Nowa aktualizacja Opery zaskakuje. Tłumaczenia i animowane kursory
Wbudowane tłumaczenie w Operze – czy naprawdę działa?
Wyobraź sobie, że trafiasz na japońskiego bloga z przepisami albo niemiecką stronę z nowinkami technologicznymi. Dotąd potrzebowałeś tłumacza Google, zewnętrznego rozszerzenia albo… cierpliwości. Ale Opera postanowiła to uprościć i to w dodatku konkretnie. Nowa funkcja Opera Translate, dostępna już w najnowszych wersjach Opera One i Opera GX, robi bowiem tę robotę za ciebie.
Działa to przy tym banalnie prosto, gdyż przeglądarka sama wykrywa, że dana strona nie jest w twoim języku i sama proponuje tłumaczenie. Bez przeklejeń, bez otwierania dodatkowych kart. Co więcej, możesz ustawić, aby automatycznie tłumaczyła konkretne języki, np. hiszpański czy chiński, za każdym razem, gdy będzie taka okazja.
Co nowego w Opera One i Opera GX?
Opera One zyskała także jeszcze większe możliwości wielozadaniowości. Jeśli lubisz więc pracować z kilkoma zakładkami na raz, to teraz będzie ci jeszcze łatwiej. Wszystko to dzięki funkcji Podziału ekranu, za sprawą której możesz oglądać wideo, pisać e-maila i czytać newsy, a wszystko to jednocześnie.
Kolejną nowością jest podział ekranów w ramach tzw. Wysp Kart, czyli grup kart, które można porządkować tematycznie (np. „praca”, „rozrywka”, „zakupy”). Teraz da się przypisywać im kolory, nazwy i co więcej – zapisywać jako skróty na stronie startowej.
Opera GX i kursory z charakterem
A teraz coś dla graczy (i wszystkich, którzy lubią mieć kontrolę nad wyglądem swojego cyfrowego świata). Opera GX to przeglądarka znana z gamingowego stylu, czego przykładem jest choćby kolaboracja z Cyberpunk 2077. Teraz natomiast wyszukiwarka dostała coś zupełnie nowego, a mianowicie animowane kursory. To nie są przy tym żadne sztuczki z zewnętrznymi rozszerzeniami, gdyż wspólnie ze Sweezy Cursors, Opera GX oferuje teraz ponad 30 zestawów kursorów, od subtelnych po całkiem szalone. Wszystko to natomiast działa bezpiecznie, bez wpływu na wydajność i bez „gmerania” w systemie operacyjnym.
Co w tym najlepsze? Kursory obejmują cały interfejs przeglądarki, czyli nie tylko stronę, ale też zakładki, ustawienia i menu. Aby dokonać zmiany wystarczy jedno kliknięcie w GX Store i gotowe, a to z mojej perspektywy fajny przykład na to, jak przeglądarka może być czymś więcej niż tylko narzędziem.