Miejsce dla fanów "Gry o tron" i miłośników klimatycznych uliczek zaledwie trzy godziny od Lublina
Spacer śladem "Gry o tron"
Stare miasto w Gironie, zwane Barri Vell, to prawdziwa podróż do przeszłości. Wąskie, brukowane uliczki, ciepły kamień murów, ukryte dziedzińce i cieniste zaułki tworzą atmosferę, która zachwyca od pierwszego kroku... i zachęca do wielu kolejnych. To właśnie gironeńska Katedra Najświętszej Maryi Panny (Catedral de Santa Maria) i jej monumentalne schody były zamienione w Wielki Sept Baelora.
Ale nawet bez znajomości serialu na podstawie sagi Georga R.R. Martina, spacer po tych ulicach dostarcza wrażeń, jakich próżno szukać w większych i bardziej zatłoczonych miastach Hiszpanii.
W pobliżu katedry warto odwiedzić dawne arabskie łaźnie z XII wieku – zachowane w doskonałym stanie, stanowią jedno z najpiękniejszych romańskich miejsc w mieście. Tuż obok rozciąga się dzielnica żydowska – El Call – jedna z najlepiej zachowanych w Europie. W labiryncie kamiennych alejek można spędzić godziny, zaglądając do galerii, antykwariatów i maleńkich muzeów.
Miasto, w którym warto się zgubić
Jednym z największych uroków Girony są jej mury obronne, które można obejść spacerowym traktem Passeig de la Muralla. To jedno z nielicznych miejsc w Hiszpanii, gdzie tak duży fragment średniowiecznych fortyfikacji pozostał dostępny dla zwiedzających. Panorama miasta widziana z murów – dachy starego miasta, góry w tle, i czerwień mostów nad rzeką Onyar – zapiera dech w piersiach. W pogodny dzień można dostrzec aż po Pireneje.
Mostów w Gironie nie sposób pominąć – szczególnie Pont de les Peixateries Velles, charakterystyczną, czerwoną konstrukcję zaprojektowaną przez Gustave’a Eiffela, tuż przed jego najsłynniejszym paryskim dziełem.
Tapasy i znakomite wina
Girona to także raj dla miłośników dobrej kuchni. Słynna na cały świat restauracja El Celler de Can Roca, prowadzona przez trzech braci Roca, zdobyła trzykrotnie tytuł najlepszej restauracji globu. To miejsce kultowe, w którym każde danie jest opowieścią. Stoliki trzeba rezerwować z dużym wyprzedzeniem – ale dla wielu to kulinarny cel podróży sam w sobie.
Nieopodal, w śródmieściu, znajduje się Casa Marieta – restauracja z ponad stuletnią tradycją, która serwuje klasyczne dania kuchni katalońskiej. Na mniej formalny posiłek idealnie nadają się bary tapas wokół Placu Niepodległości, gdzie można skosztować lokalnych przekąsek i słodkości.
Wskazówka: tłumy przy stolikach nie zawsze oznaczają dobrą kuchnię. Warto wspomóc się opiniami w internecie, ponieważ część restauracji jest zorientowana na turystów, a jakość podawanego tam jedzenia pozostawia wiele do życzenia.
Jak dotrzeć i jak się poruszać?
Girona posiada własne lotnisko (Girona-Costa Brava), z którego korzystają m.in. tanie linie lotnicze z wielu miast europejskich – w tym z Portu Lotniczego Lublin. Loty obsługuje Ryanair i odbywają się dwa razy w tygodniu – w piątki i poniedziałki.
Samo centrum miasta najlepiej zwiedzać pieszo – jest zwarte, przejrzyste i pełne urokliwych zakątków. Dla bardziej aktywnych dostępne są wypożyczalnie rowerów miejskich, a w okolicy wyznaczono dziesiątki kilometrów tras rowerowych i spacerowych – od nadbrzeżnych ścieżek po górskie szlaki.
Girona to także doskonała baza wypadowa do zwiedzania Katalonii – zarówno ze względu na swoje położenie, jak i dobrze rozwiniętą infrastrukturę transportową. W mniej niż godzinę dostaniemy się stąd pociągiem od Barcelony (dzięki szybkim połączeniom AVE). Możemy też obrać kierunek na urokliwe wybrzeże Costa Brava oraz pobliskie Pireneje. W okolicy znajdują się m.in. średniowieczne miasteczka, takie jak Besalú, oraz Figueres z Muzeum Salvadora Dalego.