Oryginalny symulator odbudowy królestwa ma premierę dziś i od razu debiutuje w Xbox Game Pass. Towarzyszy mu świetna gra survivalowa

Abonenci Xbox Game Pass Ultimate i PC Game Pass od dzisiaj mogą sprawdzić produkcję, która pozwoli im przemierzyć fantastyczną krainę i rozbudować swój zamek oraz przygotować jego obronę.

Źrodło fot. Super Fantasy Games / Microsoft

Redakcja GRYOnline.pl

24 października 2025, 08:34

Przed końcem tygodnia firma Microsoft udostępnia nam jeszcze jedną produkcję z listy gier przygotowanych dla abonentów usług Xbox i PC Game Pass na przełom października i listopada. Tym razem mowa o Super Fantasy Kingdom, czyli produkcji wydanej przez Hooded Horse, która leży na pograniczu city builderów, roguelike’ów i gatunku tower defense.

Poza tym należy odnotować, że wczoraj gigant z Redmond zrobił niespodziankę swoim subskrybentom, udostępniając im grę Pacific Drive, w dniu jej debiutu na Xboksach Series X/S. Tytuł trafił do abonamentów Xbox Game Pass Premium i Ultimate oraz PC Game Pass. Jednocześnie do sprzedaży trafiło pierwsze DLC do tej produkcji pod tytułem Whispers in the Woods.

Super Fantasy Kingdom debiutuje dzisiaj we wczesnym dostępie na komputerach osobistych, a można je sprawdzić w ramach abonamentów PC Game Pass oraz Xbox Game Pass Ultimate.

Wcielamy się tu w rolę władcy, którego zadaniem jest odbudowa zniszczonych włości. By tego dokonać, protagonista przemierza krainę i gromadzi surowce do rozbudowy zamku, a także rekrutuje armię, która stanie w obronie jego zamku, gdy ten zostanie zaatakowany przez hordy potworów. Wśród dostępnych jednostek prym wiodą herosi wyposażeni w unikalne umiejętności oraz mocne i słabe strony.

Jeśli po drodze powinie nam się noga, całą zabawę musimy zacząć od początku. Niemniej ulepszenia zdobyte podczas danej próby przechodzą do kolejnych, toteż nawet jeśli przegrywamy, to i tak zbliżamy się do ostatecznego zwycięstwa. Wszystko to okraszono pixelartową grafiką, przez co całość przywodzi na myśl produkcje z epoki NES-a. Wymagania sprzętowe tej produkcji są jednak mniej symboliczne, niż można się spodziewać.