Pechowa nawrotka na końcu trasy S17. Kolejne auto wypadło z drogi. Pojazd wylądował na dachu
W sobotę około godziny 22 na końcu trasy S17 w Sulejówku (pow. miński) na wysokości ulicy Mazowieckiej kierujący osobowym Audi A4 jadąc od strony węzła Lubelska przejechał nad Traktem Brzeskim i po zjechaniu na dół pojazd uderzył w betonowe barierki.
Auto przebiło bariery, a następnie wyleciało poza jezdnię i spadło na nieużytki przewracając się na dach. Według świadków jadący za nim samochód, zatrzymał się i podjął kierowcę z Audi.
Kiedy początkowo dojechała na miejsce policja, mężczyzny miało nie być na miejscu. Wrócił po pewnym czasie twierdząc, że to on prowadził pojazd. Był trzeźwy i posiadał uprawnienia. Został ukarany mandatem karnym.
To już kolejny raz w tym miejscu, kiedy tuż za węzłem Wschód auto wypada z drogi rozbijając się na betonowych barierkach. W ubiegłym roku byliśmy na co najmniej trzech tego typu zdarzeniach, także z udziałem autokaru. Wówczas dwóch na trzech kierujących było nietrzeźwych.
Ciekawostką jest fakt, że głównym czynnikiem otwarcia wiaduktu nad Traktem Brzeskim było zabezpieczenie infrastruktury przed kradzieżą oraz względy ekonomiczne, a nie same potrzeby ruchu drogowego. W efekcie, choć kierowcy mogą nadal korzystać z ronda niższym kosztem (zjeżdżając przed wiaduktem), to wiadukt został udostępniony, by zapobiec aktom wandalizmu lub rozkradaniu – podobnym do tych, które zdarzały się przy nieużytkowanych obiektach nad trasą S8 w powiecie wołomińskim.