Książę Filip: Sekrety dzieciństwa, o których pałac milczał
Książę Filip Edynburski przeszedł drogę od wygnańca bez ojczyzny do małżonka brytyjskiej monarchini. Jego młodość naznaczona była traumatycznymi wydarzeniami rodzinnymi, które ukształtowały charakterystycznego, silnego mężczyznę.
Wygnanie i rozpad rodziny
Czerwiec 1921 roku przyniósł na świat chłopca, którego los miał się dramatycznie odmienić już w niemowlęctwie. Rok później rewolucyjne zawirowania w Grecji doprowadziły do upadku monarchii i wygnania rodziny królewskiej. Abdykacja króla Konstantyna I była konsekwencją klęski militarnej w konflikcie z Turcją, a ojciec noworodka otrzymał wyrok banicji na zawsze.
Agnieszka Żulewska o swoich rolach i serialu "Na Wspólnej". Jest szansa, że do niego powróci?
Młody Filip znalazł się w sytuacji typowej dla wielu arystokratycznych rodzin okresu międzywojennego. Europa przechodziła gwałtowne przemiany polityczne, które zmiatały stare porządki. Francja stała się miejscem schronienia dla wygnańców z Grecji. W Paryżu sześcioletni chłopiec rozpoczął edukację w amerykańskiej placówce, co świadczyło o kosmopolitycznym charakterze jego wychowania.
Kontynuacja nauki w Cheam School w Wielkiej Brytanii otworzyła przed nim zupełnie nowy świat. System edukacji brytyjskiej kształtował młodych arystokratów zgodnie z określonymi wzorcami. Filip musiał odnaleźć się w obcym środowisku, z dala od rodziców. Ta sytuacja wymagała niezwykłej dojrzałości emocjonalnej jak na dziecko w tym wieku.
Rok 1930 przyniósł kolejny cios dla i tak już nadszarpniętej struktury rodzinnej. Diagnoza schizofrenii paranoidalnej u matki oznaczała faktyczny koniec tradycyjnego modelu rodziny. Hospitalizacja psychiatryczna księżnej Alicji była traumatycznym doświadczeniem dla dziewięcioletniego chłopca. Ojciec podjął decyzję o przeprowadzce do Monte Carlo, zostawiając syna pod opieką szwagra. Lord Louis Mountbatten stał się faktycznym opiekunem i mentorem młodego Filipa.
Edukacja w cieniu tragedii
Elitarna szkoła Schule Schloss Salem w Niemczech reprezentowała szczyt europejskiej arystokratycznej edukacji lat trzydziestych. Filip trafił tam w 1933 roku, kiedy Europa znajdowała się u progu dramatycznych przemian politycznych. Rok później przeniesienie do Gordonstoun w Szkocji wskazywało na preferowanie przez opiekunów brytyjskiego systemu wychowawczego nad niemieckim.
Szkocka szkoła zasłynęła z surowego programu, który miał hartować charakter młodych mężczyzn. Spartańskie warunki i nacisk na aktywność fizyczną odpowiadały naturze Filipa. System ten kładł duży nacisk na samodyscyplinę i odpowiedzialność. Takie wychowanie przygotowywało młodzież arystokratyczną do przyszłych ról w społeczeństwie.
Tragedia roku 1937 wstrząsnęła szesnastoletnim Filipem do głębi. Katastrofa lotnicza w Ostendzie pochłonęła życie jego siostry Cecylii, jej męża, dwóch synów oraz teściowej. Śmierć tak wielu bliskich osób w jednym wypadku była doświadczeniem, które mogło złamać młodego człowieka. Filip musiał zmierzyć się z żałobą w trudnym okresie adolescencji, bez wsparcia rodziców.
Psychologiczne konsekwencje tej tragedii prawdopodobnie wpłynęły na jego przyszłe podejście do życia. Strata bliskich w tak młodym wieku często prowadzi do emocjonalnego dystansu i pragnienia kontroli. Te cechy charakteru stały się później rozpoznawalnymi elementami osobowości księcia.
Służba morska i spotkanie z przyszłością
Wstąpienie do Royal Navy w 1939 roku było naturalnym wyborem dla młodego arystokraty bez ojczyzny. Flota brytyjska oferowała stabilność, hierarchię i poczucie przynależności. Filip ukończył Royal Naval College w Dartmouth z najlepszymi wynikami w swojej grupie. To osiągnięcie świadczyło o jego zdolnościach i determinacji.
Tego samego roku doszło do spotkania, które zmieniło bieg jego życia. Trzynastoletnia księżniczka Elżbieta była z oficjalną wizytą w akademii morskiej. Według relacji natychmiast zapałała do niego uczuciem i nadała mu przydomek "książę Wiking". Ten romantyczny początek był niezwykły jak na standardy królewskich związków tamtych czasów.
Filip nie był typowym kandydatem na męża przyszłej królowej. Jego rodzina straciła władzę, nie posiadał fortuny ani stabilnego zaplecza. Był jednak przystojny, inteligentny i charyzmatyczny. Te cechy oraz wojskowe osiągnięcia stopniowo przekonywały najbliższe otoczenie księżniczki.
Aktywna służba podczas wojny udowodniła jego wartość. Działania na Morzu Śródziemnym i Pacyfiku, szczególnie udział w bitwie u przylądka Matapan, przyniosły mu oficjalne wyróżnienie. W 1942 roku objął stanowisko pierwszego oficera, stając się jednym z najmłodszych w tej randze. Kariera morska była jego pasją i źródłem tożsamości.
Miłość, która wymagała poświęceń
Zaręczyny w 1946 roku były rezultatem długiego procesu akceptacji i spełnienia wymogów. Filip musiał zrezygnować z tytułów grecko-duńskich, które były ostatnim łącznikiem z jego królewskim pochodzeniem. Przyjęcie nazwiska Mountbatten symbolizowało zerwanie z przeszłością i związanie się z brytyjską arystokracją. Konwersja na anglikanizm była kolejnym krokiem w dostosowaniu się do wymogów dworu.
Te poświęcenia świadczyły o głębokości jego uczuć do Elżbiety. Większość mężczyzn w tamtej epoce nie musiała rezygnować z tożsamości dla małżeństwa. Filip zrozumiał jednak, że związek z przyszłą królową wymaga całkowitego podporządkowania się brytyjskim normom. Decyzja ta była pragmatyczna, choć zapewne bolesna.
Ślub w listopadzie 1947 roku w Opactwie Westminsterskim był wydarzeniem o bezprecedensowej skali medialnej. Transmisja BBC dotarła do ponad dwustu milionów widzów na całym świecie. Ceremonia ta stanowiła symbol nadziei dla powojennej Europy.