Ciechocinek: Amor w Parku Zdrojowym. Do uzdrowiska trafi symbol miłości
Ryszard Michalak od ponad trzech dekad mieszka we Włoszech, ale jego serce niezmiennie bije dla rodzinnego Ciechocinka. Choć życie rzuciło go do słonecznej Italii, to właśnie z polskim uzdrowiskiem łączy go najsilniejsza więź. Dziś, w wieku 78 lat, postanowił zostawić po sobie trwały ślad - funduje monumentalną rzeźbę Amora, która stanie w Parku Zdrojowym.
- Ciechocinek to miasto miłości. Od lat mówi się o nim w tym kontekście, a Amor idealnie wpisuje się w tę atmosferę - mówi pan Ryszard. - Chciałem zostawić coś po sobie, coś, co będzie służyć mieszkańcom i turystom. Już wcześniej przedstawiałem władzom miasta różne pomysły na uatrakcyjnienie uzdrowiska.
Pan Ryszard wyjechał do Włoch z dwójką dzieci. Początki życia na emigracji były trudne. - Mieszkaliśmy w budynku bez okien, żyliśmy w biedzie. Pierwsza praca we Włoszech nie wypaliła, więc zrobiłem kurs przewodnika turystycznego. Tak zaczęła się moja przygoda z oprowadzaniem wycieczek po Rzymie i okolicach - wspomina.
W Italii znalazł swoje miejsce na ziemi, ale tęsknota za Polską nigdy nie zgasła.
- Udało mi się wykształcić dzieci, napisałem przewodnik po Rzymie i Watykanie, ale wciąż mnie ciągnie do ojczyzny. Wracam tu, gdy tylko mam okazję. I chcę być pochowany właśnie w Ciechocinku - mówi z przekonaniem.
Pomysł postawienia rzeźby Amora zrodził się już jakiś czas temu. Po rozmowach z burmistrzem Jarosławem Jucewiczem, projekt nabrał realnych kształtów. Monument wykona Edmund Szpanowski - przyjaciel pana Ryszarda z czasów szkoły wojskowej, pochodzący z Sierpca, obecnie uznany artysta-rzeźbiarz. Co ciekawy pomysł na wygląd amora artyście i panu Ryszardowi podsunęła sztuczna inteligencja. Z trzech przedstawionych projektów, ten trafił do nich najbardziej.
Rzeźba będzie miała około 2,5 metra wysokości, a jej uroczyste odsłonięcie planowane jest na 14 lutego 2026 roku - symbolicznie, w Dzień Zakochanych.
- Prace nad rzeźbą rozpoczną się w listopadzie. Chciałbym, aby to wydarzenie miało wyjątkową oprawę - zapowiada fundator.
Początkowo brano pod uwagę dwie lokalizacje: Plac Gdański oraz Park Zdrojowy. Ostatecznie wybór padł na romantyczną przestrzeń przy stawie w Parku Zdrojowym.
- Monument planowany jest w Parku Zdrojowym przy stawie , aby stał się nową atrakcją i romantycznym miejscem spacerów. Obecnie oczekujemy na zgodę konserwatora zabytków, aby następnie móc przedstawić Radzie Miejskiej projekt uchwały o wyrażeniu zgody na lokalizację rzeźby. To piękna inicjatywa, która ma szansę wzbogacić nasze miasto i podkreślić jego wyjątkowy klimat - pisze na swoim profilu Jarosław Jucewicz, burmistrz Ciechocinka.
Ryszard Michalak planuje, by odsłonięcie figury było częścią większego wydarzenia.
- Stworzyłem plan dwudniowych obchodów. Będą panele dyskusyjne z udziałem seksuologa, ginekologa, a także m.in. prof. Joanny Senyszyn. Chcemy poruszyć tematykę miłości, związków i zdrowia w sposób otwarty, ale też z przymrużeniem oka -zapowiada. - Ciechocinek w całym kraju znany jest z tego, że leczy też złamane serca i nieudane małżeństwa.
To nie jedyna inicjatywa pana Ryszarda. Jego głowa aż kipi od pomysłów na rozwój Ciechocinka. - Widziałem, jak wygląda turystyka w innych krajach. Jako przewodnik i podróżnik wiem, że nasze miasto ma ogromny potencjał, ale w wielu aspektach zostało w tyle.
Wśród jego propozycji są m.in.:
- stworzenie orkiestry dętej górników soli,
- dziecięcy korowód 1 czerwca,
- budowa pałacu zimowego z palmiarnią i pijalnią wód mineralnych z całej Polski,
- nagrody za pracę społeczną na rzecz uzdrowiska,
- rzeźby postaci z klasycznych polskich bajek.
- Chcę, by Ciechocinek tętnił życiem przez cały rok. To miejsce zasługuje na to, by być perłą polskich uzdrowisk - podkreśla z pasją.
Czy Amor rzeczywiście trafi w serce miasta? O tym przekonamy się w Walentynki 2026 roku. Jedno jest pewne - Ryszard Michalak to człowiek, który nie tylko marzy, ale też działa. I robi to z miłości do miejsca, które nosi w sercu przez całe życie.