RozrywkaNie ma utworu, którego nie można zagrać na marimbie: rozmowa z Kacprem Kolasińskim

Nie ma utworu, którego nie można zagrać na marimbie: rozmowa z Kacprem Kolasińskim

Podczas "Midnight Concert | Klasyka na Koszykach" 11 marca 2025 roku, głównym bohaterem stała się marimba. Kacper Kolasiński po koncercie opowiadał, że ten instrument całkowicie podbił jego serce, artysta opowiadał także o swoich planach i współpracy z pianistą Filipem Chojnackim oraz wokalistką Karoliną Kram-Chojnacką.

Kacper Kolasiński w Hali Koszyki © Aleksander Jura
Kacper Kolasiński w Hali Koszyki © Aleksander Jura
Tomasz Pasternak

Tomasz Pasternak: Czy marimba to instrument klawiszowy, czy perkusyjny?

Kacper Kolasiński: W marimbie dźwięk powstaje poprzez uderzenie pałeczką w drewniane sztabki, pod którymi znajdują się rezonatory, które działają jak pudła rezonansowe: wzmacniają drgania płytek, przez co dźwięk staje się głośniejszy i pełniejszy. Dzięki rezonatorom dźwięk dłużej się "niesie", nie urywa się od razu po uderzeniu, ale delikatnie wygasa, co nadaje marimbie to charakterystyczne, miękkie brzmienie.

Marimba to zdecydowanie instrument perkusyjny, chociaż sztabki faktycznie przypominają klawisze fortepianu. Co ciekawe to właśnie fortepian, chociaż tak nie wygląda, jest technicznie instrumentem perkusyjnym. 

Gram również na wibrafonie oraz wielu innych instrumentach perkusyjnych, ale to właśnie na marimbie najczęściej koncertuję. Całkowicie podbiła moje serce swoim ciepłym, intrygującym brzmieniem. 

Kacper Kolasiński w Hali Koszyki © Aleksander Jura
Kacper Kolasiński w Hali Koszyki © Aleksander Jura

To jednak instrument mało znany.

Marimba ma bardzo długą i bogatą historię, sięgającą setek, a właściwie tysięcy lat wstecz. A jednak w jej współczesnej formie jest instrumentem nowym i nieznanym. Chyba to najbardziej w niej lubię – zachwyt osób, które po raz pierwszy słyszą znane im utwory wykonane na instrumencie zupełnie dla nich nowym.

Czy marimba to instrument uniwersalny? Czy można grać na nim utwory klasyczne? Czego nie można zagrać na marimbie?

Ja uważam, że tak. To instrument uniwersalny z bardzo szerokim spektrum możliwości, zarówno dźwięku który możemy z niego wydobywać, jak i repertuaru, który można na nim wykonać. Można grać utwory klasyczne, barokowe, jazz lub pop. W swoim repertuarze mam utwory Chopina, Bacha czy Vivaldiego, a także aranżacje utworów Młynarskiego czy muzykę filmową. 

Kacper Kolasiński w Hali Koszyki © Aleksander Jura
Kacper Kolasiński w Hali Koszyki © Aleksander Jura

Jedyne co nas ogranicza to cztery pałeczki zamiast na przykład 10 palców. I bardzo szeroki rozstaw oktaw, co utrudnia bardzo szybkie pasaże. Jednak przy odpowiedniej aranżacji nie ma utworu, którego nie dałoby się wykonać na marimbie. Oczywiście nie można oczekiwać, że będą dokładnie jak w oryginale, ale przecież nie o to chodzi. 

Jak doszło do współpracy z Filipem Chojnackim i Karoliną Kram-Chojnacką? 

Z Filipem i Karoliną, znamy się już od jakiegoś czasu, ponieważ przed przeprowadzką do Warszawy, tak jak ja, mieszkali w Poznaniu. Zawsze byłem pod wrażeniem ich umiejętności, Filip jest niezwykłym pianistą a Karolina ma niesamowity głos i piękną barwę, o czym można się było przekonać na naszym koncercie. Do wykonania jednej z części "Koncertu marimbowego" potrzebowałem akompaniamentu fortepianu. Zadzwoniłem do Filipa, który zgodził się ze mną wystąpić. Świetnie mi się z nimi występowało, więc mam nadzieję, że ten koncert to tylko początek dłuższej współpracy.

Kacper Kolasiński, Filip Chojnacki i Karolina Kram-Chojnacka w Hali Koszyki © Aleksander Jura
Kacper Kolasiński, Filip Chojnacki i Karolina Kram-Chojnacka w Hali Koszyki © Aleksander Jura

A jak wybieraliście repertuar? Program był bardzo zróżnicowany?

Z uwagi na datę koncertu tak blisko Dnia Kobiet, postanowiliśmy z Karoliną i Filipem oprzeć się na utworach, które do kobiecości nawiązywały. Stąd "Supermenka" i "Por Una Cabeza" z filmu "Zapach kobiety". Zależało mi jednak, żeby pokazać pełnię możliwości mojego instrumentu. W tym celu wybrałem dwie części "Koncertu Marimbowego" Emmanuela Sejourne, z którego całością planuję koncertować w tym roku.

Kacper Kolasiński, Karolina Kram-Chojnacka i Filip Chojnacki © Aleksander Jura
Kacper Kolasiński, Karolina Kram-Chojnacka i Filip Chojnacki © Aleksander Jura

Jak wykonuje się taki repertuar w Hali Koszyki, która nie jest typową sala koncertową?

To była wielka przyjemność wystąpić w tym niesamowitym miejscu. Podobno odgłosy dochodzące z Hali wpasowywały się w niektóre fragmenty utworów, co było ciekawym urozmaiceniem dla publiczności. Ja sam chyba te odgłosy wyłączyłem jakoś w głowie i skupiłem się w pełni na oddaniu muzyki. To efekt wielu lat ćwiczenia w sali po kilka osób na raz, każdy gra coś innego, jeden na kotłach, drugi na werblu a ja oczywiście na marimbie.

Kacper Kolasiński w Hali Koszyki © Aleksander Jura
Kacper Kolasiński w Hali Koszyki © Aleksander Jura

Jakie są Twoje najbliższe dalsze plany?

Aktualnie skupiam się na dokończeniu studiów w Holandii, ale planuję również w bliższym i dalszym terminie ciekawe projekty i koncerty, których na razie nie mogę zdradzić. Proszę obserwować mnie na Social Media, tam będę dawał znać o wszystkim. 

Dziękuję za rozmowę!

Źródło artykułu:Portal Muzyczny ORFEO

Wybrane dla Ciebie