Koreańczycy kupują polską szynkę… w USA. Polska branża mięsna wraca do gry na rynku azjatyckim
Po 10 latach nieobecności polska branża mięsna ponownie zaznacza swoją obecność na rynku Korei Południowej. Obecnie dziesięć polskich zakładów uzyskało zezwolenie na eksport mięsa wieprzowego, a pięć kolejnych może wysyłać drób. To szansa na odzyskanie pozycji sprzed 2014 roku, kiedy to eksport mięsa stanowił aż 60 proc. całego eksportu polskich produktów rolno-spożywczych do Korei. Wtedy dostęp do rynku zablokowała epidemia ASF.
Polska szynka wraca do Korei… przez USA
Podczas tegorocznych targów Seul Foods&Hotels (10–13 czerwca) Polska miała silną reprezentację. Spotkania branżowe i konferencje pokazały, że koreańscy importerzy wciąż mają sentyment do polskiego mięsa, o czym przekonuje Przemysław Gostkiewicz, prezes Sokołów S.A.
– Koreańczycy kupują polską kiełbasę, choć sprowadzaną z USA. Produkują też jej własne wersje. To oznacza, że znają i cenią nasz produkt, co znacząco ułatwia rozmowy handlowe – zaznacza Gostkiewicz.
Jego zdaniem Korea to bardzo obiecujący rynek, bo tamtejsi konsumenci chętnie kupują elementy tuszy wieprzowej, które w Polsce nie cieszą się dużym zainteresowaniem – m.in. boczek, żeberka i przednie nóżki.
Eksport z potencjałem, ale potrzebna baza surowcowa
Prezes Sokołowa podkreśla, że rozwój eksportu powinien być stopniowy. Kluczowe będzie m.in. dostosowanie produkcji do specyfiki rynku koreańskiego – zarówno pod względem obróbki tusz, jak i preferowanych wag czy form pakowania.
– Na rynku azjatyckim konkurujemy z gigantami, jak USA czy Brazylia, ale Koreańczycy są świadomi potrzeby dywersyfikacji i nie chcą polegać tylko na jednym dostawcy – dodaje Gostkiewicz.
Promocja i odbudowa zaufania
Polscy producenci nie działają w próżni – wsparcie organizacji branżowych odgrywa istotną rolę. W targach wzięła udział m.in. Unia Producentów i Pracodawców Przemysłu Mięsnego (UPEMI), która zorganizowała konferencję prasową skierowaną do koreańskich mediów i influencerów.
– Wchodzimy w kolejny etap działań promocyjnych – mówi Wiesław Różański, prezes UPEMI. – Musimy odbudować zaufanie konsumentów do polskiego mięsa. Koreańczycy pamiętają naszą jakość – to duży atut.
Azja coraz ważniejsza dla polskiego mięsa
Różański wskazuje, że działania promocyjne powinny objąć również inne rynki azjatyckie. Eksport do krajów trzecich staje się bowiem coraz istotniejszym elementem rozwoju polskiej branży mięsnej.
Choć odbudowa pozycji na rynku Korei Południowej będzie czasochłonna, to – jak wskazują zarówno przedstawiciele przemysłu, jak i dane statystyczne – jest to proces opłacalny i niezbędny dla dalszego rozwoju sektora mięsnego w Polsce.