoił rynku. Ceny gazu rosną
Ceny gazu idą w górę mimo zawieszenia broni
Pomimo zawarcia tymczasowego rozejmu, sytuacja na rynku surowców energetycznych pozostaje napięta. Ceny gazu TTF w Holandii, będącego europejskim benchmarkiem, wzrosły od początku czerwca już o blisko 22 proc. Na otwarciu tygodnia notowania przekroczyły poziom 41,4 EUR/MWh.
— Wzrosty cen są w dużej mierze efektem obaw o dalszy rozwój wydarzeń geopolitycznych. Groźba zamknięcia Cieśniny Ormuz po niedawnym bombardowaniu irańskiej infrastruktury nuklearnej przez Stany Zjednoczone wciąż jest realna — komentuje dla portalu strefabiznesu.pl Michał Stajniak, Wicedyrektor Działu Analiz XTB.
Jak dodaje, choć zawieszenie broni chwilowo ograniczyło napięcia militarne, część statków LNG wciąż wstrzymuje się z przepłynięciem przez cieśninę, a inwestorzy reagują wzrostem cen.
Blokada Ormuz groźniejsza dla gazu niż dla ropy
Przez Cieśninę Ormuz każdego dnia transportowane jest około 20 proc. światowego handlu skroplonym gazem ziemnym (LNG), głównie z Kataru i Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Stajniak podkreśla, że ewentualna blokada tego kluczowego szlaku byłaby szczególnie dotkliwa dla rynku gazu.
— W przeciwieństwie do ropy naftowej, gazu LNG nie da się przepompować alternatywnymi trasami. Dla ropy istnieją obejścia przez porty w ZEA czy Arabii Saudyjskiej, ale gaz musi być przewożony drogą morską przez Ormuz — tłumaczy.
Największe zagrożenie widzą w tym kraje azjatyckie. Dla Chin dostawy gazu z rejonu Ormuz to około 20 proc. całego importu. Jeszcze bardziej uzależnione są Indie (ok. 60 proc.) i Pakistan (nawet 90 proc.).
Europa ostrożna, ale zaniepokojona
Również kraje europejskie importują LNG z tego rejonu. Dla Włoch i Belgii udział gazu z Zatoki Perskiej sięga około 40 proc. W przypadku Polski głównym dostawcą gazu LNG są Stany Zjednoczone, ale Katar pozostaje drugim co do wielkości źródłem.
— Polskie magazyny gazu są obecnie wypełnione w około 59 proc., co jest najniższym poziomem od pięciu lat. Nie stanowi to jednak jeszcze zagrożenia, ponieważ kraj ma relatywnie dobrze zdywersyfikowane źródła dostaw — podkreśla Michał Stajniak.
W całej Europie poziom wypełnienia magazynów wynosi średnio 55 proc., podczas gdy pięcioletnia średnia dla tego okresu to około 68 proc. Do tej pory nie był to problem z powodu ograniczonego popytu. Jednak utrzymujące się napięcia na Bliskim Wschodzie i niepewność wokół Ormuz mogą błyskawicznie zmienić sytuację na europejskim rynku gazu.