Tragedia na Klimczoku. Mimo 1,5‑godzinnej reanimacji turysta nie przeżył
Tragicznie zakończyła się sobotnia akcja ratunkowa w rejonie szczytu Klimczoka. Mimo 1,5- godzinnej reanimacji nie udało się uratować życia turysty.
W sobotę przed godziną 14.00, do Centralnej Stacji Ratunkowej w Szczyrku wpłynęło zgłoszenie o nieprzytomnym mężczyźnie znajdującym się na żółtym szlaku, około 100 metrów od szczytu Klimczoka. Przygodni turyści, którzy natknęli się na poszkodowanego, natychmiast rozpoczęli resuscytację krążeniowo-oddechową.
Na miejsce zdarzenia niezwłocznie zadysponowano ratowników z SR Klimczok, a z CSR Szczyrk wyruszył zespół trzech ratowników górskich karetką. Dodatkowo, do akcji ratunkowej wezwano śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Po dotarciu na miejsce, ratownicy z Klimczoka przejęli czynności ratunkowe od turystów. Wkrótce dołączyli do nich ratownicy z CSR Szczyrk, kolejny zespół ratowników z centrali w Szczyrku oraz ratownik GOPR, który przebywał prywatnie w okolicy. Po wylądowaniu śmigłowca na szczycie Klimczoka, do akcji włączyła się również załoga Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Niestety, pomimo ogromnego zaangażowania wielu osób i ponad 1,5-godzinnej resuscytacji, życia mężczyzny nie udało się uratować. Ratownikom pozostał smutny obowiązek transportu ciała w doliny.
W akcji ratunkowej wzięło udział łącznie siedmiu ratowników Grupy Beskidzkiej GOPR oraz załoga śmigłowca LPR.
Dziękujemy turystom, którzy niezwłocznie podjęli czynności ratunkowe na miejscu zdarzenia, a także osobom które wspierały w tym trudnym czasie bliskich mężczyzny – przekazali ratownicy GOPR Beskidy.