Wielki test tanich padów. Nie musisz wydawać fortuny na świetny kontroler
W tym artykule:
- Każdy ceni w kontrolerze inne cechy, jednak nikt nie chce wydawać na niego mnóstwa pieniędzy
- Wygląd i jakość wykonania – elegancja kontra funkcjonalność
- Wygoda użytkowania – ergonomia to klucz
- Kompatybilność z różnymi platformami to czynnik dla wielu osób decydujący
- Czas pracy na baterii – kto wytrzyma najdłużej?
- Cena a jakość. Który z tych kontrolerów wybrać?
Każdy ceni w kontrolerze inne cechy, jednak nikt nie chce wydawać na niego mnóstwa pieniędzy
Wybór idealnego kontrolera to dla wielu graczy równie ważna decyzja jak zakup samej konsoli czy komputera. W dobie multiplatformowości, rozgrywek w chmurze i mobilnego grania, pad musi być nie tylko wygodny, ale też wszechstronny. Przetestowałem sześć popularnych modeli – od kultowych firmowych rozwiązań przez budżetowe rozwiązania z Temu. Sprawdziłem je pod kątem wyglądu, ergonomii, kompatybilności, działania, czasu pracy na baterii i oczywiście ceny, ale nie tylko.
Pady, jakie wziąłem pod uwagę, to:
- Sony DualSense, czyli oryginalny pad do PlayStation 5,
- Moga XP5-X Plus,
- 8BitDo Ultimate,
- Manba One z Temu,
- Genesis Mangan 400
- i kontroler do Xbox Series X / S.
Każdy z nich kosztuje poniżej 250 zł, więc nie są to rozwiązania drogie. Jest to cena, jaką trzeba zapłacić za jedną dużą grę od znanego wydawcy, gdyż tym kierowałem się przy tworzeniu tego testu. Nie znajdziesz więc tutaj porównania do „kontrolerów pro”, które potrafią kosztować nawet 1000 zł. Według mnie to zdecydowana przesada.
Wygląd i jakość wykonania – elegancja kontra funkcjonalność
Pod względem designu króluje według mnie Genesis Mangan 400. Jego klasyczny rozkład przycisków w połączeniu z subtelnym podświetleniem guzików prezentuje się fenomenalnie. Co więcej, tylna dioda świeci się na inny kolor w zależności od platformy, z którą się połączymy. Dodatkowym plusem jest możliwość wymiany przedniego panelu, co zwiększa możliwości personalizacji.
Pad do Xbox Series X ma klasyczny, bezpieczny wygląd i niczym się nie wyróżnia – jest elegancki, ale nie zaskakuje. Kontroler Sony DualSense jest futurystyczny, z charakterystycznym podświetleniem i wydaje się sprzętem z innej bajki, ale też jest dość bezpieczny. Tuż za nim plasuje się 8BitDo Ultimate, który klasyczną estetykę z nowoczesną, minimalistyczną obudową.
Moga XP5-X Plus jest poprawny, ale nie porywa. Najgorzej pod względem wyglądu wypada Manba One z Temu. Ekran umieszczony w padzie jest wygodny, ale niepraktyczny podczas rozgrywki i nie wygląda za dobrze. Podświetlenie RGB na bokach urządzenia to ukłon w stronę fanów tego „gamingowego” dodatku, ale według mnie to niepotrzebny bajer.
Wygoda użytkowania – ergonomia to klucz
W tej kategorii Pad do Xbox Series X pokazuje, dlaczego przez wielu uznawany jest za najlepiej zaprojektowany pad wszech czasów. Naturalne ułożenie dłoni, przyciski „pod ręką”, genialny D-Pad – trudno się do czegokolwiek przyczepić. DualSense również jest niesamowicie wygodny, choć nieco większy korpus może być zbyt masywny dla osób z mniejszymi dłońmi. No i kwestia zamiłowania do ułożenia gałek analogowych jest czysto personalna.
8BitDo Ultimate naśladuje, jak zresztą większość, pada od Xboxa. Choć to sprzęt niszowy, jego ergonomia stoi na bardzo wysokim poziomie. Przyciski wciskają się z przyjemnym „klikiem”. Delikatna faktura plastiku sprawia, że granie przez wiele godzin to czysta przyjemność.
Genesis Mangan 400 bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. To kolejna kopia układu klawiszy pada od Xboxa, jednak mimo niskiej ceny całość jest bardzo wygodna i responsywna. Jest też lżejszy od reszty, co może być dla niektórych wadą, a innych zaletą. Nie jest jednak na tyle lekki, by sprawiał wrażenie, jakby miał zaraz rozpaść się w dłoniach.
Manba One to ergonomiczna pułapka. Przyciski, które zazwyczaj znajdują się na środku urządzenia, tutaj zostały przesunięte mocno w dół, by zrobić miejsce dla ekranu. Wydaje się to „OK” przez pierwsze minuty, ale pamięć mięśniowa robi swoje, przez co zwykłe pauzowanie gry może stać się przez to irytujące.
Stawkę zamyka Moga XP5-X Plus. Gałki w nim są luźne, przyciski niezbyt przyjemne do wciskania, a i całość jest ciężka z powodu wbudowanego powerbanka. To minus tym bardziej z uwagi na fakt, że docelowo jest to pad przeznaczony także do gry mobilnej. Jest nieźle wyprofilowany, ale plastiki są śliskie, a gałki trochę zbyt luźne.
Kompatybilność z różnymi platformami to czynnik dla wielu osób decydujący
Tu zdecydowanie punkt dla 8BitDo Ultimate. Kontroler ten działa z niemal każdą platformą obsługującą Bluetooth (nawet jeszcze świeżym Switchem 2) i można się między nimi płynnie przełączać. Wyjątkiem jest PlayStation 5, co akurat dotyczy każdego pada prócz DualSense. Powodem jest wyjątkowa technologia zawarta w tym padzie. Haptyczne przyciski, wyjątkowy sposób wibracji oraz działanie panelu dotykowego z przodu jest niezbędne do zabawy na najnowszej konsoli Sony.
DualSense oczywiście najlepiej działa z PS5, ale jest też obsługiwany na PC i przez telefony. Z pomocą różnych gadżetów można go podłączyć do Nintendo Switch, jednak domyślnie nie posiada takiej opcji.
Pod względem kompatybilności świetnie wypada też Manba One z Temu. Komfort łączenia urządzenia z różnymi platformami jest tutaj na najwyższym poziomie dzięki wbudowanemu ekranowi. Można w łatwy sposób wybrać, z czym chcemy się połączyć, a kontroler zrobi resztę. Nie są wymagane wymyślne kombinacje klawiszy, które łatwo zapomnieć, co jest dużym plusem.
Kontroler od Xbox Series X to król wszechstronności: działa z Xboxem, PC, Androidem, a nawet iOS. Wykazuje zero problemów, jednak podobnie jak DualSense, wymaga posiadania adapterów, by połączyć się z konsolami Nintendo.
Genesis Mangan 400 to pad, który zadziała z każdym sprzętem, który nie jest PS5. Może łączyć się bezpośrednio przez Bluetooth lub z wykorzystaniem dołączonego „dongla”. Dzięki jego obecności doskonale działa on również ze Switchami, choć dobrze, by między odbiornikiem a kontrolerem nie było zbyt wielu przeszkód, a dystans nie był zbyt długi. Inaczej pojawiają się nieprzyjemne opóźnienia.
Moga XP5-X Plus zaprojektowano z myślą o komórkach i graniu w chmurze, więc mobilnie spisuje się bardzo dobrze. Nie współpracuje jednak ani z PS5, ani Switch, a jak chodzi o łączność z PC, to działa tylko i wyłącznie poprzez połączenie przewodowe. A i tutaj potrafi sprawiać spore problemy. To zdecydowanie najgorszy pad w zestawieniu pod tym względem.
Czas pracy na baterii – kto wytrzyma najdłużej?
Jak chodzi o czysty czas pracy, to zdecydowanie wygrywa Moga XP5-X Plus. Dzięki wbudowanemu powerbankowi pozwala na nawet 25 godzin grania. 8BitDo Ultimate zapewnia prawie 20 godzin na jednym ładowaniu, co raczej ciężko będzie wyczerpać dzięki dołączonej stacji dokującej.
Genesis Mangan 400 ma baterię, która starcza na ok. 12-15 godzin, co również wydaje się w pełni wystarczające, nawet jeśli użytkownik miałby spędzić cały dzień na zabawie. Manba One w praktyce ma sok na około 7–8 godzin zabawy, jednak także posiada wygodny dok do ładowania w pakiecie, przez co trudno będzie zapomnieć go naładować.
Pad od Xbox Series X działa na dwóch bateriach AA, więc długość zabawy zależy od jakości włożonych ogni. Na porządnych paluszkach można wyciągnąć nawet 30-40 godzin, jednak na najtańszych bateriach z dyskontu mogą być one do wyrzucenia po jednym dniu. DualSense wypada w długości pracy zdecydowanie najgorzej – wytrzymuje on od 5 do 7 godzin zabawy, przez co trzeba go ładować bardzo często. To cena za funkcje haptyczne, które są wyjątkowo prądożerne.
Cena a jakość. Który z tych kontrolerów wybrać?
Na to nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Jedni bardziej docenią długi czas pracy na baterii, drudzy obecność podświetlenia i design, a trzeci będą poszukiwać czegoś, z czego pomocą zagrają na jak największej ilości sprzętów. Oto moje podsumowanie:
- Manba One z Temu – koszt tego kontrolera to około 200 zł. To świetna cena jak za bogatą zawartość pudełka, wysoką kompatybilność i dobrą jakość wykonania. Obecność ekranu ma swoje plusy oraz minusy. Zmniejsza ergonomię zabawy, ale poprawia doświadczenie z łączeniem go z komputerami i konsolami i pozwala na łatwą personalizację wibracji, przycisków i światełek.
- Genesis Mangan 400 – ten pad kosztuje około 159 zł. Mimo niskiej ceny jest naprawdę solidnym wyborem. Świetna jakoś wykonania, subtelne podświetlenie, przyjemne doświadczenie i kompatybilność sprawiają, że będą to dobrze wydane pieniądze. Nie można też nie wspomnieć o dołączonym plastikowym pokrowcu, co może przekonać osoby często podróżujące z padem.
- Moga XP5-X Plus – ten pad kosztuje obecnie około 250–300 zł i nie uważam, by była to dobra cena za tę jakość. Nie jest to nowość na rynku i istnieje obecnie mnóstwo lepszych i tańszych zamienników, które przewyższają ten kontroler pod każdym względem. Chyba, że zależy komuś na dołączonym uchwycie do telefonu czy funkcji powerbanka.
- 8BitDo Ultimate – koszt tego urządzenia to obecnie około 250 zł. W tej cenie to świetna propozycja. Gra się na nim niezwykle przyjemnie, ma klasyczny, ale elegancki design i łączy się z większością posiadanych przeze mnie sprzętów. Dużym plusem jest możliwość przełączania się między urządzeniami w ciągu kilku sekund.
- Pad do Xbox Series X – ten pad można dorwać już za 200-220 zł. To sporo jak na kontroler bez żadnych „bajerów”, jednak jakość wykonania i ergonomia zabawy stoi na najwyższym poziomie. Będzie to dobry wybór dla osób, które chcą po prostu posiadać wygodnego pada do wykorzystania z komputerem lub Xboxem.
- DualSense – to koszt rzędu 280-300 zł, więc najwięcej spośród testowanych urządzeń. Przekracza on ustaloną przeze mnie kwotę, jednak to jedyne rozwiązanie dla osób chcących grać na PlayStation 5. Łączy się on także z urządzeniami mobilnymi i PC, jednak te nie wykorzystują pełni jego potencjału. Jest najdroższy, ale też najbardziej zaawansowany technologicznie.
Wybór odpowiedniego kontrolera zależy od indywidualnych potrzeb gracza – nie ma jednego, idealnego rozwiązania dla wszystkich. Najlepiej wypada 8BitDo Ultimate, który oferuje świetną ergonomię, kompatybilność i niezawodne działanie. Genesis Mangan 400 zaskakuje wysoką jakością w niskiej cenie, a Manba One z Temu oferuje ciekawe funkcje kosztem wygody. Pad Xbox Series X to świetny wybór, jednak kompatybilność jest nieco mniejsza. DualSense to zaawansowany sprzęt, ale najwięcej zyskują na nim posiadacze PS5. Najsłabiej w zestawieniu wypada Moga XP5-X Plus, który dziś nie broni się ani jakością, ani ceną.