Najpierw była muzyka, a potem miłość. Poznajcie Anię i Dariusza, małżeństwo które założyło zespół Nemesis. 31 maja zagrają w Głogowie

Wszystko zaczęło się od Ani i Dariusza. Ich przygoda z zespołem była efektem ogromnej pasji i miłości do muzyki. Dwójka znajomych postanowiła spełnić jedno ze swoich szalonych marzeń i nagrać płytę. Nie dla sława i pieniędzy, tylko dla siebie i słuchaczy.

- Jeśli chodzi o teksty to nasza muzyka jest bardziej do myślenia. Każda piosenka jest historią, a koncerty tworzymy tak, by ułożone w odpowiedniej kolejności utwory tworzyły opowiadanie. Teksty, które piszę są moimi przeżyciami, ale wiem, że każdy odbiorca odnajdzie też w nich siebie, fragment swojego życia, namiastkę własnych doświadczeń - zapewnia Angie Ania Bryjak.

Fajnie jest poskakać przy scenie, ale jeszcze fajniej jest też się na chwilę zatrzymać w tym skoku.

- To nie jest tylko zrobienie koncertu za pieniądze i do widzenia, to jest oddanie siebie, swoich emocji, przemyśleń i cennego czasu. Chodzi o to, by przekazać publiczności coś więcej, to co się czuje. My nie żyjemy z muzyki jeśli chodzi o kwestie finansowe, ale za to żyjemy muzyką. Nasz zespół to nasza rodzina - mówi Angie.

Ich debiutancka płyta nosi tytuł " Morten", co w języku łacińskim oznacza śmierć. Utwory, które znalazły się na krążku opowiadają o wszystkim, co spotyka nas w życiu: miłość, radosne chwile, strach i obawy, a na końcu - śmierć.

- Jest to śmierć dobra, nie jest to śmierć przerażająca. Wiem, że dla niektórych już samo słowo jest bardzo straszne, ale dla mnie osobiście śmierć jest czymś normalnym. Jest ukojeniem końca naszego życia, bo jest to przecież nieuniknione. Tego nigdy nie ominiemy, każdy z nas musi umrzeć i fajnie by było, żeby się tej śmierci nie bać. To jest właśnie zawarte w utworze, żeby spróbować się oswoić ze śmiercią - wyjaśnia autorka tekstów.

Płyta Nemesis jest piękną, wzruszającą historię o życiu, o jego początku, o wszystkim co jest zachwycające i o jego zakończeniu.

Pozytywny odbiór debiutanckiej płyty dodał Ani i Dariuszowi skrzydeł. Dziś Nemesis tworzy czwórka muzyków. Do zespołu dołączył perkusista Piotr Rochowicz i basista Zbigniew Klimczewski.

Ania i Dariusz pochodzą z Przydroża koło Sławy, Piotr jest z Żar, a Zbigniew mieszka w Żaganiu. Nemesis koncertuje po całej Polsce, zyskując coraz większe grono fanów. Obecnie zespół jest w trakcie nagrywania drugiej płyty, która powinna ukazać się jeszcze w tym roku.

- Największą nagrodą i sukcesem jest dla nas to, że ludzie chcą i słuchają naszej muzyki, a na koncertach widzimy w ich oczach, że im się podoba. Nasz debiutancka płyta stylistycznie odbiega od tego, co robimy teraz. Teraz jest nas czwórka. Nowi członkowie zespołu wnoszą do niego siebie, przez co zmienia się charakter Nemesis - podkreśla Dariusz Bryjak.

Kontakt z fanami jest dla zespołu bardzo ważny. Po koncertach zawsze znajdują czas na wspólne zdjęcia i serdeczne rozmowy nie tylko o muzyce.

Mieszkają w domku pośrodku lasu, to właśnie tutaj Ania i Dariusz znaleźli swój azyl. Bliskość natury ich inspiruje i napędza do działania. Choć muzyka gra pierwsze skrzypce, to małżeństwo znajduje jeszcze czas na inne pasje. Lubią jazdę na motocyklach i malowanie.

- Żeby coś namalować to potrzeba dużo czasu, którego u nas zwykle brakuje. Na płótna często nie przenosimy naszej wyobraźni, ale za to zdarza się, że malujemy ściany w naszym domu. Ostatnio na jednej powstał smok- zdradza Dariusz.

W ich życiu bardzo ważną rolę odgrywają przyjaciele. Do tego grona należą między innymi Magda i Artur Cejba. To taka przyjaźń na dobre i złe. Dzielą razem radosne chwile i wspierają się na życiowych zakrętach. W takiej trudnej sytuacji znalazł się Artur, który w wypadku stracił nogę. Zbiórka pieniędzy na zakup protezy dla motocyklisty nadal trwa.

- Na Dni Głogowa zagramy dla Artura, dla naszego przyjaciela. To jest dla nas najważniejsze. Chcemy Arturowi pomóc tak jak możemy. Myślę, że Artur doskonale wie, ale chcielibyśmy także żeby inni wiedzieli o tym, że warto dla swoich przyjaciół poświęcać wszystko - wyznaje Ania.

31 maja Nemesis wystąpi przed Afromentalem. Podczas koncertu będzie prowadzona zbiórka dla Artura Cejby.