Napad na znanego lekarza i społecznika. Ta historia wstrząsnęła międzywojenną Polską

To miał być zwykły rabunek, jednak znany lekarz po cowieczornym spacerze wrócił szybciej. Niespełna 22-latek go zamordował. Ta historia wstrząsnęła międzywojenną Polską.
Napad na znanego lekarza i społecznika. Ta historia wstrząsnęła międzywojenną PolskąMorderstwo
Źródło zdjęć: © Pixabay | pixabay
Łukasz Cichy

To był poniedziałek, 26 listopada 1934 r. Gdy Józefa Szerbel przygotowała kolację, jej 76-letni mąż, doktor medycyny Szymon Szerbel po całym dniu pracy lekarskiej i licznych wizytach domowych postanowił udać się jeszcze na mały spacer ulicami Leszna. Gdy żona czekała na męża usłyszała hałas dużego przedmiotu upadającego na podłogę. Wzięła więc lampę i poszła sprawdzić co się stało. Chwilę później rozległ się przeraźliwy krzyk.

Właściciel domu Stefaniak poszedł na górę i minął uciekającego młodego mężczyznę.

-Przed mieszkaniem Szerblów w rynku jest postój dorożek samochodowych. Obok swych pojazdów stoją szoferzy, czekając na pasażerów. W tej samej chwili z bramy domu, w którymi mieszkają Szerblowie, wybiegł z szybkością strzały jakiś młodzieniec. W ciemności wieczoru ujrzeli oni tylko jego granatową marynarkę, twarzy zaś nie zdołali spostrzec, gdyż uciekający mignął im się tylko przed oczyma - donosił Tajny Detektyw z 8 grudnia 1934 r.

Gdy Józefa Szerbel szukała męża ktoś rzucił się na nią i ścisnął za gardło, co spowodowało utratę przytomności. Po jej odzyskaniu chwyciła męża za rękę, ale nie wyczuła pulsu. Na głowie poczuła ciepłą jeszcze krew, a na szyi zauważyła zaciśnięty szal.

Dochodzenie rozpoczęte

Na miejscu zjawił się komisarz Kazimierz Wiśniewski z oddziałem policjantów i dochodzeniowców.

-Pierwszą czynnością policji śledczej jest zabezpieczenie śladów na miejscu zbrodni. Obok ofiary leży kawał sprężyny z jakiejś starej kanapy z przytwierdzoną na końcu ołowianą kulką. To narzędzie mordu - donosił Tajny Detektyw.

Funkcjonariusze sprawdzili też szal i okazało się, że nie należał do zmarłego.

-Szale tego rodzaju z upodobaniem noszą ludzie świata podziemnego i ludzie prości. Ponadto szal ten wydzielał zapach jakiegoś środka dezynfekcyjnego, któremu widocznie poddano jego właściciela i jego odzież - donosił Tajny Detektyw.

Każdy miał alibi tego wieczoru. Jednego wydała matka

W nocy rozpoczęto obławę. Przeszukano wszelkie "meliny i kryjówki elementów przestępczych miasta". W wyniku obławy doprowadzono 17 osób najbardziej podejrzanych. Wszystkich sprawdzano, co robili wieczorem pomiędzy 19:00 a 20:00, gdy konał dr Szerbel. Okazało się, że każdy z nich miał alibi.

-Jeden był u kochanki, drugi w gospodzie podmiejskiej, trzeci w towarzystwie swoich kompanów grał w karty... Dwaj tylko plączą się w swoich zeznaniach i wyjaśnieniach - donosił Tajny Detektyw.

Ową dwójką byli mieszkańcy ul. Średniej w Lesznie: 19-letni Leon Stanisławski i 22-letni Józef Kunert. Jednocześnie zaprzeczyli oni, by brali udział w zabójstwie dr. Szerbla. Komisarz Wiśniewski przesłuchując matkę Kunerta dowiedział się, że szal należy do jej syna.

Przyznał się licząc na niższą karę

W toku dochodzenia wyszło, że to Józef Kunert był zabójcą dr. Szymona Szerbla i zostawił na ciele ofiary swój szal. Początkowo bronił się i wypierał, jednak w końcu przyznał się licząc na niższą karę.

Józefa Szerbel: „Gdy weszłam do gabinetu zobaczyłam, że nad ciałem męża spoczywającem na otomanie, nachyla się jakiś mężczyzna. W oka mgnieniu rzucił się na mnie, pochwycił mnie za gardło i powalił na ziemię, przyczem lampa wypadła mi z rąk i zgasła. Co dalej się stąło, nie wiem, gdy przyszłam do siebie mężczyzny owego już w gabinecie nie było. Zaczęłam głośno wołać o pomoc, a co nastąpiło dalej, wiadomo już z zeznań innych świadków."

Ostatecznie sprawcami było trzech mężczyzn. Wspomniany Józef Kunert zabił dr. Szerbla. Leon Stanisławski stał wówczas na czatach, a pomagał im brat Józefa - Stanisłąw Kunert, który wcześniej zbadał teren oraz zwyczaje państwa Szerblów. Ponadto Józef Kunert i Leon Stanisławski przyznali się, że wcześniej dokonali włamania do mieszkania Szerblów.

-Zaznaczyć należy, że w sierpniu br. dokonano już kradzieży w mieszkaniu dr. Scherbla, przyczem łupem włamywacza padło wówczas około 1000 zł gotówki - donosił Nowy Kurjer z 29 listopada 1934 r.

Owa kwota odpowiadałaby dzisiejszym ok. 40 tys. zł. Oskarżeni bronili się tym, że nie zamierzali zabić, a jedynie obrabować.

Była zbrodnia, jest i kara

Przewód sądowy wykazał, że sprawa była bardziej skomplikowana, a dr Szymon Szerbel znalazł się w momencie kradzieży. Gdyby nie zginął, sprawcy może nie zostaliby ujęci. 10 stycznia 1935 r. na sali sądowej w Lesznie stanęli 22-letni Józef Kunert, 20-letni Leon Stanisławski oraz współoskarżeni: 25-letni Bronisław Pluciński i 16-letni Stanisław Kunert. Okazało się, że już w kwietniu 1934 r. dokonali rabunku w mieszkaniu Ernestyny Henneltowej i jej córki Jadwigi Obstowej w Rydzynie. Ukradli wówczas 1 tys. 035 zł. Później włamali się po raz pierwszy do mieszkania dr. Szerbela. Kolejnego wspomnianego włamania dokonali w listopadzie 1934 r. Wtedy to Kunert zabił leszczyńskiego lekarza.

-Po zamknięciu sprawy, która trwała do późnej nocy, sąd skazał Józefa Kunerta na karę śmierci, Leona Stanisławskiego na 15 lat więzienia, Bronisłąwa Plucińskiego na 8 mies. więzienia, a Stanisława Kunerta na dom poprawy z zawieszeniem wykonania kary na przeciąg 3 lat - donosił Nowy Kurjer z 11 stycznia 1935 r.

Szymon Scherbel / Szerbel – leszczyński lekarz i społecznik

Szymon Szerbel, a właściwie Simon Scherbel urodził się 26 listopada 1858 r. w Śmiglu, jako syn nauczyciela i kaznodziei Moritza Scherbla oraz Johanny z d. Asch. Z Leszna pochodził jego ojciec, dlatego miał okazję poznać to miasto i jego okolice. W 1867 r. rodzina przeniosła się do Gąbinia. Szymon Szerbel po uzyskaniu doktoratu z medycyny po studiach w Berlinie pracował jako lekarz w Lesznie, od 1883 r. 9 marca 1886 r. doktor medycyny Szymon (Simon) Scherbel zgłaszał zgon zapewne swojego krewnego Henryka (Heinricha) Scherbela, również doktora medycyny. Również on w polskich pismach zapisywany był nazwiskiem Szerbel. W 1889 r. został mianowany radcą sanitarnym. Współpracował m.in. ze szpitalem wojskowym, czy kasą chorych oraz prowadził praktykę prywatną. Był także zaangażowany w działalność organizacji żydowskich m.in. przewodniczącym Towarzystwa Krzewienia Historii i Literatury Żydowskiej w Lesznie. W 1888 r. poślubił w Wałczu Josephine Halle (1868-?) i miał z nią syna Fritza (1890-?).

Dane Instytutu Pamięci Narodowej wskazują, że Józefa Szerbel została w okresie okupacji niemieckiej wywieziona i ślad po niej zaginął.

Wybrane dla Ciebie

Trener pożegna się z Pomezanią Malbork. "Przez te cztery lata ciężkiej pracy graliśmy do jednej bramki"
Trener pożegna się z Pomezanią Malbork. "Przez te cztery lata ciężkiej pracy graliśmy do jednej bramki"
Kierująca teslą wjechała w budynek w centrum Warszawy. Kobieta trafiła do szpitala
Kierująca teslą wjechała w budynek w centrum Warszawy. Kobieta trafiła do szpitala
Kolejny wypadek na skrzyżowaniu Rakowieckiej i Boboli. Motocyklista ranny po zderzeniu z przewozem osób
Kolejny wypadek na skrzyżowaniu Rakowieckiej i Boboli. Motocyklista ranny po zderzeniu z przewozem osób
Złe wieści dla Legii Warszawa. Wydłużona droga do europejskich pucharów w eliminacjach
Złe wieści dla Legii Warszawa. Wydłużona droga do europejskich pucharów w eliminacjach
Egzamin ósmoklasisty w Szkole Podstawowej nr 1 w Chodzieży
Egzamin ósmoklasisty w Szkole Podstawowej nr 1 w Chodzieży
Mediacje w sprawie SP1. Władze miasta i rodzice o przyszłości szkoły w Lesznie
Mediacje w sprawie SP1. Władze miasta i rodzice o przyszłości szkoły w Lesznie
Co chcesz wiedzieć o przebudowie bulwaru w Gorzowie? Nie bój się zapytać
Co chcesz wiedzieć o przebudowie bulwaru w Gorzowie? Nie bój się zapytać
15 maja rozpoczyna się 64. Muzyczny Festiwal w Łańcucie. Bilety na bezpośrednią transmisję koncertu Placido Domingo są jeszcze dostępne!
15 maja rozpoczyna się 64. Muzyczny Festiwal w Łańcucie. Bilety na bezpośrednią transmisję koncertu Placido Domingo są jeszcze dostępne!
Pleszew powraca ze strefą relaksu na Rynku. To jedno z ulubionych miejsc młodzieży, ale nie tylko! Chillout w centrum miasta jest możliwy
Pleszew powraca ze strefą relaksu na Rynku. To jedno z ulubionych miejsc młodzieży, ale nie tylko! Chillout w centrum miasta jest możliwy
Cypel w Mikoszewie to nowa atrakcja Pomorza. Turyści już się w nim zakochali! Podpowiadam, jak tam dojść i gdzie zostawić samochód
Cypel w Mikoszewie to nowa atrakcja Pomorza. Turyści już się w nim zakochali! Podpowiadam, jak tam dojść i gdzie zostawić samochód
Kolejna ruina blisko Leszna. Zawalił się dach dworku w Koronowie
Kolejna ruina blisko Leszna. Zawalił się dach dworku w Koronowie
Bydgoscy policjanci z grupy „Speed” Zawieźli ciężarną do lekarza
Bydgoscy policjanci z grupy „Speed” Zawieźli ciężarną do lekarza