Siarka Tarnobrzeg gra puchar z drugoligowcem z Krakowa
Nasz trzecioligowiec jest naładowany sportową złością po pechowym 1:2 z Podlasiem Biała Podlaska (przestrzelony przez Pawła Mroza rzut karny w doliczonym czasie gry). Ekipa spod Wawelu też ma z czego czerpać motywację, ponieważ w dwóch ostatnich meczach ligowych zdobyła zaledwie punkt.
Obrońcy Siarki będą musieli dziś zatrzymać m.in. Kacpra Prusińskiego. Dwudziestoletni napastnik dwa minione sezony spędził w tarnobrzeskim klubie, w tym czasie zdobył 16 bramek dla naszej drużyny, ale po przenosinach do wyższej ligi sam też wszedł na wyższy level - w dziewięciu ligowych potyczkach zdążył już strzelić dla ekipy z Nowej Huty 8 goli.
Trener Sławomir Majak przesadnie szerokiego składu nie ma, ale pewnie trochę porotuje kadrą, bo puchar pucharem, miło byłoby zrobić niespodziankę, jednak dla Siarki najważniejsza jest liga. W niej tarnobrzeżan czeka w sobotę wyjazdowy mecz z Czarnymi Połaniec, zespołem który zajmuje 14. pozycję w tabeli i o dwa punkty mniej od naszej drużyny.
- To będzie dla nas mecz o dziewięć punktów - podkreślał tuż po nieszczęsnym meczu z Podlasiem coach zespołu z Tarnobrzegu.
Mecz z Hutnikiem rozpocznie się o godzinie 15.30.