Nie tylko gotyk, piernik i Kopernik: Toruń na lato inaczej, co warto odwiedzić?
Wpisana na listę światowego dziedzictwa Unesco starówka, gotyk, piernik i Kopernik to standardowe atrakcje turystyczne Torunia. Warto jednak odkrywać miasto na nowo, wychodząc poza centrum i utarte trasy zwiedzania. I smakować - także dosłownie.
Dawny Wilhelmstadt, czyli Przedmieście św. Katarzyny
-Turystyczne grupy zorganizowane w 90 procentach decydują się na oprowadzanie przewodnickie po starówce. Jeśli wybierają coś poza nią, to najczęściej jest to Fort IV, czyli Twierdza Toruń przy ul. Chrobrego z bogatą infrastrukturą turystyczną i Zamek Dybowski na lewobrzeżu. Jako przewodnicy staramy się zachęcać i promować zwiedzania innych dzielnic miasta, z Bydgoskim Przedmieściem i dawnym Wilhelmstadt na czele, bo to absolutne skarby, ale na takie poznawanie miasta bardziej gotowi są turyści indywidualni - nie kryje przewodnik Arkadiusz Skonieczny.
Dwie wspomniane dzielnice mieszczą się blisko starówki. Obie mają wyjątkowo ciekawą historię, potrafią już zachwycić odrestaurowanymi kamienicami, ale i nadal poruszać zaniedbanymi perełkami. Nie tylko w ocenie Skoniecznego i zrzeszonych pod marką "Toruńscy przewodnicy" jego kolegów po fachu, to rejony absolutnie godnie polecenia. Jednocześnie jednak - niewykorzystany przez miasto potencjał turystyczny. Oba rejony eksplorować można na własną rękę, ale i korzystając z oprowadzania przewodnika- tych w Toruniu naprawdę nie brakuje!
Dawny Wilhelmstadt, czyli Przedmieście św. Katarzyny historycznie wiąże się z wojskowymi funkcjami wyznaczonymi tej okolicy przez zaborcę pod koniec XIX wieku. Wyraźne pamiątki tego pozostały, choćby w postaci budynków dawnych koszarów, schronu czy wojskowej piekarni przy ul. Dąbrowskiego. Na uwagę zasługuje jednak bogactwo architektoniczne tej okolicy - jakże odmienne od gotyku na starówce.
Plac św. Katarzyny i kościół pod tym samym wezwaniem to przykład neogotyku. Kamienice przy tym placu to już jednak neorenesans i neobarok (pod numerem 4), czy rzadko w Toruniu spotykany neobarok francuski (numer 5). Im dalej w kierunku Wisły i dworca kolejowego Toruń Miasto, tym ciekawiej. Ulice Warszawska, Piastowska, Jagiellończyka czy Poniatowskiego to okazje do zobaczenia kamienic z elementami wspomnianych wcześniej stylów, ale i np. zerknięcia na resztki dawnego Domu Żołnierza (potem Kinoteatru Grunwald) przy ul. Warszawskiej 11.
A jeśli gdzieś tutaj wstąpić na kawę, to zdecydowanie do kawiarni "Fonte". Niewielki, ale klimatyczny lokal działający na parterze kamienicy przy ul. Warszawskiej 4, cieszy się zasłużoną sławą w mieście. To nie tylko kawiarnia, ale i palarnia kawy, sklep i serwis kawowy. Klienci cenią jakość i przystępne ceny.
Perła z potencjałem, która wolno odzyskuje blask: Bydgoskie Przedmieście
Zakochanych w Bydgoskimi Przedmieściu nie brakuje już zarówno wśród samych torunian, jak i gości. Tę dzielnicę z przebogatą historią, ciekawą i piękną architekturą, niepowtarzalnym klimatem i smakiem odkrywać można długo. Jeśli będąc w Toruniu jeszcze jej nie eksplorowałeś, najwyższy czas zacząć!
Można skorzystać z oferty przewodników (oprowadzają także indywidualnych turystów czy małe grona), można podpierać się wiedzą z internetu (poleca się choćby Toruński Portal Turystyczny - www.toruntour.pl) czy papierowymi przewodnikami. Można też w trasę wyruszyć po lekturze książki autorstwa Katarzyny Kluczwajd, która zresztą nie tylko o tym toruńskim przedmieściu przewodniki stworzyła.
Bydgoskie Przedmieście to znów dzielnica z wojskową przeszłością, której ślady są wyraźne. Ot, choćby w postaci imponujących rozmiarem dawnych budynków koszarowych przy ul. Mickiewicza - zamieszkałych, niedawno odremontowanych. To także miejsce życia przedwojennych elit miasta i historia PRL-owskiej próby wymazania tej historii i degradacji. Szczęśliwie, jak się okazuje, nie do końca udana...
-Bydgoskie to skarb, którego potencjał turystyczny jest ogromny. Jako przewodnicy ubolewamy nad jego ciągłym niewykorzystaniem. Polecamy jednak zwiedzanie, szczególnie tym turystom "sięgającym głębiej", wracającym do Torunia po raz kolejny -mówi przewodnik Arkadiusz Skonieczny.
Architektoniczne bogactwo tej części Torunia trudno opisać w skrócie. Znajdziemy tutaj i domy szkieletowe, i budynki w stylach historyzujących, i secesję, i modernizm. Jedne już nas zachwycą, bo zostały odnowione. Inne - zaniedbane - skłonią do smutnej refleksji. Klimat całego Bydgoskiego Przedmieścia jest jednak niepowtarzalny, a jego poznawanie tym przyjemniejsze, że wśród zieleni. Zajrzeć wypada choćby do najstarszego parku miejskiego czy ogrodu zoobotanicznego. Czeka też mniej znany i mniejszy, ale piękny Park Wojewodów Pomorskich przy ul. Fredry.
Będące kiedyś gastronomiczną pustynią przedmieście dziś kusi już różnymi smakami. Przybywa cukierni i kawiarni, zasłużoną sławą nie tylko wśród wegetarian cieszy się lokal "Chwast Prast Vegetarian Bistro" przy ul. Mickiewicza, a jednym z najbardziej klimatycznych miejsc jest "Trafo Cafe" przy ul. Konopnickiej - kawiarnia w budynku dawnej trafostacji.
A może od lewej strony? Albo kulinarnym szlakiem?
Miłośnikom Torunia i przewodnikom pomysłów na alternatywne zwiedzanie miasta nie brakuje. Alternatywne, czyli takie, które odchodzi od starówki, nie koncentruje się tylko na gotyku, pierniku i Koperniku.
Można zacząć nową przygodę z Toruniem poznając go od lewej strony Wisły - eksplorując Podgórz, docierając do Zamku Dybowskiego, koniecznie odwiedzając też punkt widokowy na Majdanach. Sam widok na panoramę miasta z tej strony rzeki jest niepowtarzalny.
Można - i wielu naprawdę już to czyni - eksplorować miasto szlakiem fortyfikacji. Korzystając z tego, co już turystycznie dostępne i ciekawie zagospodarowane, jak wspomniany na wstępie Fort IV przy ul. Chrobrego czy Muzeum Twierdzy Toruń przy ul. Wały Generała Sikorskiego, ale i przynajmniej od zewnątrz poznając inne forty. Pomogą w tym przewodnicy, radą posłuży Fundacja Forteczne Dziedzictwo w Toruniu.
Można wreszcie Torunia posmakować w dosłownym tego słowa znaczenia. Toruński Piernikowy Szlak Kulinarny "Smakuj Toruń" to inicjatywa Lokalnej Organizacji Turystycznej w Toruniu, promująca kulinarne tradycje miasta, z piernikiem na czele (choć nie tylko). Szlak oferuje odwiedzającym kuchnię inspirowaną dawnymi recepturami, wzbogaconą o piernikowe smaki, a także warsztaty kulinarne, piernikowe witraże i rejsy flisackie.
Nie tylko piernikiem jednak Toruń smakuje! Są dla torunian miejsca wręcz kultowe, które warto odwiedzić. Majątku w nich nie stracisz, Drogi Gościu. Zajrzyj na domowy obiadek do najstarszego społemowskiego baru mlecznego "Pod Arkadami" przy ul. Różanej, który kończy w tym roku - tak, tak! - 75 lat. Z okienka kupisz tutaj też zapiekanki i gofry w starym stylu.
Spróbuj tak zwanej polskiej pizzy z barszczykiem w "Piccolo" przy ul. Prostej, który to lokal obchodzi właśnie swoje 35. urodziny. Nie zapomnij też o "Gospodzie Pod Modrym Fartuchem" na Rynku Nowomiejskim, której tradycje sięgają 1489 roku. Według smakoszy, lepszej wątróbki czy golonki próżno szukać.