Przystanek Papryka 2025. Czy dziś warto postawić na paprykę?
Spotkanie plantatorów pod hasłem Przystanek Papryka zorganizowano tradycyjnie w gospodarstwie Andrzeja Krzywkowskiego w Potworowie. Zaś współorganizatorami wydarzenia były firmy: Nutri-Plant, ADOB, NaturalCrop, Grupa Producentów Rozsad Krasoń oraz Zrzeszenie Producentów Papryki RP.
Przystanek Papryka 2025 – prezentacja odmian
Uczestnicy wydarzenia obejrzeli w gospodarstwie Andrzeja Krzywkowskiego w Potworowie uprawę kilku odmian papryki z hodowli firmy Hazera. Można było przyjrzeć się roślinom w pełni owocowania, rosnącym w tunelach foliowych. Ściśle mówiąc, podczas spotkania Przystanek Papryka 2025 w tunelach pokazano takie odmiany, jak:
- czerwonoowocowe: Muriel, Muretta, Burgund;
- żółtoowocowe: Morfeo, Insignia.
Ponadto zaprezentowano owoce wszystkich uprawianych odmian, a także nowej odmiany Tindaya. To najnowsza odmiana firmy Hazera o czerwonych owocach typu blok, dużej wczesności i ulepszonych cechach.
Nietypowy sezon dla papryki pod osłonami
Tegoroczny sezon jest nietypowy i bardzo trudny w uprawie ciepłolubnej papryki. Od samego początku uprawy pogoda nie sprzyjała wzrostowi roślin, a jej przebieg powodował sporo problemów na plantacjach. Od zahamowania wzrostu roślin z powodu wiosennych chłodów i późniejszego niż zwykle dojrzewania owoców do dużej presji szkodników w tym sezonie. Z kolei późniejsze zmienne warunki, a konkretnie deszczowa pogoda przeplatająca się z krótkimi okresami upałów, jak również zimne noce, powodowały dodatkowo problemy z wybarwianiem się owoców. Plantatorzy obecni na spotkaniu mogli porozmawiać o problemach uprawowych na swoich plantacjach z najlepszą w Polsce specjalistką w uprawie papryki, dr Agnieszką Stępowską. Duże zainteresowanie konsultacjami dowodzi, że pytań i problemów w tym sezonie jest sporo.
Przystanek Papryka 2025 w trudnym czasie
Spotkanie Przystanek Papryka 2025 było również okazją do rozmów producentów o tegorocznych problemach na rynku papryki. Bowiem w tym sezonie problemy producentów papryki nie kończą się w tunelach foliowych. Plantatorzy są w bardzo trudnej sytuacji z powodu niskich cen papryki. Bowiem są zmuszeni sprzedawać paprykę w cenie poniżej kosztów produkcji. W pierwszych tygodniach sierpnia br. stawka wynosiła około 3,50 zł/kg. Podczas gdy szacowane koszty produkcji wynoszą około 4,00 zł/kg.
Taka sytuacja, że w czasie pełni sezonu zbiorów papryki tunelowej w Polsce cena drastycznie spada, ma miejsce już kolejny rok z rzędu. Zaś główną przyczyną niskich cen jest duży napływ w tym czasie importowanej papryki, głównie z Holandii. Polskim rozdrobnionym producentom trudno jest konkurować ze zorganizowanymi plantatorami z Holandii. Nie mają oni również takich mechanizmów wsparcia, jak holenderskie grupy producentów. I chociaż od lat mówi się o potrzebie zorganizowania plantatorów i tworzenia grup producenckich, wiele się w tym zakresie jak dotąd nie zmienia. Prowadzi to do tego, że wielu producentów zastanawia się nad sensem dalszej produkcji. Zaś cześć gospodarstw ogranicza produkcję papryki i szuka pracy na etacie, żeby przetrwać.
Dlaczego warto postawić na polską paprykę?
Tymczasem mamy w Polsce naprawdę świetnych, wyspecjalizowanych producentów, którzy produkują paprykę o najlepszej jakości. Długa tradycja uprawy papryki w podradomskim rejonie w połączeniu z dużym rozwojem technologicznym gospodarstw, sprawia, że plantatorzy z Południowego Mazowsza są profesjonalistami w tym co robią. Szkoda byłoby zaprzepaścić tę wiedzę, tradycję i technologię.
Dlatego, tak jak zachęca Zrzeszenia Producentów Papryki RP, warto przełamać stereotypy i zacząć wspólnie działać. By jeszcze skuteczniej promować polską paprykę wśród konsumentów. A także zachęcać Polaków do lokalnego patriotyzmu i wyboru papryki pochodzącej w polskich gospodarstw. Polska papryka ma bowiem o wiele wyższą jakość niż ta pochodząca z importu i odznacza się o wiele lepszą świeżością. Warto również pamiętać, że kupując polską paprykę wspiera się rodzimych plantatorów i krajową produkcję.