Kibice domagają się rozliczeń w Stali Gorzów. Nowy zarząd: Nie teraz
Stal Gorzów w ostatnich miesiącach zmagała się nie tylko z wielomilionowymi długami, ale także z poważnym kryzysem wizerunkowym oraz utratą zaufania wśród części kibiców. Głównym punktem zapalnym było zadłużenie klubu, które w październiku 2024 roku wynosiło 13 249 802,65 zł. Kolejnym kontrowersyjnym ruchem był zakup przez miasto udziałów w spółce akcyjnej Stal Gorzów za kwotę 2 500 000 zł.
W styczniu 2025 roku klub ogłosił, że przygotowuje się do nadchodzącego sezonu i zostały spłacone wszystkie zaległe zobowiązania, z wyłączeniem tych podmiotów, które zamienią swoje zadłużenie na akcje Stali Gorzów S.A.
Kolejnym tematem, który dolał oliwy do ognia, było ogłoszenie w piątek 28 lutego nowego zarządu klubu oraz rady nadzorczej spółki Stal Gorzów S.A. W klubie znaleźli się Jacek Gumowski, Monika Piaskowska i Patryk Broszko, czyli osoby ze środowiska prezydenta Gorzowa Jacka Wójcickiego. Jednocześnie Broszko został nowym dyrektorem zarządzającym Stali Gorzów.
Kto pogrążył Stal Gorzów w długach? Kibice domagają się rozliczeń
Od momentu, kiedy zmienił się prezes Stali Gorzów, kibice wielokrotnie dopytywali się, co z rozliczeniem poprzednich władz. Bo w końcu wielomilionowe długi nie wzięły się znikąd. Kibice domagają się, aby poprzedni prezes Stali i osoby z zarządu, które doprowadziły Stal Gorzów niemal do bankructwa, odpowiedziały za to karnie.
Takie pytanie padło również podczas konferencji prasowej. Co na to obecne władze klubu? Jak się okazuje, chcą się najpierw skupić na przygotowaniach do sezonu i zabezpieczeniu budżetu.
Co z rozliczeniem poprzednich władz Stali Gorzów? Nowy zarząd Stali Gorzów: Nie mamy teraz czasu
- Trzeba mieć świadomość, że obecnie mamy w Stali Gorzów taką sytuację, że nie stać nas na to, aby wynająć podmiot zewnętrzny, który weryfikowałby nam krok po kroku wszystkie dokumenty z poprzednich lat. Jeżeli sytuacja klubu pozwoli, to na pewno to zrobimy. Jeżeli nie, to może w trakcie sezonu, a na pewno po zakończeniu sezonu żużlowego zrobimy to na własną rękę. Jestem adwokatem, więc potrafię dostrzec, w którym miejscu doszło do zdarzeń, które noszą znamiona przestępstwa. Jeżeli takie znajdziemy, a będziemy szukać, to na pewno się tym zajmiemy. Tylko w tym momencie musimy skoncentrować się na zabezpieczeniu tego sezonu i szukaniu sponsorów. Kibice w mediach domagają się rozliczeń. Jednak proszę, aby poczekać na to, aż zamkniemy kwestie finansowe i organizacyjne. Czas nas nie nagli, ale gwarantuję, że na pewno do tego wrócimy – mówił Patryk Broszko, dyrektor zarządzający Stali Gorzów.
Jednocześnie podkreślał, że kibice mogą być spokojni co do przedawnienia karalności ewentualnego przestępstwa, bo wynosi 5 lat. Tym samym klub ma na to czas. Więc zajmie się rozliczaniem poprzedniego zarządu, kiedy zabezpieczy budżet na ten sezon, bo to jest teraz najważniejsze.
- W tej chwili chcemy przygotować się jak najlepiej do tego sezonu. Naszym priorytetem jest teraz aspekt sportowy, finansowy i organizacyjny. Musimy skupić się na tych priorytetach. Naszym priorytetem nie jest teraz siedzenie i rozliczanie poprzedników, bo na to teraz nie mamy po prostu czasu – przyznał Dariusz Wróbel, prezes Stali Gorzów.