„Czy tak właśnie traktuje się rodzinę?”. Twórcy najgorszej gry 2025 roku ostro krytykują „prawdziwych winnych” porażki MindsEye, zarzucając im wielkie okropności
Wielu byłych i obecnych pracowników studia Build A Rocket Boy podpisało otwarty list, oskarżający kierownictwo firmy m.in. o fatalne warunki pracy i przymusowy crunch przy produkcji MindsEye.
Spis treści:
- Katastrofalny debiut i masowe zwolnienia
- „Brak szacunku i złe traktowanie personelu”
- Przymusowy crunch i brak komunikacji
- „Czy tak traktuje się rodzinę?”
- Związki zapowiadają pozwy
Ponad 90 obecnych i byłych pracowników studia Build A Rocket Boy, twórców nieudanego MindsEye, podpisało otwarty list, oskarżający kierownictwo firmy o fatalne warunki pracy, brak komunikacji i bezprawne zwolnienia. Pismo zostało opublikowane przy wsparciu Game Workers Branch of the Independent Workers of Great Britain (IWGB) – brytyjskiego związku zawodowego zrzeszającego twórców gier.
Katastrofalny debiut i masowe zwolnienia
Build A Rocket Boy, założone przez byłego producenta serii Grand Theft Auto, Lesliego Benziesa, wypuściło w czerwcu swoją pierwsze dzieło – MindsEye, reklamowane jako wysokobudżetowa gra akcji z otwartym światem i fundament dla metawersum Everything.
Premiera okazała się jednak katastrofą. Tytuł spotkał się z miażdżącą krytyką ze strony graczy, recenzentów i streamerów. Krótko po premierze studio ogłosiło masowe zwolnienia, które – według związku IWGB – objęły 250–300 osób.
„Brak szacunku i złe traktowanie personelu”
W omawianym liście, podpisanym w sumie przez 93 osoby, w tym obecnych pracowników, autorzy zarzucają kierownictwu Build A Rocket Boy – nie pomijając Benziesa oraz drugiego prezesa, Marka Gerharda – „brak szacunku i złe traktowanie personelu”.
Pracownicy opisują chaotyczny proces redukcji etatów, błędne informacje o wypowiedzeniach i nieprawidłowe ich okresy. Według listu, część osób została oceniona przez niewłaściwe zespoły, co mogło doprowadzić do bezprawnych zwolnień.
Pracownicy otrzymywali błędne informacje, wręczano im wypowiedzenia z niewłaściwym okresem i przydzielano je do niewłaściwych zespołów, przez co ich wyniki były oceniane przez niewłaściwe osoby. Te i inne błędy potencjalnie doprowadziły do bezprawnego zwolnienia kilkudziesięciu pracowników – czytamy w oświadczeniu.
Przymusowy crunch i brak komunikacji
Sygnatariusze pisma opisują cztery miesiące poprzedzające premierę gry jako „nieznośny zakres nadgodzin”. Kierownictwo miało wprowadzić obowiązkowe osiem godzin pracy ponad normę tygodniowo dla wszystkich zatrudnionych.
Choć pracownicy otrzymywali w zamian czas wolny (7 godzin za każde 8 przepracowanych), wielu z nich nie mogło z niego skorzystać ze względu na „ciągłe prośby o dodatkowe zadania wysokiego priorytetu”.
Autorzy listu zarzucają też zarządowi brak przejrzystości i komunikacji. „Informacje były rzadkie i niejasne, a decyzje dotyczące pracy podejmowano bez konsultacji z zespołami” – piszą.
„Czy tak traktuje się rodzinę?”
W swoim wystąpieniu pracownicy żądają:
- publicznych przeprosin i odpowiedniego odszkodowania dla zwolnionych;
- możliwości dla osób z wypowiedzeniem, by wybrały między dokończeniem okresu pracy a wypłatą ekwiwalentu;
- uznania IWGB jako oficjalnego związku zawodowego;
- zobowiązania kierownictwa do korzystania z zewnętrznych, profesjonalnych firm przy przyszłych procesach redukcji zatrudnienia.
Marku Gerhardzie i Leslie Benziesie, często nazywacie swoich pracowników „rodziną”. Ale pytamy – czy tak właśnie traktuje się rodzinę? – kończą sygnatariusze.
Związki zapowiadają pozwy
Związek IWGB poinformował w serwisie X, że jego członkowie składają pozwy przeciwko Build A Rocket Boy. Ponadto przedstawiciele kolektywu ocenili sytuację jako przykład „normalizacji pogardy milionerów wobec własnych pracowników”.
Żałosna sytuacja finansowa, w jakiej obecnie znajduje się studio, nie jest wynikiem działania sił zewnętrznych ani sabotażystów; jest to jednoznaczny skutek złego zarządzania, wysokiego poziomu niekompetencji i jawnej pogardy. Wina leży niezmiennie po stronie osób sprawujących władzę – stwierdził rzecznik prasowy związku, Scott Alsworth.
Przypomnijmy, że wcześniej Benzies sugerował, że problemy MindsEye wynikają z sabotażu wewnętrznego i zewnętrznego.
Jeden z byłych deweloperów BARB, Ben Newbon, podsumował sytuację słowami:
Bezduszność kierownictwa wobec pracowników Build A Rocket Boy jest naprawdę okropna. Jeszcze przed katastrofalną premierą MindsEye pracownicy przez wiele miesięcy cierpieli z powodu nadmiernego obciążenia pracą, co doprowadziło do strasznych chorób psychicznych, a nawet fizycznych, wykraczających poza typowe, powszechne wypalenie zawodowe. Kierownictwo studia postanowiło nie brać odpowiedzialności za porażkę gry i zamiast tego obwiniło sabotażystów, jakby to poszczególni pracownicy lub influencerzy internetowi mogli być jej przyczyną. Arogancja kierownictwa, które wierzy, że może bezkarnie działać podczas rozwoju gry i późniejszych zwolnień, skłoniła mnie i wielu byłych oraz obecnych pracowników do zajęcia stanowiska.