Polska w tyle w elektrykach. Dogania nas nawet Słowenia
Najnowszy raport "Polish EV Outlook" rzuca światło na perspektywy rozwoju zeroemisyjnego transportu w Polsce, wskazując, że kraj ma szansę zbliżyć się do obecnej unijnej średniej rejestracji samochodów elektrycznych (BEV) już za niespełna cztery lata. Cykliczna analiza, przygotowana przez PSNM oraz F5A, potwierdza falę wznoszącą polskiego rynku, jednocześnie przewidując kluczowe wyzwania.
Cel polskiej elektromobilności. Unia Europejska w zasięgu ręki do 2029 roku
Choć Polska elektromobilność przyspieszyła - liczba rejestracji osobowych BEV w pierwszych trzech kwartałach wzrosła ponad dwukrotnie, a ich udział rynkowy sięga już 8% - nadal jest to znacznie poniżej średniej unijnej. Eksperci prognozują jednak szybkie nadrobienie zaległości.
Raport "Polish EV Outlook" przedstawia dwa scenariusze rozwoju do 2040 r., z których bardziej optymistyczny zakłada szeroką optymalizację prawa. W tym wariancie:
"Do 2030 r. liczba rejestracji osobowych i dostawczych BEV może wzrosnąć do ok. 197 tys., a po polskich drogach będzie jeździć ponad 700 tys. takich pojazdów. To niemal 7 razy więcej niż obecnie."
Tempo wzrostu pozwoliłoby na osiągnięcie bieżącej unijnej średniej udziału BEV w rynku pojazdów osobowych za mniej niż 4 lata. Co więcej, jak zauważa Jan Wiśniewski, dyrektor Centrum Badań i Analiz PSNM:
"W 2029 r. pod względem udziału zbliżymy się do wyników obserwowanych dziś w Niemczech lub Francji. Europejskich liderów, w szczególności Danii, nie "dogonimy" jednak aż do 2035 r."
Wyzwanie 2026: Koniec dopłat spowolni rynek?
Krótkoterminowo kluczowym czynnikiem wzrostu pozostają dopłaty z programu "NaszeEauto", których zakończenie jest przewidziane na czerwiec 2026 roku. Ten moment będzie punktem krytycznym i prawdopodobnie doprowadzi do przejściowego spowolnienia rynku.
"Ten spadek jest naturalnym zjawiskiem, które obserwowaliśmy wcześniej nie tylko w Polsce, ale również na wielu innych, europejskich rynkach. Po obniżeniu popytu w II połowie 2026 r., w 2027 r. segment BEV ponownie wróci na ścieżkę wzrostu" - wyjaśnia Jan Wiśniewski.
Wzrost po 2026 roku będzie napędzany nie tylko przez rozbudowę infrastruktury, ale także przez regulacje unijne. Koncerny, które nie spełnią minimalnych limitów sprzedaży pojazdów zeroemisyjnych w latach 2025-2026, będą musiały to nadrobić w 2027 roku, realizując obowiązek redukcji emisji (rozporządzenie 2019/631).
Ceny BEV coraz bliżej spalinowych
Jednym z najważniejszych czynników wpływających na popularność "elektryków" jest kurcząca się różnica cenowa. W pierwszej połowie 2025 roku średnia ważona cena osobowych BEV była o około 20% wyższa niż pojazdów spalinowych - to znaczna poprawa w stosunku do 39% różnicy odnotowanej rok wcześniej.
Trend ten jest wynikiem zarówno wzrostu cen aut spalinowych, jak i realnego spadku cen BEV, a także zwiększonego zainteresowania tańszymi, mniejszymi modelami. Albert Kania, dyrektor operacyjny F5A New Mobility Research and Consulting, podaje konkretny przykład:
"Dla przykładu średnia ważona cena samochodów elektrycznych segmentu C w ciągu roku zmniejszyła się ze 176 849 zł do niecałych 174 748 zł. Różnica może nie jest znacząca, ale obrazuje trend, który w kolejnych miesiącach będzie miał coraz bardziej pozytywny wpływ na rozwój elektromobilności w Polsce."
Flota i infrastruktura: dominacja firm i regionów
Raport analizuje także strukturę parku pojazdów. Samochody elektryczne w Polsce są niemal w całości (ok. 82%) rejestrowane na firmy. Polscy nabywcy wciąż preferują większe modele, a najpopularniejszy jest segment D (28% rejestracji w 2025 r.), choć zauważalny jest trend wzrostu sprzedaży mniejszych SUV-ów segmentu B.
Geograficznie, najwięcej "elektryków" jeździ w Warszawie, gdzie zarejestrowano 23% całego polskiego parku BEV. W ujęciu wojewódzkim niekwestionowanym liderem jest Mazowieckie, z kumulatywną liczbą niemal 33 tys. zarejestrowanych BEV.
Mit energetyczny obalony
Kolejnym ważnym wnioskiem z "Polish EV Outlook" jest obalenie mitu o drastycznym obciążeniu sieci energetycznej przez rosnącą flotę. Prognozy wskazują, że nawet 2,24 mln BEV w 2035 roku zwiększy popyt na energię o niecałe 2,6% w stosunku do zapotrzebowania z 2024 roku, co oznacza, że rozwój elektromobilności nie zagrozi stabilności krajowego systemu energetycznego.
Pełen raport PSNM i F5A, dostępny w interaktywnej formie cyfrowej, zapewnia kompleksową analizę infrastruktury ładowania, trendów cenowych i oferty modelowej, stanowiąc kluczowe źródło informacji dla wszystkich zainteresowanych zeroemisyjnym transportem.