GKS Katowice: Pierwszy trening ze ślubem w tle, a stara Bukowa jak urocza dojrzała kobieta
W minionym sezonie GKS Katowice jako beniaminek zajął ósme miejsce, a gra zespołu zdecydowanie mogła się podobać.
- Też miałem takie wrażenie. Dlatego chcemy iść taką samą drogą. Cierpliwość, praca, chęć, by codziennie stawać się lepszymi. To właśnie jest najważniejsze. Plan przygotowań mamy zbliżony do poprzedniego - mówi trener Rafał Górak. - Nie przyglądamy się transferom i przygotowaniom innych klubów, robimy swoje i czekamy na efekty. Na pewno zapowiada się świetna kampania. Nasz najważniejszy cel się nie zmienia: to Ekstraklasa w Katowicach na lata.
Katowiczanie dokonali na razie dwóch transferów, w obu przypadkach z Pogoni Szczecin. 21-letni Kacper Łukasiak i 23-letni Marcel Wędrychowski są pomocnikami.
- To trochę przypadek, że sięgnęliśmy akurat po dwóch zawodników z jednego klubu. Obserwowaliśmy ich wcześniej, wygasały im umowy, pewnie też moment był sprzyjający, bo w Pogoni zmienił się właściciel, a to sprzyja transferom - przyznaje szkoleniowiec GieKSy. - Trwają jeszcze rozmowy z kilkoma zawodnikami, ale nic więcej nie powiem, bo wiadomo, że transfery lubią ciszę.
Najgłośniejszym posunięciem jest jednak wykupienie Mateusza Kowalczyka z Broenby IF, co stanowi rekord transferowy klubu z Bukowej. Obecnie piłkarz, który miał już powołanie do pierwszej reprezentacji, przebywa na mistrzostwach Europy U-21.
- Od kilku lat mam przekonanie, że pracuję w poważnym, zawodowym klubie. To wykupienie to bardzo ważny ruch właściciela w kierunku tego, aby GKS ugruntował swoją pozycję w ekstraklasie. Skorzystanie z opcji wykupu poprzedziły długie rozmowy z zarządem i miastem, ale gra Mateusza sama się broniła – dodał Rafał Górak.
Zespół opuścili Bartosz Baranowicz, Sebastian Bergier, Adrian Danek, Dawid Drachal, Aleksander Komor, Mateusz Mak i Filip Szymczak.
Na treningu nie było m.in. Oskara Repki, który był powołany przez Michała Probierza na mecze z Mołdawią i Finlandią, ale nie dostał szansy gry.
- Oskar w środę bierze ślub. Na ceremonią wybiera się też dwóch jego „przybocznych” czyli Bartosz Jaroszek i Grzegorz Rogala, którzy przyjadą prosto na zgrupowanie - zaznacza Górak.
Na liście nieobecnych jest też Adam Zrelak, który w czasie leczenia kontuzji kostki odczuwał ból kolana i podjęto decyzję o zabiegu, który oznacza trzy-cztery tygodnie przerwy.
Rafał Górak nie ukrywa, że liczy na podobną frekwencję na meczach, jak w poprzednich rozgrywkach.
- Wydaje mi się, że udało się trochę rozkochać mieszkańców Katowic w GieKSie - mówi z satysfakcją.
Rafał Górak nie ukrywa też sentymentu do „starej” GieKSy.
- Złego słowa na niego nie dam powiedzieć, bo by się na mnie obraził i nie szło by mi na nowej arenie. Ze stadionami jest jak z kobietami : są piękne i młode, ale te dojrzałe również urocze - zakończył trener GKS-u.
Zespół GKS-u w środę rozpocznie dziewięciodniowe zgrupowanie w Opalenicy.