Broń Radom gra w piątkowy wieczór z Wisłą II Płock. Celem wygrana
Najpierw 2:2 z Olimpią Elbląg u siebie, a potem 4:4 z GKS w Bełchatowie. W obu tych przypadkach do 70 minuty Broń grała koncertowo, prowadziła i nic nie zapowiadało, że straci punkty. W Bełchatowie prowadziła 4:0, a w 90 minucie było 4:2 i dwa ostatnie gole wpadły w ostatnich sekundach. Szkoda, bo te sytuacje zamazały cały dorobek i starania, bo do tych feralnych momentów radomski trzecioligowiec grał świetnie. Drużyna musi jednak wiedzieć, że trzeba grać do ostatniego gwizdka.
- Nie jesteśmy jeszcze drużyną dojrzałą. Dwa pierwsze mecze i ten sam scenariusz. Szkoda tej pracy, którą wykonujemy przez 3/4 meczu. Dlatego trzeba pracować nad tym, aby tego typu sytuacje już się nie powtarzały - zaznacza trener Broni, Maciej Jarosz.
W piątek, 14 sierpnia o godz. 19.26 Broń zagra w trzeciej kolejce z rezerwami lidera ekstraklasy, Wisły Płock. Goście na swoim koncie mają trzy punkty. Najpierw przegrali na wyjeździe 1:2 z KS CK Troszyn, natomiast w drugiej kolejce pokonali innego beniaminka, Znicz Biała Piska 4:1. W pojedynkach z rezerwami ekstraklasowych klubów zawsze istnieją obawy, czy rywal będzie wzmocniony zawodnikami z pierwszej kadry.
Broń powinna w piątek patrzeć przede wszystkim na siebie. Piłkarsko ten zespół potrafi bardzo dużo, ale musi wiele zrobić, aby odbudować morale i zaufanie kibiców. Trener Maciej Jarosz powinien mieć do swojej dyspozycji wszystkich zawodników. Również Piotra Owczarka, któremu zakończyła się pauza za czerwoną kartkę, którą zobaczył jeszcze w poprzednim klubie, w poprzednim sezonie.