Bieg im. Alojzego Graja w Łobżenicy. Ponad 100 osób
Bieg Alojzego Graja w Łobżenicy
Ten bieg uliczny to tradycja i hołd pamięci dla olimpijczyka z Łobżenicy Alojzego Graja. To duże wydarzenie w życiu mieszkańców Łobżenicy, która po raz 28. - w niedzielę 25 maja - gościła biegaczy z całej Polski. Na początek wystartowały biegi dziecięco-młodzieżowe. Główny bieg na dystansie 10 km rozpoczął się o godz. 16. Start nastąpił na Placu Zwycięstwa i prowadził kolejnymi ulicami Łobżenicy, przez Rataje i Górkę Klasztorną. Trasa była ciekawa, ale bardzo wymagająca.
- Było ciężko. Dużo biegliśmy pod górkę, ale im trasa jest trudniejsza, tym jest ciekawiej. Dobrze, że oprócz słońca, był delikatny wiatr - powiedział nam jeden z biegaczy.
Konkurencja była ogromna. Zwycięzca mógł być tylko jeden. Został nim Marcin Palicki z Rudnej, który ukończył bieg z czasem 0:34:18. Drugi był Patryk Szulc z Rudek (0:35:03), a trzeci Norbert Zodrow z Chodzieży (0:35:58).
Mieszkańcy Łobżenicy byli pod wielkim wrażeniem biegaczy. Zastanawiali się, jak to w ogóle możliwe, że można pokonać tak duży dystans w tak szybkim tempie. Zapytaliśmy o to zwycięzcę biegu.
- Trzeba ciężko trenować. Po prostu. Ważna jest systematyczność i regularność. Gdy ich przestrzegamy to efekty przyjdą z czasem - tuż po dotarciu na metę powiedział Marcin Palicki.
Marcin trenuje zazwyczaj pięć razy w tygodniu, w okresie zimowym - sześć razy. Nie zwalnia tempa. Ten sezon zaczął pełen sił na nowe wyzwania. Szykuje się na duży wysiłek.
- Moim celem jest dotarcie do końca zawodów w zdrowiu. W tym sezonie planuje wystartować w maksymalnie dwunastu biegach.
Tuż za podium znalazł się Grzegorz Woźniak z Krajenki (0:36:17), piąte miejsce należało do Jakuba Filipiaka z Osieka nad Notecią (0:36:30), a szóstą pozycję zajął Krystian Kucner z Szamocina (0:36:52). Ten ostatni zawodnik, w niedzielę 25 maja, ukończył w sumie dwa biegi na 10 km. Najpierw pobiegł w Chodzieży, a później w Łobżenicy. Co ciekawe, biega dopiero od roku.