iPhone 17 nie dla wszystkich. Opłaca się tylko wybranym
W tym artykule:
Apple stawia na ewolucję, nie rewolucję
Nowy iPhone 17 to kolejny krok w filozofii Apple. To bardziej dopracowanie i ulepszenie istniejących rozwiązań niż zupełnie nowa era smartfonów. Z zewnątrz zmiany nie są drastyczne, a największe różnice kryją się wewnątrz.
W nowym smartfonie Apple mamy do czynienia z procesorem A19 Bionic, który oferuje jeszcze wyższą wydajność przy mniejszym poborze energii, a także nową generację układu Neural Engine - kluczową dla wszystkich funkcji opartych na sztucznej inteligencji.
Do tego dochodzi bardziej energooszczędny ekran ProMotion z adaptacyjnym odświeżaniem do 120 Hz w całej serii, a nie tylko w wersjach Pro. Ale czy to powody, by dopłacać kilka tysięcy złotych, jeśli ktoś ma już iPhone'a 15 lub 16?
Kiedy przesiadka na iPhone'a 17 ma sens?
Najwięcej zyskają użytkownicy modeli sprzed kilku lat. Jeśli korzystasz z iPhone'a 12, różnica będzie wyraźna. Szybszy procesor, więcej pamięci RAM, znacznie lepsza bateria i przede wszystkim znacznie lepsze możliwości fotograficzne to elementy, które z pewnością odczujesz.
Jeszcze większy skok jakości czeka właścicieli iPhone'ów 11 i starszych. Tutaj mamy do czynienia z jeszcze większym przeskokiem technologicznym. Aparat w iPhonie 17 potrafi robić zdjęcia w słabym świetle na poziomie, o jakim w 2019 roku można było tylko pomarzyć. Dodatkowo w starszych modelach Apple zakończyło już wsparcie systemowe, co oznacza brak nowych aktualizacji i funkcji bezpieczeństwa. W takiej sytuacji zakup iPhone'a 17 to nie tylko przyjemność, ale też inwestycja w spokój i bezpieczeństwo.
iPhone 17 kontra iPhone 14 i 15 - tutaj różnice zauważysz tylko w szczegółach
Jeśli korzystasz z iPhone'a 14 albo 15, decyzja nie jest już tak oczywista. Owszem, iPhone 17 jest szybszy i bardziej energooszczędny, ale w codziennym użytkowaniu różnica może być niewielka. Aparaty wciąż robią świetne zdjęcia, a ekran OLED nadal zachwyca jakością.
Warto pamiętać, że Apple projektuje swoje smartfony tak, aby wytrzymywały wiele lat bez konieczności wymiany. Przesiadka z iPhone'a 15 na 17 będzie więc bardziej kwestią chęci "posiadania najnowszego" niż realnej potrzeby. W praktyce dopłacasz kilka tysięcy złotych za trochę szybszy procesor i bardziej zaawansowane funkcje AI, których użyteczność dopiero będzie rosła w kolejnych latach.
Przesiadka z nowszych modeli nie ma najmniejszego sensu
Jeżeli posiadasz iPhone'a 16, zakup nowej "siedemnastki" nie ma większego sensu. To zbyt mały krok naprzód, by uzasadniać taki wydatek. Apple wciąż wspiera swoje najnowsze urządzenia, a różnica w baterii czy aparatach jest niemal kosmetyczna. Możesz spokojnie korzystać ze swojego modelu przez kolejne dwa-trzy lata i dopiero wtedy rozważyć wymianę, gdy pojawi się naprawdę większa zmiana.
Podobnie wygląda sytuacja w przypadku użytkowników iPhone'a 15 Pro czy Pro Max. To nadal piekielnie mocne smartfony, które w benchmarkach wyprzedzają wielu konkurentów z Androidem. Nawet jeśli iPhone 17 jest szybszy, trudno będzie to realnie zauważyć poza skrajnymi scenariuszami, jak montaż wideo 4K w aplikacjach mobilnych.
Nie można zapominać o jednym - cena iPhone'a 17 to w Polsce wydatek od kilku tysięcy w przypadku podstawowych modeli do kilkunastu tysięcy złotych w wersji Pro Max z większą pamięcią. To poważna inwestycja. Jeśli masz iPhone'a 12 lub starszego, zakup jest uzasadniony - zyskujesz lepsze zdjęcia, baterię, wsparcie i bezpieczeństwo. Jeśli jednak posiadasz iPhone'a 15 lub 16, wydanie takiej sumy nie jest racjonalne.
Kto powinien kupić iPhone'a 17, a kto nie?
- Warto się przesiąść, jeśli masz iPhone'a 11, 12 lub starszego - różnica jest kolosalna, a wsparcie dla starszych modeli stopniowo słabnie.
- Możesz rozważyć przesiadkę, jeśli korzystasz z iPhone'a 13 - szczególnie gdy zależy ci na lepszych zdjęciach i dłuższym czasie pracy na baterii.
- Nie warto się spieszyć, jeśli posiadasz iPhone'a 14, 15 czy 16 - twoje urządzenie nadal ma ogromną moc, a zmiana na "siedemnastkę" nie wniesie rewolucji w codziennym korzystaniu.