Radni zdecydowali. Miejskie Odpady Komunalne zajmą się śmieciami w Gorzowie
Radni podjęli decyzję: miasto powołuje jednostkę Miejskie Odpady Komunalne, która od 2026 roku zajmie się śmieciami, wodą i ściekami w Gorzowie. Władze miasta tłumaczą, że dzięki temu system będzie tańszy i bardziej przejrzysty.
Miejskie Odpady Komunalne w Gorzowie. Co to za jednostka?
We wtorek 25 marca, podczas sesji Rady Miasta Gorzowa, radni przegłosowali uchwałę w sprawie utworzenia nowej jednostki budżetowej pod nazwą Miejskie Odpady Komunalne (MOK). Powstanie ona 5 maja 2025 roku, a jej siedziba będzie znajdować się w budynku Urzędu Miasta przy ul. Sikorskiego 4.
To efekt decyzji o wyjściu Gorzowa ze Związku Celowego Gmin MG-6, który do tej pory odpowiadał za odbiór śmieci, wodę i ścieki. Zmiany wejdą w życie z dniem 1 stycznia 2026 roku, a więc za niespełna rok.
– To jest konsekwencja tego, że wychodzimy z MG-6 z dniem 1 stycznia 2026. Miasto przejmuje pełne władztwo w zakresie gospodarki odpadami oraz zbiorowego zaopatrzenia w wodę i odprowadzania ścieków – mówił podczas sesji wiceprezydent Gorzowa Jacek Szymankiewicz.
Czym dokładnie zajmie się MOK?
Miejskie Odpady Komunalne będą miały charakter wyłącznie administracyjny. Nie będą odbierać śmieci ani dostarczać wody – te zadania nadal będą wykonywać wyspecjalizowane spółki komunalne.
– Jednostka ma pełnić funkcje administracyjne. Nie będzie dublować działań PWiK czy innych spółek technicznych. Przejmuje to, czym dotąd zajmował się Związek MG-6 w zakresie obsługi Gorzowa – wyjaśniał Szymankiewicz.
W 2025 roku jednostka będzie przygotowywać się do startu: opracuje przepisy wewnętrzne, zatrudni pracowników, przygotuje biura i rozpocznie kampanię informacyjną dla mieszkańców.
System pod pełną kontrolą miasta
Władze Gorzowa tłumaczą, że decyzja o wyjściu z MG-6 i utworzeniu własnej jednostki ma konkretne uzasadnienie.
– Chcemy mieć pełną kontrolę nad systemem, nie tylko nad odbiorem odpadów, ale nad całym strumieniem śmieci. Teraz będzie on w pełni nadzorowany przez miasto – mówił wiceprezydent.
– W przeszłości, gdy odbiór realizowały różne podmioty wyłonione w przetargach, mieliśmy do czynienia z problemami jakościowymi, reklamacjami, a także karami umownymi. Stąd decyzja o skupieniu tego w ramach miejskiej struktury – dodał.
Inneko przejmie zadania MG-6
Gorzów zamierza przekazać odbiór odpadów miejskiej spółce Inneko w trybie in-house, co oznacza zlecenie bez przetargu, ale przy zachowaniu obowiązujących stawek i nadzoru.
– Tryb in-house jest tańszy niż zamówienie na wolnym rynku, ponieważ obejmuje wyłącznie minimalny zysk, wymagany ustawowo. Nie ma tu dodatkowej marży prywatnych firm – tłumaczył Szymankiewicz.
Miasto jest już do tego przygotowane: Inneko ma odpowiedni sprzęt i zatrudnia pracowników. Przejście będzie "technicznie" proste, bo spółka i tak obsługuje już dwa sektory Gorzowa.
MOK zatrudni około 20 osób
Wiceprezydent zapowiedział, że w jednostce znajdzie pracę około 20 osób. To mniej niż w MG-6, gdzie obecnie zatrudnionych jest około 30 osób.
Dyrektora jednostki powoła prezydent Gorzowa. Będzie on odpowiedzialny za codzienne funkcjonowanie MOK, podejmowanie decyzji i reprezentowanie jednostki.
– Dyrektor będzie działał samodzielnie w zakresie bieżącego zarządzania, a w sprawach przekraczających ten zakres będzie potrzebował pełnomocnictwa od prezydenta miasta – dodał Szymankiewicz.
"Brakuje nam 17 tysięcy osób w systemie"
Podczas sesji wiceprezydent zwrócił uwagę na problem niepełnego pokrycia systemem gospodarowania odpadami. Miasto porównało dane z deklaracji z liczbą mieszkańców według GUS.
– W systemie mamy 98 370 osób, a według danych GUS w Gorzowie mieszka ponad 115 tysięcy. To oznacza, że brakuje nam 17 477 osób. To osoby, które nie są zgłoszone, nie płacą, albo zostały celowo pominięte w deklaracjach – mówił Szymankiewicz.
– Liczymy na to, że uda się ten problem ograniczyć. Jeżeli system obejmie wszystkich mieszkańców, będzie tańszy dla wszystkich – dodał.
Czy będą podwyżki opłat?
Pytania o możliwe podwyżki pojawiły się już podczas sesji. Władze miasta zapewniają, że nie taki jest cel zmian.
– Jeżeli uda nam się objąć wszystkich systemem, a usługi zlecimy w trybie in-house, system będzie tańszy, albo przynajmniej nie droższy niż obecnie – tłumaczył wiceprezydent.
Problemy na starcie? Miasto się przygotowuje
Urząd zapowiedział też kampanię informacyjną dla mieszkańców. Ma ona pomóc w płynnym przejściu na nowy system i uniknięciu błędów przy opłatach.
– W pierwszych miesiącach mogą się zdarzyć sytuacje, że mieszkańcy będą wpłacać opłaty na stare konta MG-6. A te środki będą musiały zostać im zwrócone i wpłacone ponownie – już na konto miasta – zapowiedział wiceprezydent.
Doświadczenia z innych miast
W przygotowaniach Gorzów korzystał z doświadczeń innych miast, m.in. Poznania i Częstochowy, które przeszły podobną reorganizację.
– Zbieraliśmy informacje z miast, które już przeszły przez ten proces. W Częstochowie podobna jednostka przejęła również utrzymanie zieleni i rower miejski. W Poznaniu również doszło do przejęcia systemu przez miasto – podsumował Jacek Szymankiewicz.