Dawny hotel nad kultową Zaporą Pilchowicką dzisiaj straszy. Lepiej tam nie wchodzić! [ZDJĘCIA]
Ponad dwie dekady po wybudowaniu Zapory Pilchowickiej, w okolicy zbudowano schronisko turystyczne, które po pożarze w 1959 roku przerobiono na hotel. Mimo atrakcyjnej lokalizacji, obiekt nie ma szczęścia i nadal popada w ruinę.
Źródło zdjęć: © Polska Press Grupa | Przemysław Kaczałko
Przemysław Kaczałko
24 lata po wybudowaniu Zapory Pilchowickiej, nieopodal powstało schronisko na cześć Curta Bachmanna.
Właśnie teraz jest go nad morzem najwięcej. Wielu turystów korzysta
Jak czytamy w opracowaniu Zbigniewa i Zofii Adamskich (styczeń 2021 r.) opublikowanym w Jeleniogórskiej Bibliotece Cyfrowej, po zakończeniu II wojny światowej obiekt stał się własnością Ludowego Wojska Polskiego. Przez kilka lat rozminowywano zaporę i okolice, usuwano niebezpieczne pozostałości powojenne. Następnie wojsko przekazało go Lidze Morskiej. Organizacja ta stworzyła na brzegach jeziora warunki do uprawiania żeglarstwa i sportów wodnych. Niestety schronisko wkrótce spłonęło w tajemniczych okolicznościach w 1959 r. To właśnie tę datę wskazują autorzy powołując się na odnalezione zdjęcie z lat 50.
W różnych materiałach podawana jest błędna data pożaru schroniska drewnianego (lata 40. do początku 50.), bo w 1949 r. jeszcze istniało. Okazuje się, że spłonęło w 1959 r. Po pożarze drewnianego schroniska ludzie postanowili odbudować obiekt. Częściowo ze zorganizowanych składek społecznych postawiono nowy budynek z cegły - czytamy.
Dzisiaj obiekt jest kompletną ruiną.