Wapienne: Festiwal Pieroga. Raz w słońcu, raz w deszczu i błocie, ale w doskonałych humorach i z dobrym jedzeniem
Ci, którzy byli dzisiaj w Wapiennem i przyglądali się Festiwalowi Pieroga, będą go wspominali z deszczu, błota, burzy i mimo wszystko doskonałej atmosfery. Gospodynie i gospodarze ściśnięci pod namiotem, niemal stolik na stoliku, ani przez chwilę nie stracili humoru, chęci do kulinarnej rywalizacji. Strugi wody, które lały się z nieba, też nikogo nie zniechęciły. Pierogów było mnóstwo, innych przysmaków też. Przy okazji rozegrany został jeden z etapów kulinarnej Bitwy Regionów. Pośród dań, które pretendowały do udziału w finale, było... przepiórcze gniazdo.
Źródło zdjęć: © Polska Press Grupa | Halina Gajda/Polska Press
Halina Gajda
Kolejny Festiwal Pieroga w Wapiennem na pewno przejdzie do historii, jako deszczowy i burzowy. Błotny też, choć tym, co było pod nogami, zarówno uczestnicy, jak i goście, bardzo szybko przestali się przejmować.
Moc pierogów na Festiwalu Pieroga
Ale do rzeczy. Na Festiwalu Pieroga, pierogów było mnóstwo. Można było skosztować kilku wariacji na ich temat. Joanna Moroń, członkini KGW w Sękowej przyznała nam się, że przepis nadzienie do swoich, wymyśliła w przeddzień festiwalu.
- Wieczorem mnie natchnęło – mówi ze śmiechem. - Uznałam, że ruskie, czyli takie ze serem i ziemniakami, to wszyscy będą mieli. Ja zmodyfikowałam przepis i wyszło mi, że najlepsze będzie połączenie dużej ilości ziemniaków z niewielkim dodatkiem sera, to wszystko okraszone słoniną usmażoną razem z cebulką oraz mnóstwo majeranku, czosnku. Do tego wszystkiego tajemniczy składnik, a mianowicie ziele, konkretnie bluszczyk kurdybanek – opowiada.
Gdy dodamy do tego, że ciasto było zarabiane z dodatkiem maślanki, to musicie uwierzyć, że wyszło pysznie.
Przy okazji Festiwalu, odbył się jeden z regionalnych etapów Bitwy Regionów. W kulinarne szranki stanęły:
- KGW Wilczyska, które serwowały dziczyznę w sosie borowikowym z pieczonymi ziemniakami w mundurkach i kiszoną kapustą
- KGW w Binarowej, które przyjechało z kapustą po binarowsku z bułkami cebularzami
- KGW w Korczynie przygotowało pierogi staropolskie z soczystym farszem z kaszki, musem porzeczkowym z pieprzem
- KGW w Bobowej przywiozło ze sobą leniwe knedle ze śliwkami i złotą okrasą
- KGW Sędziszowa i baranina po chłopsku w towarzystwie warzyw i chlebka czosnkowego
- KGW Blechnarka i Przyjaciele kusiło dzikiem na leśnym runie
- KGW w Kąclowej z tajemniczym przepiórczym gniazdem