Podhale rozpoczyna treningi. Start sezonu nadal zagrożony. "Porozumienia nie widać"
Klub ma zabezpieczone środki finansowe jedynie na sierpień. Prezes Tokarz potwierdza, że sama decyzja o rozpoczęciu treningów nie gwarantuje jeszcze udziału w rozgrywkach pierwszej ligi. Jeśli do końca wakacji nie uda się pozyskać sponsorów, przygotowani zawodnicy będą musieli szukać nowych klubów.
Dramatyczną sytuację hokeja w Nowym Targu opisał na sesji rady miasta Czesław Borowicz, prezes Nowotarskich Olimpijczyków. Przypomniał, że w 1994 roku jako burmistrz przejął od syndyka halę lodową NZPS Podhale jednym podpisem - była to pierwsza komunalizacja tego typu w Polsce. Inne miasta przyjeżdżały do Nowego Targu po doświadczenia, w tym burmistrz Wadowic z przewodniczącym rady.
Ostatnia szansa, albo 15 lat odbudowy
W lutym minęła setna rocznica powstania Polskiego Związku Hokeja na Lodzie. W tym stuleciu Podhale Nowy Targ było najlepszym polskim klubem pod względem liczby tytułów mistrzowskich i zawodników dostarczonych do reprezentacji narodowej. Borowicz ostrzegł, że obecna grupa około 15 młodych zawodników to ostatnia szansa przed 15-letnią odbudową. Jeśli do tej grupy dołączą chłopcy ze Szkoły Mistrzostwa Sportowego, za kilka lat można stworzyć konkurencyjną drużynę.
Radna Ewa Pawlikowska, przewodnicząca miejskiej komisji sportu, potwierdziła brak porozumienia między stronami konfliktu. Na dzisiejszym posiedzeniu komisji mieszkańcy wyrazili niesmak wobec sytuacji. Miasto deklaruje chęć pomocy, ale wymaga przedstawienia konkretnej strategii rozwoju, a nie doraźnych rozwiązań.
Samorząd przeznacza rocznie milion złotych z budżetu na stypendia dla zawodników. Pawlikowska zastrzegła, że środki publiczne muszą być wydawane rzetelnie, dlatego konieczne są wyjaśnienia między MMKS-em a KH Podhale. Finalne decyzje dotyczące wsparcia mają zapaść w sierpniu. Do tego czasu trwają treningi pod okiem Szopińskiego, który mimo trudnej sytuacji po raz kolejny nie odwrócił się od klubu będącego jego hokejowym domem.