"Śmierć Chopina". Premiera spektaklu w Teatrze Polskim w Poznaniu

Spektakl zaczyna się tam, gdzie zwykle opowieści się kończą, czyli przy łożu umierającego artysty. To właśnie momenty poprzedzające jego ostatnie słowa stają się punktem wyjścia do artystycznego śledztwa. Gdzie błądziły myśli kompozytora, gdy świadomość zaczynała gasnąć? Czy miał jeszcze wpływ na swój los, czy może, podobnie jak mitologiczny Orfeusz, został wciągnięty w scenariusz, którego nie mógł już zmienić?

W inscenizacji pojawia się wątek ostatniego koncertu Chopina, który zadedykował weteranom powstania listopadowego, mimo że sam był już skrajnie wyczerpany. Czy kierował nim patriotyzm? Potrzeba domknięcia własnej historii? A może była to decyzja wpisująca się w większy mit, który kompozytor współtworzył przez całe życie nieświadomie, ale z pełnym oddaniem?

Równolegle pojawia się refleksja nad odrzuceniem rosyjskiego paszportu. Decyzji, która zamknęła mu drogę do powrotu do Polski. Czy Chopin wybrał mit, zamiast realnego powrotu? Twórcy zadają pytania bez jednoznacznych odpowiedzi.

Ze względu, że wiele elementów życia Chopina pozostaje niedopowiedzianych (jego korespondencja jest niepełna, a relacje osób z jego otoczenia fragmentaryczne) twórcy postanowili odejść od tradycyjnych środków wyrazu. Głównym językiem przedstawienia jest ruch i obraz.

Choreografię opracowała Katarzyna Kania. Za oprawę wizualną odpowiada Kornelia Dzikowska-Demirska (scenografia i kostiumy), za muzykę – Aleksandra Słyż, a światłem spektakl reżyseruje Monika Stolarska. Dramaturgiczną konsultację powierzono Eugenii Balakirevej.

W spektaklu występują m.in. Konrad Cichoń, Piotr B. Dąbrowski, Michał Kaleta, Barbara Krasińska, Monika Roszko i Kornelia Trawkowska. Gościnnie na scenie pojawią się także Kacper Szklarski i Hanna Derej. Inspicjentem spektaklu jest Karol Gromek.

Po premierze zaplanowane są kolejne spektakle: 12, 19, 20, 21 i 22 czerwca. Wszystkie odbędą się w Malarni Teatru Polskiego w Poznaniu.