Tak źle nie było od wielu lat. Rynek się "przegrzał"
Struktura rynku i rosnący import
W obliczu kryzysu wielu rolników decyduje się sprzedawać za półdarmo albo całkiem oddawać tegoroczne plony. Zdaniem eksperta, główną przyczyną kryzysu jest brak organizacji rynku, co szczególnie utrudnia działanie producentów. W 2015 roku w Polsce działało 312 grup producentów owoców i warzyw, jednak obecnie ich liczba spadła poniżej setki. Sytuację pogarsza także wzrost importu papryki do Polski. W pierwszych siedmiu miesiącach, według danych Instytutu Ekonomiki Rolnictwa, do kraju sprowadzono 62,1 tysiąca ton papryki, co stanowi wzrost o 12 proc. w porównaniu do tego samego okresu w poprzednim roku.
Paweł Myziak, producent papryki, zwraca uwagę, że tańsza papryka z Holandii czy Hiszpanii pogarsza sytuację lokalnych rolników.
- W ostatnich latach ceny papryki były "przyzwoite", co zachęcało rolników do zajęcia się jej uprawą zamiast produkcją zbóż, która stała się nieopłacalna. Nasadzenia papryki w stosunku do 2022 r. są trzy razy większe, a plony porównywalne - przyznaje.
Przyszłość branży na razie nie jawi się w kolorowych barwach
Zdaniem Myziaka, brak strategii i dezorganizacja rynku są kluczowymi problemami, z którymi borykają się obecnie producenci. Europa staje się mniej konkurencyjna w produkcji rolnej, zwiększa się import z Maroka, Egiptu i Turcji. Dochodzi też polityka promowania małych gospodarstw rodzinnych.
W kwestii wsparcia ze strony władz Myziak uważa, że "ministerstwo musi być ostrożne", ponieważ interwencja na rynku mogłaby prowadzić do podobnych oczekiwań ze strony innych sektorów rolnictwa. Pomysły na rozwiązanie istniejących problemów obejmują wprowadzenie monitoringu importowanej żywności, co pozwoliłoby dokładniej kontrolować dostępność towarów na rynku. Rolnicy zamierzają także organizować się, aby stworzyć system zarządzania nadwyżkami oraz wspierać rozwój grup producenckich.
- Gdyby obecnie była możliwość interwencji na rynku, to te wszystkie nadwyżki można by zagospodarować. Ale w świetle prawa unijnego wycofanie z rynku części produkcji dokonuje się poprzez organizacje producenckie, a w Polsce ich prawie nie ma - powiedział.
Potrzebne zmiany i perspektywy
W obliczu narastających problemów na rynku, branża potrzebuje zdecydowanych zmian i strukturalnych reform. Konieczna jest współpraca wszystkich zainteresowanych stron w celu znalezienia skutecznych rozwiązań, które pozwolą producentom papryki na przetrwanie i dalszy rozwój.