Małe dziewczynki, wielki wynik. Drużyna z małej szkoły w Górzynie zajęła piąte w ogólnopolskim Pucharze Tymbarku
Z Górzyna do wielkiej piłki
Mała szkoła z Górzyna – licząca około 160 uczniów – przeszła przez eliminacje gminne, powiatowe i wojewódzkie, by znaleźć się wśród najlepszych 64 drużyn w kraju. W lubuskim finale wojewódzkim (15–16 maja w Babimoście) dziewczynki wygrały swoją kategorię, zdobywając przepustkę do finału ogólnopolskiego.
Piąte miejsce – wynik ponad oczekiwania
W finałach ogólnopolskich w Parku Śląskim w Chorzowie (4–6 czerwca) drużyna z Górzyna potwierdziła swoje umiejętności – wygrała mecz o 5. miejsce, pokonując SP z Krzywinia aż 8:2. Dziewczynki z Górzyna były jednym z największych pozytywnych zaskoczeń tegorocznego turnieju. Wybraliśmy się do szkoły w Górzynie, aby zapytać, jak drużyna przygotowywała się do tych zawodów i jakie mają plany.
Godzina treningu w tygodniu i... dobra zabawa
Trenerką i nauczycielką wychowania fizycznego w SP Górzyn od około pięciu lat jest Beata Walczyk. Szkoli również w lokalnym klubie piłkarskim MUKS Hat-Trick Lubsko. To ona przygotowywała dziewczynki do Pucharu Tymbarku. Trzeba podkreślić, że uczennice z SP w Górzynie nie trenowały tak regularnie, jak zawodniczki w klubach sportowych.
- Pierwsze treningi rozpoczęłyśmy dopiero po feriach zimowych, czyli od początku lutego. Była to godzina tygodniowo dla dziewczynek i godzina dla chłopców - opowiada Beata Walczyk. - Dodatkowo czasami zwalniałam zawodniczki z lekcji, aby potrenować. Nie mogłam przesadzić, ponieważ to dziewczynki, które na co dzień nie interesują się piłką nożną.
Z dziewięciu dziewczynek, które były w drużynie, tylko jedna gra i regularnie trenuje w klubie piłkarskim. - Myślę, że Lena Jagoda jest jedną z najlepszych zawodniczek w Polsce w swojej kategorii wiekowej - przyznaje trenerka. - Dla pozostałych dziewczynek była to fajna wycieczka i wyjazd na turniej bardziej w formie zabawy z nastawieniem "co będzie, to będzie". Nie wywierałam na nich presji. Lena chciała wygrać wszystko.
- Tak naprawdę dopiero po wyjściu z grupy zaczęłam tłumaczyć dziewczynkom, który mecz jest ważny i o co możemy powalczyć - śmieje się Beata Walczyk. - Graliśmy zresztą zgodnie z naszym hasłem: "Kto się bawi, ten wygrywa".
Trenerka uznała, że ciężar zdobywania bramek będzie ciążył na Lenie Jagodzie, a pozostałe zawodniczki mają "wybiegać mecz". Plan wypalił znakomicie. Lena zdobyła na wszystkich szczeblach Pucharu Tymbarku aż 68 bramek. W Chorzowie sięgnęła po tytuł królowej strzelczyń.
- Bardzo się cieszę, że drużyna tak dobrze się komplementowała i wywalczyła tak wysokie miejsce - dodaje Beata Walczyk.
Głos drużyny
Rozmawialiśmy również z dziewczynkami, które wywalczyły piąte miejsce w Pucharze Tymbarku. Jak się okazuje, zdarza im się grać również poza szkołą i lubią piłkę nożną.
- Często gramy "na wiosce". Mam siostrę, z którą lubię pokopać - mówi Jula.
- Mamy też kolegów, z którymi gramy. Często gramy z chłopakami z klasy sportowej - dodaje Kasia.
Wspomniana Lena ma dużą pewność siebie, ale umie ją poprzeć umiejętnościami. - Czy lubię piłkę nożną? Ja się urodziłam z piłką przy nodze - śmieje się.
Nie samą piłką jednak człowiek żyje, więc dziewczynki zwracały też uwagę na inne aspekty wyjazdu do Chorzowa.
- Podobała mi się kolejka w Chorzowie - opowiada Kalina. - Pozwiedzałyśmy sporo. Widzieliśmy ładne parki. Fajnie było.
Potencjał sportowy w Górzynie
Beata Walczyk przyznaje, że wśród dzieci, które uczęszczają do SP Górzyn drzemie duży potencjał sportowy. Dość powiedzieć, że w sumie trzy drużyny z małej szkoły dostały się na etap wojewódzki w Pucharze Tymbarku w tym roku.
- Liczę na to, że ten potencjał uda się w dużej mierze wykorzystać. Dawniej to szkoły wiejskie najlepiej wypadały w zawodach sportowych. Teraz jednak najlepiej dodatkowo trenować w klubach. Te znajdują się w mieście. Nie każdy rodzic ma czas i możliwości, aby dziecko na takie treningi dowozić - opowiada trenerka. - Pozytywem jest to, że w naszej podstawówce nie mamy problemów ze zwolnieniami z lekcji wychowania fizycznego. Poza pojedynczymi przypadkami, które nie ćwiczą z problemów zdrowotnych, to wszystkie dzieci biorą udział w zajęciach
Lubuskie się liczy – sukcesy regionu
To nie pojedynczy przypadek – w ogólnopolskim finale poza Górzynem dobrze wypadły też inne zespoły z Lubuskiego: chłopcy z APMM Zielona Góra zajęli 5. lokatę w kategorii U-12 i 10. pozycję w U-10. Z kolei dziewczynki ze Sławy (U-12) zakończyły rywalizację na 15. miejscu. Na dziecięcej, piłkarskiej mapie Polski region stopniowo się przebija.
Puchar Tymbarku od lat służy jako trampolina – na przykład Ewa Pajor czy Paulina Dudek zaczynały od tych rozgrywek. Dzięki sukcesowi w SP Górzyn rośnie zainteresowanie sportem dzieci, lokalne Orliki tętnią, a kolejne szkoły i samorządy dostrzegają wartość aktywnego wychowania.
Dziewczynki z Górzyna nie mogą się doczekać następnego Pucharu Tymbarku
Przed drużyną z Górzyna – i całym regionem – kolejne sezony: większa liczba treningów, udział w ligach, pozyskiwanie wsparcia samorządowego. A także – udział w przyszłorocznej 26. edycji Pucharu Tymbarku.
- Będziemy musieli zacząć wcześniej trenować niż po feriach - śmieje się Beata Walczyk.
- Chcemy zdobyć wyższe miejsce. W tamtym roku mieliśmy 11. miejsce, w tym roku awansowaliśmy na 5. Teraz pojedziemy i co? Celujemy w pierwsze - uśmiecha się Kalina.
Trenerka dodaje, że w przyszłym roku będą młodszym rocznikiem, więc ciężko będzie o powtórkę wyniku.
- Spotkamy się za dwa lata, na kolejnym wywiadzie - mówi z pewnością Lena.