Internauci krytykują wizję przyszłości Windowsa od Microsoftu

Microsoft od kilku miesięcy prezentuje wizję, która ma w rewolucyjny sposób zmienić to, w jaki sposób korzysta się z komputera. Użytkownicy mieliby rozmawiać z Windowsem, a klawiatura z myszką odeszłyby na emeryturę. Teraz firma ponawia swoje słowa, stwierdzając, że Windows stanie się agentem, ale ewidentnie nie chcą tego użytkownicy, którzy nie zostawiają suchej nitki na tej wizji.

Obecny prezes Windowsa Pavan Davuluri pojawił się w mediach społecznościowych i ogłosił ewolucję systemu operacyjnego Microsoftu. Jego słowa jednak nie spotkały się z uznaniem internautów, bo nie takiej zmiany oczekiwali.

Windows ewoluuje w system operacyjny w formie agenta, który łączy ze sobą urządzenia, chmurę i sztuczną inteligencję, żeby odblokować inteligentną produktywność oraz bezpieczną pracę w każdym miejscu.

Przy prawie 200 tysiącach wyświetleń, post Davuluriego zebrał ledwie ponad 100 polubień i zdecydowana większość komentarzy negatywnie odnosi się do powyższych słów. Internauci zdradzają, że odeszli od Microsoftu po dekadach użytkowania Windowsa, a niektórzy właśnie się do tego przygotowują. Dodatkowo pojawiły się apele, żeby firma przyjrzała się opiniom użytkowników, żeby zobaczyć, jakich wartościowych zmian Windows naprawdę potrzebuje.

Prawie jednogłośnie stwierdzono, że Windows 11 jest narzędziem, które przekonało wielu do przejścia na inny system operacyjny, jak Linux lub macOS, a podejście Microsoftu nazwano „życiem w bańce AI”. Coraz więcej osób ma dosyć wpychania funkcji, których nikt nie oczekuje, a prawdopodobnie jednym z kluczowych momentów był Recall, ponieważ wywołał kontrowersje związane z prywatnością użytkowników.

AI jednak jest coraz bardziej obecne w Windowsie 11 i na razie Microsoft nie zmienia swojego podejścia. Copilot trafił do Excela, ma także zastąpić pasek wyszukiwania menu Start. Wydaje się, że dla firmy AI jest największym priorytetem.