Betclic 3. liga: Podlasie Biała Podlaska bez większych problemów ograło Sokoła Kolbuszowa Dolna
Sokół, który na to spotkanie podróżował niemal od rana, fatalnie wszedł w to spotkanie i szybko przegrywał. Goście stracili piłkę w bocznym sektorze i po indywidualnej akcji Jakóbczyka akcję wślizgiem zamknął Kosieradzki. W 30. minucie po strzale z obrębu pola karnego wynik podwyższył Jakóbczyk.
Trener Wołowiec dokonał czterech roszad w przerwie, ale nie zmieniły one diametralnie obrazu gry. W dodatku rezerwowy Norbert Pacławski w jednym ze starć doznał kontuzji lewej nogi, opuścił boisko na noszach i karetką został odwieziony do pobliskiego szpitala na dokładniejsze badania. W końcówce zespół z Kolbuszowej Dolnej dobił Urbański, który skutecznie odnalazł się w polu karnym.
- Nie sądziłem, że będzie tak to dzisiaj wyglądało. Jak widać musi jeszcze sporo wody w Nilu upłynąć. W drugiej połowie mieliśmy większe posiadanie piłki, ale niewiele z tego wynikało. Płacimy frycowe, trzeba po prostu walczyć o punkty w kolejnych meczach - podsumował Jakub Skowroński, spiker Sokoła Kolbuszowa Dolna.
Podlasie Biała Podlaska - Sokół Kolbuszowa Dolna 3:0 (2:0)
Bramki: 1:0 Kosieradzki 7, 2:0 Jakóbczyk 30, 3:0 Urbański 89.
Podlasie: Jeż - Mikołajewski ż, Konaszewski, Gocha ż - Maluga, Orzechowski, Andrzejuk (62 Kopytov), Horzhui - Jakóbczyk (73 Wnuk), Grochowski (46 Bobruk), Kosieradzki (62 Urbański). Trener Maciej Oleksiuk.
Sokół: Lewandowski - Cyganowski, Komar ż, Khorolskyi ż, Garboś (46 Posłuszny) - Bik (46 Posielski), Pieszczoch (46 Mokrzycki), Wiktor, Mazurek - Szczurek (46 Pacławski ż, 67 Skowron), Kitliński. Trener Marcin Wołowiec.
Sędziował: Zięba (Pińczów)
Widzów: 900.