Wilkowice: Hubertus 2025
Po raz dziewiętnasty w Wilkowicach obchodzono Hubertusa. W sobotę - 4 października 2025 roku w miejscu zbiórki stawiło się około 20 bryczek i jeźdźców, a potem wyruszono do Smyczyny. "Za rok będziemy odchodzili dwudziestego Hubertusa, który będzie pod każdym względem naj" mówił Sylwester Przydrożny.
Źródło zdjęć: © Polska Press Grupa | Dariusz Staniszewski
Dariusz Staniszewski
19. Hubertus 2025 w Wilkowicach
Hubertus to święto myśliwych, leśników i jeźdźców. Organizowany jest na zakończone sezonu jeździeckiego. Nazwa pochodzi od świętego Huberta - patrona myśliwych i jeźdźców, którego święto obchodzone jest 3 listopada. Dla większości jeźdźców to jedno z ważniejszych wydarzeń w kalendarzu.
- Podczas Huberusa dziękujemy Bogowi, za to że pozwolił nam opiekować się światem, ziemią, roślinami i zwierzętami. Musimy pamiętać o tym, aby powierzone nam zadanie wypełniać odpowiedzialnie. Dzisiaj wspominamy świętego Huberta, ale kalendarz tak się ułożył, że czwarty października jest również wspomnieniem Franciszka z Asyżu, osobę, która w szczególny sposób kochała zwierzęta i przyrodę - mówił proboszcz Marcin Jałoszyński z parafii w Wilkowicach.
Przydrożny: Myślimy nad atrakcjami na naszego 20. Hubertusa w 2026 roku
Hubertus w Wilkowicach organizowany jest po raz dziewiętnasty. Choć do dwudziestego jeszcze rok, to organizatorzy już zapowiadają atrakcje w 2026 roku.
- Już dzisiaj zapraszam na dwudziestego Hubertusa. Mam pewien pomysł na tę imprezę w 2026 roku. Mogę zagwarantować, że będzie jak zwykle wspaniały, ale trochę inne od tych, które za nami - mówił Sylwester Przydrożny, współorganizator Hubertusa w Wilkowicach.
Podczas Hubertusa urządzana jest gonitwa, podczas której konno ściga się tzw. lisa, jeźdźca z ogonem przypiętym do ramienia. Ten, kto go zerwie, wygrywa i ma prawo wykonać rundę honorową wokół miejsca pogoni, a w kolejnym roku sam ucieka z lisim ogonem.