W auli Akademii Nauk Stosowanych przy ul. Przyjaźni spotkały się rodziny zawodowe, spokrewnione, biologiczne oraz pracownicy Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Koninie. We wspólnej mikołajkowej zabawie wzięły udział również przedszkolaki i studenci. Najważniejszym punktem spotkania była wizyta św. Mikołaja, który rozdał prawie 300 prezentów. Wszystkie one zostały przygotowane przez drużynę KRAMP.
– W zeszłym roku byliśmy zaproszeni na mikołajki i przekazaliśmy zabawki na rzecz najmłodszych dzieci w pieczy zastępczej. I to było inspirujące wydarzenie – mówi Maciej Ojczenasz, menadżer centrum dystrybucyjnego firmy KRAMP. – Zastanawialiśmy się od początku tego roku, co jeszcze możemy zrobić, żeby dotrzeć do wszystkich dzieci. Zrodziła się taka inicjatywa, żeby zrealizować prezenty w ramach naszego zespołu – dodaje.
Dzieci napisały listy ze swoimi życzeniami, a te trafiły do "drużyny św. Mikołaja".
– To było ogromne emocjonalne przeżycie dla nas i naszych wszystkich pracowników. Te listy były różnorodne. Rzeczywiście widać było ogromną pracę, jaką dzieci włożyły w ich napisanie. One były od serca. Jedne były zabawne, inne bardzo wzruszające, a historie tych dzieci poruszyły nasze serca – podkreśla Agnieszka Włodarzewska, menadżer działu personalnego na Europę Środkowo-Wschodnią w firmie KRAMP.
Pracownicy starali się spełnić marzenia dzieci, które czasem konkretnie, wpisując linki do stron internetowych, wskazywały, jaki prezent chciałyby otrzymać.
– Ta akcja przeszła nasze oczekiwania. Firma zaangażowała swoich pracowników i to jest ogromne, piękne doświadczenie dla obu stron – mówi Elżbieta Sroczyńska, dyrektor PCPR w Koninie.
Aktualnie w powiecie konińskim funkcjonują 134 rodziny zastępcze, w których jest blisko 260 dzieci. Ta liczba niestety rośnie.
– Życie każdego roku przynosi nowe sytuacje w nowych rodzinach. Czasem problem powraca do rodziny, z którą już wcześniej mieliśmy kontakt – mówi Elżbieta Sroczyńska. – Mam nadzieję, że planowane zmiany w ustawie o pieczy zastępczej trochę pomogą, bo ciągle potrzebujemy kandydatów na rodziny zastępcze, ale też to nie jest jedyna droga do sukcesu, żeby dzieci było mniej w pieczy. Więcej musi się zmienić na poziomie gminy. To nie znaczy, że gminy źle pracują. Chodzi o to, żeby miały one więcej narzędzi specjalistycznych, wspierających, żeby piecza zastępcza była ostatecznością – dodaje.
Mikołajkowe paczki trafiły nie tylko do dzieci w pieczy zastępczej, ale też do biologicznych dzieci rodziców zastępczych.