11. PKO Nocny Wrocław Półmaraton. Prawie 13 tysięcy osób biegło ulicami Wrocławia
Punktualnie o godzinie 22.00, prawie trzynaście tysięcy osób (12 978 biegaczy z 15 tysięcy, którzy zadeklarowali chęć startu i wykupili pakiety) z ponad 30 krajów, wystartowało w sobotę 14 czerwca w 11. PKO Nocnym Wrocław Półmaratonie.
Takiego zainteresowania nie wzbudził do tej pory żaden półmaraton ani maraton w Polsce. Pula pakietów startowych wyprzedała się błyskawicznie, a bieg bije rekordy popularności wśród sportowców i kibiców! Dystans wynoszący dokładnie 21,097 km, wyznaczony został ulicami Wrocławia.
Zwycięzcy 11. PKO Nocnego Wrocław Półmaratonu
- 11. PKO Nocny Wrocław Półmaraton zwyciężył Patryk Kozłowski z Radomia z czasem 1:04:13.
- Najszybsza wśród kobiet była Aleksandra Lisowska z Olsztyna dobiegając na metę w czasie 1:11:17
- Jako dziesiąty na mecie zameldował się Adam Putyra i zdobył najlepszy czas (1:12:27) wśród wrocławian.
Dziennikarze "Gazety Wrocławskiej" również biegli
W 11. PKO Nocnym Wrocław Półmaratonie, wystartowali także nasi redakcyjni koledzy z "Gazety Wrocławskiej": Jerzy Wójcik i Michał Perzanowski. Podczas codziennej pracy, przez lata przywykli do szybkiego tempa związanego z redagowaniem portalu, podobnie było podczas sportowych zmagań
- Spotykamy się na mecie lub na SOR-ze - powiedział, żartując przed startem do swojego redakcyjnego kolegi, Jerzy Wójcik - po czym obaj panowie, w bardzo przyzwoitym czasie (biorąc pod uwagę kontuzje, z którymi się zmagali) dotarli na metę.
Jurek półmaratoński dystans pokonał w czasie: 02:05:35, a Michał dotarł do mety tylko chwilę później, osiągając wynik: 2:17:44.
Gratulujemy!
Nie tylko wynik jest najważniejszy
Sporo biegaczy, z którymi rozmawialiśmy na mecie podczas wręczania medali zgodnie przyznało, że nie wynik jest tu najważniejszy, chociaż nie da się ukryć, że sportowa rywalizacja dopinguje.
- Pobiłam dziś swój życiowy rekord, jestem mega szczęśliwa! To mój trzeci półmaraton, w którym startuję. Wiadomo, wynik cieszy, ale myślę, że nie tylko dla mnie, najważniejszy jest jednak sam fakt ukończenia biegu. To namacalny dowód na to, jak bardzo jesteśmy w stanie walczyć ze swoimi słabościami. Jak wiele możemy osiągnąć: wystarczy mocno chcieć – mówi Alicja z Oleśnicy.
- Tu tak naprawdę liczy się atmosfera i klimat biegu. Wrocław w nocnej scenerii jest piękny – dodała jej koleżanka.
Nocny Wrocław Półmaraton, to wyjątkowe w skali Europy wydarzenie
Zawodnicy biegli ulicami miasta stu mostów. Jak co roku, trasa mieniła się od iluminacji i wyjątkowych opraw. Nie zawiedli też kibice, którzy nie tylko na stadionie, ale również w wielu innych częściach miasta, żywiołowo dopingowali biegaczy, dodając im sił.
Trofeum za pokonanie półmaratońskiego dystansu, miało w tym roku okrągły kształt. Na pierwszej stronie medalu, w samym środku zobaczyć można fluorescencyjny księżyc, otoczony wypukłą panoramą miasta. Na brzegach wytłoczono nazwę wydarzenia.
Tegoroczna trasa prowadziła - jak zawsze - przez najbardziej reprezentacyjne i malownicze miejsca Wrocławia takie jak:
- most Grunwaldzki,
- ulica Grodzka,
- okolice Hali Stulecia,
- ulica Krupnicza,
- most Tumski,
- Oławska
- i wyremontowane mosty Pomorskie.
Kibice, oprócz stadionu, na którym mieściły się start i meta biegu, najliczniej dopingowali biegaczy w przygotowanych strefach, m.in. na moście Grunwaldzkim, przy Bastionie Sakwowym, czy przy Hali Stulecia.
Organizatorzy półmaratonu przygotowali też wiele innych atrakcji poprzedzających start.
Aby młodsi i mniej doświadczeni biegacze również mogli poczuć atmosferę wieczornego biegania, o godzinie 16.00 wystartował poprzedzający główny bieg, PKO Wieczorny Bieg Rodzinny im. Jerzego Witkowskiego. Zawodnicy zmierzyli się z dystansem 550 metrów wytyczonym wokół Stadionu Olimpijskiego.