Używany RTX 4090 ogołocony z GPU. Ekspert ostrzega
Ekspert przestrzega przed kupowaniem używanych kart graficznych z najwyższej półki. Oszuści są coraz sprytniejsi i nie warto ryzykować, szukając dobrej okazji.
Niedawno jeden z graczy dał się oszukać na dysk SSD, ale na szczęście nie stracił przy tym dużej kwoty. W zupełnie innej sytuacji znalazł się internauta, który po zakupie RTX-a 4090 nie miał obrazu i postanowił wysłać sprzęt do eksperta. Ten po weryfikacji zobaczył, że karta była dosłownie niekompletna, a oszust wykorzystał naiwność kupującego (vide Tom’s Hardware).
Gracz kupił RTX-a 4090, którego nie da się użyć
Na kanale YouTube NorthridgeFix pojawił się apel do graczy, aby uważali, co kupują, gdy szukają używanych kart graficznych. Autorów zainspirował do tego jeden z widzów, który przesłał swoją niedziałającą kartę. W adnotacji napisano jedynie, że „nie wyświetla obrazu po podłączeniu do jakiegokolwiek złącza”, co okazało się prawdą.
Dlaczego jednak karta nie działała? Ponieważ była ogołocona z procesora graficznego (GPU) oraz kości pamięci. Na płycie PCB zamiast kluczowych komponentów ziała pustka. Prawdopodobnie internauta trafił na wyjątkową okazję i postanowił z niej skorzystać. Niestety, padł ofiarą oszusta, który tylko czekał, aż ktoś pokusi się na RTX-a 4090 w cenie niższej niż sklepowa.
W filmie zwrócono uwagę, jak sprytni stali się oszuści, i to w interesujący sposób: zawyżając cenę. Dzięki temu ludzie nie uważają danej oferty za podejrzaną, a za rozsądną, jeśli urządzenie kosztuje 1200, a nie 300 dolarów. Dlatego warto pamiętać, że portale aukcyjne, takie jak OLX czy Allegro, nie są dobrym miejscem do kupowania kart graficznych, zwłaszcza tych z najwyższej półki, jak wspomniany RTX 4090.
Co ciekawe, takich egzemplarzy, ogołoconych z GPU i pamięci, zespół z NorthridgeFix dostaje w dużych ilościach i praktycznie codziennie przychodzi do nich nowa przesyłka. Jest tego na tyle dużo, że przygotowali gotową odpowiedź, którą automatycznie wysyłają do posiadaczy, ponieważ takiego sprzętu i tak nie da się naprawić.
Dlatego, jeśli chcemy kartę graficzną z najwyższej półki, należy przygotować się na większy wydatek i kupić nowy egzemplarz. Przykład topniejących złącz w RTX-ach 5090 pokazuje, że nawet w przypadku modelu prosto ze sklepu można spodziewać się wszystkiego. Przynajmniej wtedy pozostaje nam jednak gwarancja, w ramach której możemy walczyć o naprawę lub wymianę na nową kartę.